Autor: Jane Austen, Seth Grahame-Smith
Wydawnictwo: G+J Gruner+Jahr PL
Data wydania: 2010
Kategoria: Fantasy, Sci-fi, horror
ISBN: 978-83-62343-03-4
Ilość stron: 360
"Siostry Bennet przeżywają perypetie miłosne, a w hrabstwie Hertfordshire zmarli powracają do życia. Zadziorna Elżbieta Bennet walczy z wygłodniałymi zombi. Jej uwagę odrywa jednak przyjazd przystojnego, ale wyniosłego i aroganckiego pana Darcy. Regiment brytyjskiej armii zamiast udać się na wojnę z Napoleonem, przybywa na pomoc mieszkańcom hrabstwa."
Wstyd się przyznać, ale nie przeczytałam "Dumy i uprzedzenia". Oglądałam jedynie film, ale to nie to samo. Chciałam nadrobić to przewinienie, gdy wpadła w moje ręce "Duma i uprzedzenie i Zombi". Pociecha z tego taka, że książka od pierwszej kartki miała u mnie czyste konto, gdyż nie mogłam jej porównać z pierwowzorem. Nie wymagałam od tej wersji dużo - potraktowałam ją bardziej, jak żart i przyznaję, że bawiła mnie od samego początku, ale to wszystko zostawię na później, a teraz przybliżę trochę gatunek mashupu literackiego. Mushup literacki korzysta z treści dzieła, które już istnieje w przestrzeni literackiej, a wartość dodaną tworzą nowe wątki wplecione przez autora tak skonstruowanego mushupu. U mnie w trakcie czytania pojawiała się niewiedza, co poza atakami zombi Seth Grahame-Smith dodał od siebie. Które genialne teksty są stworzone przez niego, a które przez pannę Austen oraz jak dana sytuacja rozwijała się w oryginalnej wersji. Czytanie mushupu ma to do siebie, że nie sposób przestać myśleć o oryginale. I choć wierzę, że wierni fani Jane Austen raczej się ze mną nie zgodzą to jestem jednak przekonana, że to połączanie wysiłków obu autorów dało przekomiczną i wyjątkowo ciekawą fabułę, jak również wyrazistych bohaterów, bo przecież nie wyobrażam sobie już Elżbiety bez katany. Bardzo podoba mi się, że Elżbieta jest taka waleczna, rozważna i zadziorna. Oceniam ją bardzo wysoko w porównaniu z innymi bohaterkami, na które napotykałam się w książkach na przestrzeni lat.
Język, w którym pisana jest Duma i uprzedzenie i Zombi jest prosty, co mnie cieszy, ponieważ obawiałam się archaicznych zwrotów i towarzyszącym im męczarni. Narracja trzecioosobowa dodatkowo sprawiała, że nie odnajdywałam się w akcji. Przez tak podobne nazwiska i rozróżnianie postaci tylko za pomocą Pan/Pani/Panna przed nazwiskiem, musiałam się bardziej skupić na tekście. Dostrzegłam jeszcze jedną, znaczącą wadę książki, a mianowicie to, że niektóre wzmianki o zombi zdawały się byc wciśnięte w tekst na siłę. Nie łączyły się z fabułą i nic nie wnosiły. Może umknął mi ich sens, bo nie znam oryginału?
Dużym plusem, o którym już wcześniej wspominałam jest to, że książka bezustannie wywoływała uśmiech na mojej twarzy. Niektóre elementy były tak absurdalne, że nie mogłam się powstrzymać od śmiechu.
Ocena: -4 /6 Książkę polecam głównie tym, którzy potrafią podejść z dystansem, a wtedy będzie ich bawić. Bez niego książka może wydać się irytująca. Pozostali mogą poczekać na ekranizacje.
"- Pańskie kuleczki, panie Darcy.
Wyciągnął rękę, zacisnął ją na jej dłoni i odparł:
- Moje kuleczki należą do pani, panno Bennet."
5 Komentarze
Zawsze zatrzymywałam się przy tej książce, ale jakoś nigdy mnie do niej nie ciągnęło. Raczej nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
"Dumę i uprzedzenie" mam ciągle w planach i coś mi mówi, że ta książka mogłaby mi wpłynąć na lekturę, więc na razie sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńMiałam w planach tą książkę. Z chęcią się pośmieję :).
OdpowiedzUsuńCzytałam ,,Dumę i uprzedzenie", a tą książkę mam w planach ;) Ostatni cytat jest powalający, więc jeżeli reszta książki taka będzie, sądzę, że będę zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Raya & Monika: Mam nadzieję, że będzie was śmieszyc tak samo, jak mnie lub bardziej :)
OdpowiedzUsuńNikki: Tak trzymaj, zrób to co mi się nie udało :)