Autor: Cecilia Randall
Wydawca: Esprit
Data wydania: 2011
Liczba stron: 768
"Ostrzegali cię przed spędzaniem całego wolnego czasu w wirtualnym świecie gier komputerowych? Mieli rację...
Wyobraź sobie komputerową grę RPG, która pozwala nie tylko śledzić losy bohaterów, ale wejść w ich skórę. Która zaciera granicę pomiędzy rzeczywistością a światem wirtualnym.
Taka gra nazywa się Hyperversum.
Daniel, Ian i Jodie przenoszą się do XIII-wiecznej Francji, żeby w świecie wirtualnym przeżyć największą przygodę swojego życia. W wyniku awarii systemu fikcja miesza się z rzeczywistością, a powrót do teraźniejszości wydaje się niemożliwy. Przed bohaterami pojawiają się nieoczekiwane wyzwania. Czy Ian uratuje ukochaną z przeszłości? Czy Daniel pokona strach i z chłopca stanie się mężczyzną? Czy Jodie odnajdzie się w roli średniowiecznej damy? Czy ich przyjaźń przetrwa próbę czasu i przestrzeni?"
-----------------------------------------------------------------------------------------------
"- Wojna? Chcesz mi powiedzieć, że weźmiesz udział w prawdziwej wojnie?
- A słyszałeś o jakiejś udawanej, średniowiecznej wojnie?"
Gry RPG są dla mnie najciekawszym rodzajem. Polegają na wcieleniu się przez gracza w fikcyjną postać, która w świecie gry musi rozegrać ustalony scenariusz. Przyznam, że bardzo chciałabym móc zagrać w grę, która pozwoliłaby mi spojrzeć na cyberświat z punktu widzenia mojej postaci. Właśnie na tej zasadzie opiera się Hyperversum: "Prosty wizjer 3D i rękawiczki z optycznego włókna, które można podłączyć do komputera, pozwalały graczowi na przeżycie przygody z subiektywnej perspektywy. Grze towarzyszyła iluzja, że naprawdę jest się istniejącą w niej postacią. Wystarczyło poruszyć rękami lub głową, by zrobiły one to samo co gracz. Niektóre ruchy palców w rękawiczkach z optycznego włókna kontrolowały bardziej skomplikowane ruchy postaci, takie jak marsz, bieg, skoki czy pochylanie się. W słuchawkach można było też usłyszeć doskonale odtworzone dźwięki. Byłaby to naprawdę wiarygodna iluzja, gdyby tylko odtworzono jeszcze zmysł dotyku, smaku i węchu."
"-Czy kiedykolwiek myślałaś o tym, co by było, gdybyś znała swoją przyszłość?"
To właśnie Hyperversum jest ulubioną grą bohaterów książki Cecilii Randall, którzy podczas rozgrywki doświadczyli potężnego wstrząsu, który spowodował odłączenie ich od Hyperversum, a zarazem przeniesienie do świata gry. Tym sposobem bohaterowie utknęli w XIII-wiecznej Europie. W dodatku zostali rozdzieleni. Carl i Donna zaginęli, a Ian, Daniel, Jodie i Martin znaleźli się sami w średniowieczu, gdzie obowiązują zupełnie inne zwyczaje i prawa, niż te które znają. Ponad to uwikłali się w konflikt między dwoma potężnymi mocarstwami - Francją i Anglią. Muszą szybko dopasować się do otoczenia i wcielić w nowe role, jakie podyktowało im średniowiecze, a także odnaleźć zaginionych przyjaciół i drogę do domu.
"-Gdybym znała swoją przyszłość, znaczyłoby to, że została ona już zapisana, a to z kolei znaczyłoby, że nie można jej już zmieniać."
W "Hyperversum" pojawia się mnóstwo postaci, zarówno historycznych, jak i fikcyjnych. Od tego natłoku można się trochę pogubić, jednak dotyczy to głównie postaci trzecioplanowcyh. Ian i Daniel są bezsprzecznie głównymi bohaterami powieści. Są oni bardzo poprawni, honorowi, odważni i dobrzy, jednak przy tym są także nieco nudni. Wszyscy starają się być bohaterscy i nikogo nie urazić. W całej książce są tylko dwaj bohaterowie źli do szpiku kości i jeden tchórzliwy, ale występują oni rzadko na łamach książki. Nie mówię, że nie zżyłam się z bohaterami, jednak z przykrością stwierdzam, że brakowało mi kogoś z ikrą, kto byłby bardziej ludzki i złożony oraz kto wywracałby całą historię do góry nogami. Niestety nie doczekałam się. Dopiero na ostatnich kartach książki Ian stał się bardziej barwny i dzięki temu czuję, że w następnych tomach może być o wiele ciekawszy. Książa z początku mnie nie wciągnęła z pełną mocą, jednak po pewnym czasie myślałam już wyłącznie o przygodach bohaterów. Większość rozwiązań byłam w stanie przewidzieć od pierwszych stron książki, gdyż autorka postawiła mocne fundamenty, aby w naszym odczuciu historia była wiarygodna. Przez ten zabieg nie wiele rzeczy mogło mnie zaskoczyć, ale na szczęście lubię, gdy wszystko składa się w logiczną całość, więc zaliczam to, w tym wypadku, na plus. Jestem również pod wrażeniem dbałości o szczegóły. Wiele drobiazgów dotyczących średniowiecznych obyczajów autorka mogła zmyślić, jednak postanowiła zadać sobie trochę trudu i opisać detale zgodnie z wiedzą, jaką podają źródła. Oczywiście nie wszystkie zdarzenia i postacie pojawiające się w książce istniały na prawdę. W nocie na końcu książki Cecilia Randall wyjaśnia co jest prawdą, a co fikcją.
