Koniec roku wiąże się z przerwą w emisji amerykańskich seriali, więc wszyscy serialomaniacy mają problem. Albo będą walić głową w ścianę. Albo na gwałt szukać nowych tytułów. Albo w końcu rzucą się, jak wygłodniałe zwierzęta na dramy. Jeśli zdecydujecie się na tę ostatnią opcję, to przygotowałam dla Was kolejną paczkę koreańskich dram. Tym razem czeka na Was wiele naprawdę udanych produkcji!
Fabuła: W każdym odcinku akcja dzieje się w dwóch liniach czasowych - w teraźniejszości (2017) i w przyszłości (2037). W teraźniejszości poznajemy dwóch braci. Jednego normalnego i drugiego ześwirowanego, który szuka kosmitów. W przyszłości jest tylko jeden z nich i nie ma żadnych wspomnień, z tego co się działo w pierwszej linii czasowej. Za to wie, że coś złego dzieje się w Inteligentnym Mieście, gdzie ludzie są pozbawieni emocji, a żadne przestępstwa, czy choroby nie istnieją.
Czy warto? Warto! Circle jest świetną produkcją, która zmusza nas do myślenia. Każdy odcinek zostawia nas z miliardami pytań odnośnie tego, co tam się u licha dzieje oraz z kilkoma odpowiedziami, które potrafią zaskoczyć. Świetnie skonstruowana fabuła, ciekawi bohaterowie i interesujący świat - to powinno wystarczyć, abyście chcieli sprawdzić tę dramę, prawda?
Fabuła: Healer to pseudonim tajemniczego nocnego kuriera, który uważany jest za najlepszego w swej branży. Załatwia zlecenia wszelkiej maści poza zabójstwami, dlatego odrobinę się irytuje, gdy ktoś wrabia go w morderstwo. Postanawia zejść z policyjnego radaru, a jedno ze zleceń pozwala mu wtopić się w tłum u boku młodej reporterki z obsesją na punkcie Healera.
Czy warto? Healer jest całkiem niezła dramą, którą da się lubić. Są tajemnice, zagadki z przeszłości i teraźniejszości oraz ciekawi bohaterowie - okey, tylko część męska, ale to już coś. Ogląda się to dobrze i jest warte polecenia, jednak mimo powszechnych pozytywnych recenzji ciężko uznać mi to za coś wybitnego.
Fabuła: Hyun Soo jest młodą scenarzystką, w której zakochuje się kilka lat od niej młodszy kucharz. Dziewczyna daje mu kosza, on wyjeżdża. Ona żałuje. On po kilku latach wraca i znów się spotykają. Gotują. Piszą i nudzą widzów swoimi głupimi problemami.
Czy warto? Nie! Początkowo drama nawet mi się spodobała, ale szybko się z tego otrząsnęłam i po kilku odcinkach nudziłam się okropnie. W końcu doszłam do momentu, gdy przeskakiwałam po kilka odcinków i nawet nie zgubiłam się w fabule - aż tak tam się nic nie działo! Poważnie, strata czasu.
Fabuła: Nam Hong Ju ma niezwykły dar, który uważa za przekleństwo - widzi w snach przyszłość, a raczej jak ludzie zginą. Co prawda nigdy nie udało jej się jeszcze nikogo uratować, ale taki dar, to zawsze jakaś umiejętność, prawda? I w sumie dzięki niemu jej los splata się z losem Jung Jae Chan, przystojnego prokuratora. Może jemu uda się powstrzymać, to co pokazują sny?
Czy warto? Tak! Pierwsze odcinki wgniotły mnie w fotel. Scenarzyści mieli świetny pomysł i w pewnym momencie nie miałam bladego pojęcia, czy to, co oglądam jest snem, czy rzeczywistością bohaterów. Podobnie sprawa się ma z moim SLS - nie wiedziałam, czy drugi pan leci na główną bohaterkę, czy głównego bohatera, ale i tak mnie zauroczył. "While You Were Sleeping" to dobra, zabawna i urocza drama, więc bez zastanowienia polecam!
