Co mają ze sobą wspólnego dżinny i złote rybki? Spełniają trzy życzenia - nawet dziecko to wie. Trzy życzenia to naprawdę niewiele i trzeba naprawdę dobrze wybrać to, o co się prosi. Pewnie myślicie, że wybór dobrego życzenia to jedyne, co trzeba zrobić, by dobrze je wykorzystać. Otóż nie! Wypadałoby jeszcze umieć liczyć do trzech, co Aladynowi raczej nie wyszło najlepiej.
Przy pierwszym spotkaniu z Aladynem, Dżinn wyjaśnia mu, że spełnia trzy życzenia (i niestety nie można sobie życzyć, by było więcej życzeń) - żadnych zmian, reklamacji, czy zwrotów. Zasady są proste, a do ograniczeń należy tylko wyłączenie próśb o morderstwa, zmuszenie do miłości i wskrzeszanie umarłych. Przy tym musimy pamiętać, że niemal na samym początku Aladyn obiecał Dżinnowi, że wykorzysta dla siebie dwa życzenia, a trzecim zwróci mu wolność. Skoro zasady są jasne, przyjrzyjmy się jak wyglądało wypowiadanie życzeń i ich spełnianie.
Pierwsze spotkanie obu bohaterów miało miejsce w zawalonej Jaskini Cudów, z której nie mogliby się wydostać bez pomocy Dżinna. Pomoc w ucieczce byłby oczywistym wyborem na pierwsze życzenie, jednak okazał się nie taki głupi. Uciekł się do podstępu, zarzucając Dżinnowi, że najpewniej wcale nie jest tak potężny, jak się przechwala i nie mógłby wyciągnąć ich na powierzchnie. Oczywiście więzień lampy raz dwa wsadził ich na latający dywan, który wydostał ich na zewnątrz (czyli tym razem to latający dywan ocalił ich z opresji).
Po pewnym czasie Aladyn znów znalazł się w opresji, gdy ludzie Jafara wrzucili go do wody, by się utopił. Chłopakowi udało się potrzeć lampę, jednak stracił przytomność, gdy pojawił się Dżinn, więc nie mógł wypowiedzieć życzenia. Dżinn próbował go ocucić i mówił, że pomoże mu tylko, gdy tego zażąda, jednak nic takiego się nie stało. Duch lampy działał na własną rękę mówiąc samemu do siebie, że potraktuje to jako niemą zgodę. Nie można tego traktować, jako wykorzystanie drugiego życzenia, ale do tego jeszcze wrócimy.
Życzenie pierwsze: "Dżinnie, życzę sobie, byś zrobił ze mnie księcia".
I co zrobił Dżinn? Załatwił mu eleganckie ciuchy godne księcia, słonia jako środek transportu,wjazd do Agrabahu w eskorcie pełnej przepychu parady i historię, którą mógł przedstawić podrabiany książę. Innymi słowy sprawił, że wszyscy uznali księcia Ali za osobę, za którą się podawał. Niemniej była to tylko misternie utkana iluzja, którą Jafar obnażył za sprawą swojej magii. Dżinn nie stworzył specjalnie dla Aladyna państwa, którym mógłby władać, nie stworzył jego poddanych, a rodziców złodziejaszka nie uczynił władcami. Gdyby Dżinn rzeczywiście zrobił z Aladyna księcia, to ten nie stanąłby przed dylematem moralnym, czy wyznać Jasminie prawdę o sobie, a w końcowej scenie Sułtan nie musiałby zmieniać prawa tak, by księżniczka mogła wyjść za kogoś, kto nie jest księciem. Innymi słowy Dżinn dał Aladynowi jedynie fałszywą tożsamość. Czy to znaczy, że nie spełnił jego życzenia? Skąd! Spełnił! W końcu Aladyn poślubił Jasminę, a jak wiadomo chłopak, który poślubia księżniczkę dostaje tytuł księcia. Trzeba przyznać, że Dżinn swoimi działaniami pchnął swojego pana na drogę, która doprowadziła go do spełnienia tego życzenia. Choć stało się to dopiero po uwolnienia Dżinna. Wróćmy teraz do momentu, w którym Dżinn uratował chłopaka przed utonięciem (co duch lampy uznał samowolnie za drugie życzenie). Gdyby Dżinn go wtedy zostawił na śmierć, poniósłby porażkę przy spełnianiu pierwszego życzenia, więc możemy śmiało dojść do wniosku, że wyciągnięcie Aladyna z wody było usunięciem przeszkody i częścią pierwszego życzenia. Chyba, że Aladyn zostałby księciem zombie, ale to naruszałoby zasadę o nie wskrzeszaniu zmarłych.