"Czyż czyny człowieka nie są ważniejsze od jego pochodzenia?"
Książkę czyta się łatwo i szybko. Jak już wspominałam wciąga i nie pozwala się oderwac do ostatniej kartki, a później zmusza do szukania informacji o premierze kolejnego tomu, którego już się nie mogę doczekac! Myślę, że zaciekawi każdego, kto nie przestraszy się tak grubej książki z tłem historycznym, dlatego polecam! Naprawdę warto!
Ocena: 5/6
„Ten, kto ma odwagę walczyć w imię tego, co uważa za słuszne, zostaje naznaczony – powiedział nagle Daniel ze swojej pryczy. – To znak, który zostaje wypalony w tobie na zewnątrz i w środku i który zmienia cię na zawsze. Niełatwo przeżyć, gdy się go otrzyma… Zaczynam rozumieć, że potrzeba znacznie więcej odwagi, by go ze sobą nosić, niż by dać go sobie wypalić. A jeśli blizna jest tak głęboka, być może tylko bohater jest w stanie żyć z nią dalej.”
~~~~
Za egzemplarz recenzyjny dziękuję Wydawnictwu Esprit
__________________________________________________________________
A teraz pytanie do was, bo może Wy będziecie mogli mi pomóc: Kojarzycie film, który bardzo przypomina Hyperversum"? Oglądałam go bardzo dawno temu, jednak pamiętam, że bohaterowie również przez grę komputerową cofnęli się w czasie i musieli wziąć udział w bitwie. Jeśli znacie inne książki lub filmy o tej tematyce to również możecie się ze mną podzielić tytułami :)
27 Komentarze
Wow, aż tak dobre? Może kiedyś się skuszę... ;)
OdpowiedzUsuńOj to chyba zdecydowanie nie dla mnie. Tematyka mnie niezbyt przyciąga. A jeśli chodzi o gry komputerowe... Wiem, że istnieją i to właściwie tyle. :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą książkę :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam nawet niedawno i również mi się podobała:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Czytałam już jakiś czas temu i z niecierpliwością czekam na kontynuację... książka jest świetna! :)
OdpowiedzUsuńNiedługo i ja biorę się za lekturę tej książki.
OdpowiedzUsuńFilmu o podobnej fabule niestety nie kojarzę, a co do samej książki...niby do mnie nie przemawia, ale gdy tak czytam Twoją recenzję zdaje mi się, że zdecydowanie mogłabym się z nią polubić, o.
OdpowiedzUsuńCieszę się i mam nadzieję, że tak właśnie będzie :)
UsuńCzytałam tę książkę i mam podobne odczucia co Ty. Trochę denerwowała mnie ta poprawność bohaterów, wszyscy są dobrzy i szlachetni. Ale sama historia bardzo mnie wciągnęła i ogromny plus dla autorki za końcówkę. Takiego rozwoju zdarzeń się się spodziewałam!
OdpowiedzUsuńTak! Końcówka naprawdę poprawiła moją ocenę ;)
UsuńKsiążkę mam nadal do przeczytania - czeka w domku. Wiem chyba o jakim filmie mówisz - ja bardziej kojarzę taki serial - leciał kiedyś lata temu w soboty. Ale może to nie to ? Nie pamiętam tytułu...
OdpowiedzUsuńKurcze, a może to serial był?! Pamiętam to, jak przez mgłę. Jakby Ci się kiedyś przypomniał tytuł to daj znac :)
UsuńZaciekawiłaś mnie swą recenzja i chętnie poznam w wolnej chwili ,,Hyperversum" jak tylko nadarzy się okazja.
OdpowiedzUsuń768 stron? To mi się podoba :) Lubię gry RPG i z radością czytam książki o nich. Poza tym twoja recenzja też bardzo zachęca do przeczytania. Na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMam co raz więcej ochoty na przeczytanie tej książki :D
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o filmy podobnej tematyce to mi kojarzy się jedynie "Stay Alive"
Pozdrawiam :)
"Stay Alive" oglądałam. Dzięki jednak za podsunięcie :)
UsuńFilmy niestety nie znam, a książka także nie jest chyba w moim guście.;D
OdpowiedzUsuńNie byłam przekonana do tej książki na początku recenzji, ale skoro polecasz to może jednak dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńJuż od dawna mam na nią ochotę, wydaje się fantastyczna.
OdpowiedzUsuńJa osobiście nie lubię książek w takich klimatach, a z grami RPG nigdy nie miałam styczności. Ale recenzja jest pozytywna, więc kiedy natknę się na nią w bibliotece albo u kogoś ze znajomych, pewnie wypożyczę.
OdpowiedzUsuńSowa
{http://biblioteczkasowy.blogspot.com/}
Widzę, że książka ma kolejnego fana;) Słyszałam, że ma być kontynuacja ;) Oby i u nas ;)
OdpowiedzUsuńZ tego co słyszałam zagranicą trylogia w całości się ukazała. Drugi tom bodajże w 2007, a trzeci w 2009. Teraz trzymajmy kciuki, żeby jak najszybciej została wydana po polsku :)
UsuńMiałam "Hyperversum" przy sobie jednak zrezygnowałam na rzecz innej książki. Jednak to kolejna pozytywna recenzja, więc na pewno się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja. Zapewne w przyszłości przeczytam tę książkę. Ma ciekawą fabułę.
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkinallii.blogspot.com/
Do tej pory nawet nie wiedziałam o czym jest ta książka, a już nie raz o niej słyszałam. Bardzo mnie tą recenzją zaciekawiłaś i muszę ją przeczytać;D
OdpowiedzUsuńFajna książka szkoda że nie ma drugiej części
OdpowiedzUsuń