Fabuła: Joo Hong Bin jest prezesem firmy produkującej gry. Młody, przystojny, bogaty i totalnie powichrowany. Joo Hong Bin jest socjopatycznym furiatem, który uwielbia bić innych, rzucać w nich przedmiotami i wysyłać ich do szpitala. Ogólnie facet ma naprawdę podły charakter. Oczywiście nasza bestia spotyka na swojej drodze pięknie pachnącą dziewczynę, która przygarnęła na lotnisku jego syna (TAKI ZBIEG OKOLICZNOŚCI!) i tak zaczyna się kręcić dramowe love story.
Czy warto? Łoooo matko. To było tak powichrowane, że nie sposób się było potrzymać od śmiechu. Naprawdę nie wiem, czego naćpali się scenarzyści, ale mieli dużo towaru i sobie nie żałowali. Jeśli jesteście ciekawi szczegółów, to przeczytajcie pełną recenzję Iron Mana.
Fabuła: Kojarzycie Sheldona z "Teorii Wielkiego Podrywu"? Czym podobnym jest Nam Se-Hee. Uznał, że nigdy się nie ożeni. Jedyne na czym mu zależy, to dom, kot i spłata kredytu. Do tego, by wszystko idealnie mu się układało z tymi trzema rzeczami jest idealny współlokator. Z kolei Yoon Ji-Ho potrzebuje dachu nad głową. Zgadnijcie, jak to się łączy!
Czy warto? Pomysł na scenariusz jest całkiem dobry i nieszablonowy, więc raczej tak. Miło się tę dramę oglądało, więc zdecydowanie polecam. Jest zabawna, wciąga i bohaterów da się polubić. Warto ją obejrzeć, więc polecam!
Fabuła: Ha Ram nie ma łatwego życia - widzi cienie śmierci, a gdy je dotknie wie, kiedy i jak umrze dany człowiek. Na co dzień stara się nosić okulary przeciwsłoneczne, jednak i tak zdarzają się sytuacje, gdy musi zmierzyć się z cieniami. Cienie w rzeczywistości są Ponurymi Żniwiarzami towarzyszącymi ludziom w ostatnich chwilach ich życia. Jednym z nich jest 444, który wchodzi do świata żywych, by znaleźć swojego partnera.
Czy warto? Zdecydowanie! Pierwsze dwa odcinki oglądałam kompletnie nie łapiąc, co tam się wyprawia i byłam tym zachwycona! Szybko dałam się porwać historii bardzo ponurego Ponurego Żniwiarza i ciężko było mi się oderwać od oglądania! Zdecydowanie jest to jeden z najlepszych tytułów w tej paczce, więc lećcie oglądać!
☞ Sprawdź także Paczkę dram #4
Ps. A Wy co oglądacie w przerwie świątecznej?
WAŻNE: Jeśli dotąd nie oglądaliście żadnej dramy, to koniecznie zacznijcie od poradnika Jak zacząć przygodę z koreańskimi dramami, bo ta przygoda musi zacząć się we właściwej kolejności!
Circle: Two Connected Worlds
Gatunek: thriller, sci-fi, kosmici
Fabuła: W każdym odcinku akcja dzieje się w dwóch liniach czasowych - w teraźniejszości (2017) i w przyszłości (2037). W teraźniejszości poznajemy dwóch braci. Jednego normalnego i drugiego ześwirowanego, który szuka kosmitów. W przyszłości jest tylko jeden z nich i nie ma żadnych wspomnień, z tego co się działo w pierwszej linii czasowej. Za to wie, że coś złego dzieje się w Inteligentnym Mieście, gdzie ludzie są pozbawieni emocji, a żadne przestępstwa, czy choroby nie istnieją.
Czy warto? Warto! Circle jest świetną produkcją, która zmusza nas do myślenia. Każdy odcinek zostawia nas z miliardami pytań odnośnie tego, co tam się u licha dzieje oraz z kilkoma odpowiedziami, które potrafią zaskoczyć. Świetnie skonstruowana fabuła, ciekawi bohaterowie i interesujący świat - to powinno wystarczyć, abyście chcieli sprawdzić tę dramę, prawda?
Uncontrollably Fond
Gatunek: Romans, Melodramat
Fabuła: Shin Joon Young jest koreańską gwiazdą, która nagle dowiaduje się, że jest śmiertelnie chory. Postanawia ukryć ten fakt przed wszystkimi i odnaleźć swoją dawną miłość - Eul. Dziewczyna jednak go wyprzedza i pierwsza nawiązuje kontakt, choć to nie miłość ją do niego sprowadziła.