Życzenie drugie: "Dżinnie, chcę, żebyś był wolny".
Tym razem nie trzeba wiele wyjaśniać, ponieważ życzenie zostało spełnione natychmiastowo. Dżinn uwolnił się z kajdan and end of story. Problem polega na tym, że to miało być trzecie i zarazem ostatnie życzenie. Trzeba przyznać, że przekonaniu Aladyna takim właśnie było, a dotrzymanie słowa o uwolnieniu ducha lampy przyszło mu z trudem, skoro na szali znajdowała się jego własna przyszłość z Jasminą. Tylko Dżinn nie ryzykował, gdyby chłopak postanowił wybrać dziewczynę zamiast wolności przyjaciela, ponieważ wtedy mógłby go poinformować, że zostało jeszcze jedno. Dlaczego więc Dżinn pozwolił mu w to wierzyć i oszukał go na jednym życzeniu? Podejrzewam, że w grę wchodziła nieufność. Stojąc przed takim dylematem Aladyn wybierając własne szczęście, dostałby jeszcze jedną okazję na dotrzymanie obietnicy, czy to z poczucia obowiązku, wdzięczności, czy też szczęścia, bo dostał już wszystko, o czym marzył. Niemniej, gdyby dowiedział się o tym wcześniej, mógłby nie działać pod wpływem impulsu. Zapewne Dżinn posiadający na przestrzeni wieków wielu panów nie był najbardziej ufny, ale to akurat tylko teoria. Całkiem możliwe również, że Dżinn zwyczajnie chciał, jak najszybciej odzyskać wolność, dlatego przyśpieszył rozwój wypadków.
Ps. A Wy jak sądzicie, dlaczego Dżinn oszukał Aladyna na jednym życzeniu?
Ps2. Gdyby trafiła do Was lampa z Dżinnem spełniającym trzy życzenia, to o co poprosilibyście go (biorąc pod uwagę powyższe zasady)?
Zasady
Przy pierwszym spotkaniu z Aladynem, Dżinn wyjaśnia mu, że spełnia trzy życzenia (i niestety nie można sobie życzyć, by było więcej życzeń) - żadnych zmian, reklamacji, czy zwrotów. Zasady są proste, a do ograniczeń należy tylko wyłączenie próśb o morderstwa, zmuszenie do miłości i wskrzeszanie umarłych. Przy tym musimy pamiętać, że niemal na samym początku Aladyn obiecał Dżinnowi, że wykorzysta dla siebie dwa życzenia, a trzecim zwróci mu wolność. Skoro zasady są jasne, przyjrzyjmy się jak wyglądało wypowiadanie życzeń i ich spełnianie.
Co nie było życzeniem?
Pierwsze spotkanie obu bohaterów miało miejsce w zawalonej Jaskini Cudów, z której nie mogliby się wydostać bez pomocy Dżinna. Pomoc w ucieczce byłby oczywistym wyborem na pierwsze życzenie, jednak okazał się nie taki głupi. Uciekł się do podstępu, zarzucając Dżinnowi, że najpewniej wcale nie jest tak potężny, jak się przechwala i nie mógłby wyciągnąć ich na powierzchnie. Oczywiście więzień lampy raz dwa wsadził ich na latający dywan, który wydostał ich na zewnątrz (czyli tym razem to latający dywan ocalił ich z opresji).
Dżinny to zaiste wzór prawdomówności. |
O co prosił Aladyn?
Życzenie pierwsze: "Dżinnie, życzę sobie, byś zrobił ze mnie księcia".
