Są takie chwilę, gdy wydaje mi się, że Gosiarella jest nieuleczalną masochistką. Albo ogląda okropne seriale, albo takie, których dalszą emisję anulowano. Na swoją obronę powiem, że pierwszy raz oglądałam „The Nine Lives Of Chloe King”, gdy tylko wypuścili pierwszy odcinek. Po dwóch latach postanowiłam odświeżyć sobie tych 10 wyemitowanych odcinków.
Zajęło mi to dokładnie 1 dzień, w którym postanowiłam olać wszystko i nie robić absolutnie nic wymagającego wysiłku. Polecam wszystkim zrobić sobie taki leniwy dzień raz na jakiś czas.
Stacja: ABC Family
Gatunek: Dramat, Fantasy, Dla młodzieży
Sezony: 1 (10 odcinków)
Ocena: Klimatyczny, lekki, fajny
Serial rozpoczyna śmierci główniej bohaterki. Nie martwcie się jednak, Chloe (Skyler Samuels) jest jak kot ma 9 żyć, ale na cztery łapy nie spada, co udowodniła w pierwszej minucie serialu. Stosunkowo szybko okazuje się, że Chloe należy do potomków egipskiej Bastet. Jeśli ktoś nie wie Bastet w mitologii egipskiej uznawana jest za boginię miłości, radości, itd. Przedstawia się ją jako kota lub kobietę z głową kota. W mitologii greckiej jej odpowiednikiem jest Artemida. Koty były uważane w Egipcie za zwierzęta święte. Zabicie kota groziło surową karą. Zdarzyło się, że gdy jeden z członków rzymskiej delegacji przypadkowo zabił kota, tłum zlinczował żołnierza. Wrogowie Egipcjan wykorzystywali fakt, że Egipcjanie nie chcieli zranić swoich bóstw, wystawiając koty w bitwach przed własnych żołnierzy w pierwszym szeregu (bitwa pod Peluzjum w 525 roku p.n.e.[1] Musicie mi wybaczyć tą wstawkę, ale tak rzadko zdarza się by w książkach, filmach, czy serialach bazowano na mitologii egipskiej (a nie tylko mumiach), że ten przypadek sprawia, że aż się ekscytuje. Zapewne już się domyślacie, że to lekkie (zbyt nikłe niestety) nawiązanie do egipskiej mitologii uważam za duży plus.
Chloe&Alek |
Serial ma świetny klimat. Mamy super moce powiązane z mitologicznymi bogami Starożytnego Egiptu, trochę życiowych problemów nastolatek, magię romansu (nie tylko głównej bohaterki) i sceny walki. W przypadku tego ostatniego wszystkim wyszłoby na zdrowie, gdyby w trakcie walki na śmierć i życie, przyjaciele walczących nie rozpraszali ich uwagi krzycząc ich imiona, jak opętani!
Mamunia i córunia |
Skyler Samuels świetnie pasuje do roli Chloe. Jest śliczna i zabawna, wręcz rozkoszna z tymi swoimi minami. Nie mam jeszcze pojęcia, jak został wykreowany jej książkowy pierwowzór, ale taka dziewczyna idealnie pasuje mi do przygód, które spotykają główną bohaterkę. Sama postać jest niesamowicie sympatyczna! Zastanawiają mnie jedynie jej relacje z innymi bohaterami, które są nieco niecodzienne. Serialowa Chloe i jej matka maja najzdrowsza i najcieplejsza relacje na linii matka-córka, jak w życiu widziałam. Z jednej strony to piękne, z drugiej możne prowadzić do nieciekawych przemyśleń na temat własnej. Przyjaciele Chloe również są jacyś tacy dziwni. Najlepsza przyjaciółka - Amy (Grace Phipps) jest zapatrzona w siebie, nieco rozpuszczona, a przy tym jej obraz jest wyidealizowany. Oczywiście Chloe, jak na dobrą samarytankę przystało najczęściej rzuca swoje rzeczy w diabły by ją wspierać - nie wiem czemu.
Brian, Chloe i Alek |
Uwaga spoilery! Zawiódł mnie ostatni odcinek, który powstał w nieco odmiennym stylu. Umarła połowa bohaterów, zamknięto furtkę obu związkom, jakie Chloe mogła stworzyć, a jeśli furtka zostałaby otwarta ponownie byłoby to dla mnie naciągane. Ogólnie jestem nie zadowolona z takiego zakończenia, które postawiło więcej znaków zapytania niż wykrzykników. Nie wiem, czy już wówczas twórcy wiedzieli, że produkują ostatni odcinek, ale moim zdaniem widać, że został zrobiony na szybko by zakończyć serial: byle jak, ale zakończyć.
Mam dla was jeszcze jedną ciekawostkę. W serialu możecie zobaczyć 2 wilczki z Teen Wolfa: Jacksona i Isaaca! Są postaciami epizodycznymi, ale jednak się pojawiają.
Ogólnie jestem serialem zachwycona. Był dokładnie tym czego potrzebowałam by się zrelaksować. Żałuję, że go zakończyli, ale pociesza mnie fakt, że jest papierowe wydanie, które teraz pilnie poszukuje (jeśli ktoś ma zbędny to poproszę!)! Was wszystkich namawiam na weekend relaksu z Chloe, jej przyjaciółmi, wrogami i cudownymi facetami!