Czy warto? Jeśli nie lubicie typowych koreańskich bohaterek i macie serdecznie dość ich maniery na biedną, szlachetną, niewinną księżniczkę Disneya, to pokochacie Eul. Autentycznie to pierwsza bohaterka dramy, którą naprawdę polubiłam. Gwiżdże na zasady i wie, że honor jej szczęścia nie zapewni. Dostała od życia tyle razy w tyłek, że przestała się przejmować. Dodatkowo głównego bohatera gra Kim Woo Bin, więc to by było na tyle w kwestii, czy warto. Warto! Może nie jest to najlepsza drama ever i ledwo zalicza się do dobrych, ale ma w sobie coś szczególnego.
Go Back Couple
Gatunek: Romans, Podróże w czasie
Fabuła: Choi Ban Do i Ma Jin Joo mają po 38 lat i trwają w bardzo nieudanym małżeństwie, aż w końcu decydują się rozwieść. W chwili, gdy wyrzucają swoje obrączki, cofają się do czasu, gdy oboje mają po 20 lat. Ban Do postanawia poderwać swoją pierwszą miłość i korzystać z życia młodego studenta, zaś Jin Joo postanawia nacieszyć się ponownym spotkaniem z matką. Dla obojga z nich jedna kwestia jest pewna - zrobią wszystko, by ponownie nie być razem.
Czy warto? Drama jest całkiem przyjemna, momentami urocza i potrafi wzruszyć, więc warto się jej przyjrzeć. Zwłaszcza że ma jedynie 12 odcinków. Podobało mi się, że oboje z byłych małżonków znalazło sobie kogoś w swojej przeszłości. Pierwsza miłość Ban Do była przeurocza, zaś nowy facet Jin Joo potrafi wywołać dość mocny SLS. Tylko główna para tak bardzo do siebie nie pasuje i podczas oglądania tak bardzo nie chciałam schematycznego zakończenia.
Zakochany Głupek / Fool’s Love
Gatunek: komedia, romans
Fabuła: Ho Goo jest przez wszystkich postrzegany jako głupek (imię też mu nie pomaga). Jest typowym naiwniakiem, który we wszystko wierzy i daje się kobietą wkręcić we wszystko, choć nigdy na poważnie z żadną nie spotykał. Pewnego dnia trafia na Do Hee - słynną pływaczkę i daje się ponieść chwili. Kilka miesięcy później spotyka ją ponownie i odkrywa, że jest w ciąży.
Czy warto? Zdecydowanie! Długo się broniłam przed oglądaniem, gdy wszyscy w okół mi polecali, a gdy w końcu się zmusiłam, zakochałam się po uszy! To jedna z najzabawniejszych dram, jakie oglądałam. Trochę pokręcona, ale w uroczy sposób. Takich produkcji powinno być więcej!
Healer
Gatunek: Romans, akcja
Fabuła: Healer to pseudonim tajemniczego nocnego kuriera, który uważany jest za najlepszego w swej branży. Załatwia zlecenia wszelkiej maści poza zabójstwami, dlatego odrobinę się irytuje, gdy ktoś wrabia go w morderstwo. Postanawia zejść z policyjnego radaru, a jedno ze zleceń pozwala mu wtopić się w tłum u boku młodej reporterki z obsesją na punkcie Healera.
Czy warto? Healer jest całkiem niezła dramą, którą da się lubić. Są tajemnice, zagadki z przeszłości i teraźniejszości oraz ciekawi bohaterowie - okey, tylko część męska, ale to już coś. Ogląda się to dobrze i jest warte polecenia, jednak mimo powszechnych pozytywnych recenzji ciężko uznać mi to za coś wybitnego.
Love Tempeture
Gatunek: romans
Fabuła: Hyun Soo jest młodą scenarzystką, w której zakochuje się kilka lat od niej młodszy kucharz. Dziewczyna daje mu kosza, on wyjeżdża. Ona żałuje. On po kilku latach wraca i znów się spotykają. Gotują. Piszą i nudzą widzów swoimi głupimi problemami.