I co zrobił Dżinn? Załatwił mu eleganckie ciuchy godne księcia, słonia jako środek transportu,wjazd do Agrabahu w eskorcie pełnej przepychu parady i historię, którą mógł przedstawić podrabiany książę. Innymi słowy sprawił, że wszyscy uznali księcia Ali za osobę, za którą się podawał. Niemniej była to tylko misternie utkana iluzja, którą Jafar obnażył za sprawą swojej magii. Dżinn nie stworzył specjalnie dla Aladyna państwa, którym mógłby władać, nie stworzył jego poddanych, a rodziców złodziejaszka nie uczynił władcami. Gdyby Dżinn rzeczywiście zrobił z Aladyna księcia, to ten nie stanąłby przed dylematem moralnym, czy wyznać Jasminie prawdę o sobie, a w końcowej scenie Sułtan nie musiałby zmieniać prawa tak, by księżniczka mogła wyjść za kogoś, kto nie jest księciem. Innymi słowy Dżinn dał Aladynowi jedynie fałszywą tożsamość. Czy to znaczy, że nie spełnił jego życzenia? Skąd! Spełnił! W końcu Aladyn poślubił Jasminę, a jak wiadomo chłopak, który poślubia księżniczkę dostaje tytuł księcia. Trzeba przyznać, że Dżinn swoimi działaniami pchnął swojego pana na drogę, która doprowadziła go do spełnienia tego życzenia. Choć stało się to dopiero po uwolnienia Dżinna. Wróćmy teraz do momentu, w którym Dżinn uratował chłopaka przed utonięciem (co duch lampy uznał samowolnie za drugie życzenie). Gdyby Dżinn go wtedy zostawił na śmierć, poniósłby porażkę przy spełnianiu pierwszego życzenia, więc możemy śmiało dojść do wniosku, że wyciągnięcie Aladyna z wody było usunięciem przeszkody i częścią pierwszego życzenia. Chyba, że Aladyn zostałby księciem zombie, ale to naruszałoby zasadę o nie wskrzeszaniu zmarłych.
Taki z niego spryciarz i kanciarz! |
Życzenie drugie: "Dżinnie, chcę, żebyś był wolny".
Tym razem nie trzeba wiele wyjaśniać, ponieważ życzenie zostało spełnione natychmiastowo. Dżinn uwolnił się z kajdan and end of story. Problem polega na tym, że to miało być trzecie i zarazem ostatnie życzenie. Trzeba przyznać, że przekonaniu Aladyna takim właśnie było, a dotrzymanie słowa o uwolnieniu ducha lampy przyszło mu z trudem, skoro na szali znajdowała się jego własna przyszłość z Jasminą. Tylko Dżinn nie ryzykował, gdyby chłopak postanowił wybrać dziewczynę zamiast wolności przyjaciela, ponieważ wtedy mógłby go poinformować, że zostało jeszcze jedno. Dlaczego więc Dżinn pozwolił mu w to wierzyć i oszukał go na jednym życzeniu? Podejrzewam, że w grę wchodziła nieufność. Stojąc przed takim dylematem Aladyn wybierając własne szczęście, dostałby jeszcze jedną okazję na dotrzymanie obietnicy, czy to z poczucia obowiązku, wdzięczności, czy też szczęścia, bo dostał już wszystko, o czym marzył. Niemniej, gdyby dowiedział się o tym wcześniej, mógłby nie działać pod wpływem impulsu. Zapewne Dżinn posiadający na przestrzeni wieków wielu panów nie był najbardziej ufny, ale to akurat tylko teoria. Całkiem możliwe również, że Dżinn zwyczajnie chciał, jak najszybciej odzyskać wolność, dlatego przyśpieszył rozwój wypadków.
Ps. A Wy jak sądzicie, dlaczego Dżinn oszukał Aladyna na jednym życzeniu?
Ps2. Gdyby trafiła do Was lampa z Dżinnem spełniającym trzy życzenia, to o co poprosilibyście go (biorąc pod uwagę powyższe zasady)?
0 Komentarze