26 Komentarze
Ja najpierw zapoznam się z książką, a w zasadzie z dwoma pierwszymi tomami, a potem skonfrontuję z serialem
OdpowiedzUsuńW ramach odmiennej kolejności, właśnie poszukuję tych tomów by je porównać ;)
UsuńKsiążka dla mnie jest strasznie, ale to strasznie słaaaaba! Film jednak z chęcią obejrzę ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam przeróżne opinie, ale nie spodziewam się wiele. Najważniejsze by się dowiedzieć, jak to tam wszystko sobie autorka wymyśliła. A serial jest fajny, więc oglądaj! :)
UsuńeM zaklepała Aleka bardzo dawno już! Dosłownie chwilę po pierwszej emisji.
OdpowiedzUsuńSorry, trzeba mieć refleks. ;)
Serial był niezły, szkoda że dalej go niw prowadzili ani nie udało im się nakręcić tego filmu telewizyjnego żeby zakończyć wątki.
A aktorzy grający Aleka i Chloe i ich gra powodowała że dla eM to byli idealni Jace i Clary z Moasta Kości.
No wiesz, eM! Gosiarella z rozgoryczeniem przyjmuje informacje :C
UsuńSerial nie powinien być zakończony, ale Amerykanie pstro w głowach mają. Teoretycznie gdzieś na sieci wisi scenariusz do tego nigdy niezekranizowanego filmu, który ma wyjaśnić co tam później się działo. Gosiarella jeszcze nie czytała.
Gosiarelli też pasują Ci aktorzy do tych ról.
Jak tylko gdzieś wyczaję papierową wersję, dam Ci znać :-)
OdpowiedzUsuńSerialu nie oglądałam (jeszcze!), ale już czuję, że i ja polubiłabym tego zimnego drania. Znaczy Aleka :D Solidarność jajników jednak obowiązuje i raz zaklepanych chłopaków się nie odbija, nawet jeśli są potomkami bogów :D
Coś znalazłam, o tutaj -> http://targfantasy.blogspot.com/ :)
UsuńDziękuję Ci bardzo:*
UsuńNiestety eM sprzątnęła mi to ciacho i też pozostaje mi ślinienie z oddali :( Obejrzyj! Wierzę, że Ci się spodoba:)
Ja niestety nie posiada, nawet nie wiedziałem, że istnieje książka - o serialu zaś słyszałem. Wygląda nieźle, choć wolę chyba mroczniejsze serie :)
OdpowiedzUsuńCiesz się! Przynajmniej Ci jej nie podkradnę. Faceci zawsze wolą mroczniejsze ;)
UsuńMam identyczne odczucia co do tego serialu. Szkoda, że zdjęli go z anteny. Na pewno bym oglądała :)
OdpowiedzUsuńGłupie Amerykańskie Stacje wszystko nam zabierają ;(
UsuńNie lubię seriali-tasiemców, więc "Dziewięć żyć..." będzie dla mnie idealne. :) Z chęcią najpierw obejrzę a dopiero potem przeczytam książki.
OdpowiedzUsuńEveryday Book
Ja uwielbiam, ale tylko jeśli są dobre. Niemniej 10 odc. to faktycznie gratka dla antyfana tasiemców ;)
UsuńPowiem Ci, że naprawdę mnie zaciekawiłaś : )
OdpowiedzUsuńOglądałam go, jak tylko się pojawił. Ja w sumie lubię takie niewymagające seriale, ktorych oglądam dużo i "Dziewięć żyć Chloe King" fajne całkiem było. Zgadzam się z Tobą, widać po zakończeniu, że było zrobione byle jak, aby szybciej. Swego czasu byłam rozczarowana anulowaniem go, ale teraz w sumie się cieszę. ;) Za dużo fajniejszych seriali czeka na obejrzenie. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podzielasz moje zdanie :) Ja dalej uważam, że jest tyle głupawych i niemal identycznych seriali, które nie powinny być emitowane, ani kontynuowanych, ale cóż zrobić :C
UsuńPrzymierzam się do przeczytania ksiązki, ale serial też chętnie bym obejrzała. Jedynym co mnie powstrzymuje jest fakt, że ma on tylko 10 odcinków.
OdpowiedzUsuńTeż się przymierzam do książki, a serial mimo wszystko obejrzyj, bo to będą bardzo przyjemnie zmarnowane godziny :)
UsuńNo właśnie, czasem też się zastanawiam, czy nie jestem masochistką, kiedy rozpoczynam serial, który został już anulowany/najprawdopodobniej zostanie wkrótce anulowany. :) Ostatnio był wysyp serialowych nowości i nawet myślałam nad tym, do których warto się przywiązywać. Chloe nie oglądałam, ale znam kilka historii, które powinny doczekać się kolejnego sezonu/lepszego zakończenia. Takie Dark Angel i Firefly, na przykład, dopiero się rozkręcały.
OdpowiedzUsuńNo nie! To się nie godzi! Nie znałam ich, a teraz muszę obejrzeć. Ja chyba naprawdę mam coś z głową, skoro tak się nakręcam na anulowane seriale...
UsuńKolejny serial, którego nie znam? :D Co się dzieje na tym świecie! :D
OdpowiedzUsuńPostaram się wszystko nadrobić.. nadrobię tak w okolicach maja... będę miała dłuuuugaśne wakacje, bo kto maturzyście zabroni hę? :D
Zawstydziłam Cię! Nic się nie martw czuję, że po tych twoich mega długich wakacjach będzie odwrotnie ;)
UsuńAle mi zrobiłaś smaka! Muszę obejrzeć - najpierw jednak dorwę książkę, mam nadzieję że jagiellonka mnie wspomoże :)
OdpowiedzUsuńNie rób tego! Tzn. nie czytaj! Wczoraj skończyłam i to dno totalne :C Lepiej serial obejrzyj!
Usuń