Czy warto? Nie! Początkowo drama nawet mi się spodobała, ale szybko się z tego otrząsnęłam i po kilku odcinkach nudziłam się okropnie. W końcu doszłam do momentu, gdy przeskakiwałam po kilka odcinków i nawet nie zgubiłam się w fabule - aż tak tam się nic nie działo! Poważnie, strata czasu.
While You Were Sleeping
Gatunek: prawnicza, romans, fantasy
Fabuła: Nam Hong Ju ma niezwykły dar, który uważa za przekleństwo - widzi w snach przyszłość, a raczej jak ludzie zginą. Co prawda nigdy nie udało jej się jeszcze nikogo uratować, ale taki dar, to zawsze jakaś umiejętność, prawda? I w sumie dzięki niemu jej los splata się z losem Jung Jae Chan, przystojnego prokuratora. Może jemu uda się powstrzymać, to co pokazują sny?
Czy warto? Tak! Pierwsze odcinki wgniotły mnie w fotel. Scenarzyści mieli świetny pomysł i w pewnym momencie nie miałam bladego pojęcia, czy to, co oglądam jest snem, czy rzeczywistością bohaterów. Podobnie sprawa się ma z moim SLS - nie wiedziałam, czy drugi pan leci na główną bohaterkę, czy głównego bohatera, ale i tak mnie zauroczył. "While You Were Sleeping" to dobra, zabawna i urocza drama, więc bez zastanowienia polecam!
Gatunek: Romans, fantasy
Fabuła: Joo Hong Bin jest prezesem firmy produkującej gry. Młody, przystojny, bogaty i totalnie powichrowany. Joo Hong Bin jest socjopatycznym furiatem, który uwielbia bić innych, rzucać w nich przedmiotami i wysyłać ich do szpitala. Ogólnie facet ma naprawdę podły charakter. Oczywiście nasza bestia spotyka na swojej drodze pięknie pachnącą dziewczynę, która przygarnęła na lotnisku jego syna (TAKI ZBIEG OKOLICZNOŚCI!) i tak zaczyna się kręcić dramowe love story.
Czy warto? Łoooo matko. To było tak powichrowane, że nie sposób się było potrzymać od śmiechu. Naprawdę nie wiem, czego naćpali się scenarzyści, ale mieli dużo towaru i sobie nie żałowali. Jeśli jesteście ciekawi szczegółów, to przeczytajcie pełną recenzję Iron Mana.
Because This Is My First Life
Gatunek: romans
Fabuła: Kojarzycie Sheldona z "Teorii Wielkiego Podrywu"? Czym podobnym jest Nam Se-Hee. Uznał, że nigdy się nie ożeni. Jedyne na czym mu zależy, to dom, kot i spłata kredytu. Do tego, by wszystko idealnie mu się układało z tymi trzema rzeczami jest idealny współlokator. Z kolei Yoon Ji-Ho potrzebuje dachu nad głową. Zgadnijcie, jak to się łączy!
Czy warto? Pomysł na scenariusz jest całkiem dobry i nieszablonowy, więc raczej tak. Miło się tę dramę oglądało, więc zdecydowanie polecam. Jest zabawna, wciąga i bohaterów da się polubić. Warto ją obejrzeć, więc polecam!
Black
Gatunek: romans, fantasy,
Fabuła: Ha Ram nie ma łatwego życia - widzi cienie śmierci, a gdy je dotknie wie, kiedy i jak umrze dany człowiek. Na co dzień stara się nosić okulary przeciwsłoneczne, jednak i tak zdarzają się sytuacje, gdy musi zmierzyć się z cieniami. Cienie w rzeczywistości są Ponurymi Żniwiarzami towarzyszącymi ludziom w ostatnich chwilach ich życia. Jednym z nich jest 444, który wchodzi do świata żywych, by znaleźć swojego partnera.
Czy warto? Zdecydowanie! Pierwsze dwa odcinki oglądałam kompletnie nie łapiąc, co tam się wyprawia i byłam tym zachwycona! Szybko dałam się porwać historii bardzo ponurego Ponurego Żniwiarza i ciężko było mi się oderwać od oglądania! Zdecydowanie jest to jeden z najlepszych tytułów w tej paczce, więc lećcie oglądać!
☞ Sprawdź także Paczkę dram #4
Ps. A Wy co oglądacie w przerwie świątecznej?
0 Komentarze