Autor: Mariusz Zielke
Wydawca: Principium
Data wydania: 2011
Liczba stron: 192
"Serge jest przedsiębiorcą o ponurej przeszłości, którego pokrętny los nauczył czym jest miłość i ten sam los próbował mu ją odebrać. Zimna Anna skrywa tajemnicę mroczniejszą niż myśli więziennego strażnika Jonasza. Jan na bezludnej wyspie odkrywa miłość do żony i posępne sekrety ich związku. Słodka Mi kusi krwawego dyktatora Mambako, ale ten ukojenie znajduje dopiero w muzyce.
Wszystkie te wciągające opowieści łączy mistycyzm, humor i napięcie."
-------------------------------------------------
Mariusz Zielke jest polskim dziennikarzem śledczym i gospodarczym. Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Jest także autorem kilku innych książek, jednak ani po jego skróconym opisie, ani po pozostałych tytułach nie spodziewałam się takiej książki; zbioru opowiadań o miłości połączonej ze zbrodnią.
Każde z czterech opowiadań posiada niesamowicie wciągającą fabułę opierającą się zarówno na wątku miłosnym, jak i na zbrodni. "Ołówek" jest moim faworytem. Opowiada o historie Serge, co sprawiło, że został dyrektorem firmy produkującej w Polsce eko-colę oraz o jego skomplikowanym życiu miłosnym. Głównym opowiadaniem, od którego książka wzięła swoją nazwę jest oczywiście "Wyspa dla dwojga", która ponownie zaskoczyła mnie zawiłymi sekretami ukrywanym przez obojga małżonków, a które są stopniowo odkrywane podczas ich pobytu na bezludnej wyspie. "Więzień i panna" to mroczne opowiadanie o miłości i pasji, które potrafią wyciągnąć z ludzi ich najgorsze instynkty, przy czym w wyśmienity sposób ukazuje nam przewrotność losu. Ostatni, czyli "Dyktator i diva" przedstawia losy krwawego dyktatora Mambako, który mimo posiadania władzy nad państwem KOS, własnej armii oraz licznych zastępów żon, nie umie znaleźć ukojenia, aż do momentu poznania divy operowej na pozór całkowicie niewzruszonej zainteresowaniem Mambako.
"Wyspa dla dwojga" jest zbiorem zaskakująco wciągających opowiadań, które podbiją wasze serca swoją niezwykłą oraz inteligentom fabułą. To naprawdę dobrze przemyślane historie, które pokazują, że miłość nie zawsze jest bajką. Wszystkie mnie zaskoczyły, wciągnęły, oczarowały i zmusiły do myślenia. Poza absolutnie genialnie skonstruowaną akcją, ciekawymi pomysłami i dobrym style pisarza na uwagę zasługują także bohaterowie, którzy są wielowymiarowi i ludzcy. Niemal żaden nie jest oderwaną od rzeczywistości postacią, która może istnieć jedynie w świecie fikcji.
Jeśli lubicie przemyślane, inteligentne i nieprzewidywalne historię to ta książka jest dla was. W momencie, w którym przeczytacie pierwszą stronę nie będzie już dla was ratunku - wciągnie was po same uszy, zaleje mnóstwem emocji i nie pozwoli się oderwać!
Ocena: 5/6
~~~~
Za egzemplarz recenzyjny dziękuję Portalowi nakanapie.pl
14 Komentarze
Raczej daruję sobie "Wyspę dla dwojga". Lubie wątek zbrodni w powieści, jednak nie przyciąga mnie miłosna tematyka. Dodatkowo nie przepadam za zbiorami opowiadań :)
OdpowiedzUsuńA ja wręcz przeciwnie, lubię zbiory opowiadań i chętnie sięgnę po "Wyspę dla dwojga" ;)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Verstaile nie przepadam za zbiorami opowiadań, przeważnie okazują się klapą i od pewnego czasu podchodzę do nich sceptycznie. Ale tak wysoka ocena zachęca i być może kiedyś sięgnę po tę książkę :).
OdpowiedzUsuńTydzień temu także uważałam, że zbiory opowiadań są kiepskie. Teraz muszę przyznać, że ja po prostu wcześniej trafiałam na kiepskie opowiadania. "Wyspa dla dwojga" podniosła poprzeczkę niesamowicie :)
UsuńWydaje mi się, że sobie ją odpuszczę. Nie lubię i zbiorów opowiadań, i tematyki zbrodni (ale są wyjątki, jak Sherlock Holmes <3). I opowiadania o miłości... Lubię wątek miłosny, ale tylko w dłuższych dziełach. I koniecznie musi być na drugim planie, wolę akcję niż ckliwość.
OdpowiedzUsuńWierz mi to nie jest miłośc, którą znamy z pełnych książek. Może to dzięki tak krótkiej formie, jaką są opowiadania - ta miłość jest raczej bardziej pikantna i pełna pasji. Nie ma tutaj miejsca na ckliwe wzdychania, a tym bardziej romantyczność.
UsuńJestem nieco zdziwiona, gdyż myślałam, że jest to jedna dłuższa proza a nie zbiory opowiadań. W takim razie trochę czuję się zniechęcona, ponieważ nie przepadam za antologią.Może jak przypadkiem trafi w moje ręce, to przeczytam, ale nie będę usilnie szukać tej książki.
OdpowiedzUsuńZapowiada się całkiem nieźle, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńRaczej odpuszczę - zbiory opowiadań mnie nie kręcą
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś... skoro polecasz ;)
OdpowiedzUsuńHm... Wątek miłosny i zbrodnia - ciekawe połączenie. Na dodatek dobrze oceniasz, więc raczej przeczytam. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja i co do książki - muszę przeczytać :D
OdpowiedzUsuńWitam. Dziękuję za wysoką ocenę. Cieszę się, że moje opowiadania się Pani spodobały. Panie, które nie lubią opowiadań, zachęcam do zmiany zdania. Takie krótkie formy potrafią czasem przyjemnie zaskoczyć :) Pozdrawiam wszystkich Państwa i życzę trafiania na same dobre książki. Mariusz Zielke
OdpowiedzUsuńZbiory opowiadań do mnie nie przemawiają... ale powiem Ci, że pomimo to mnie zachęciłaś :D
OdpowiedzUsuń