Autor: Kerstin Gier
Cykl: Trylogia Czasu (#3)
Wydawca: Egmont
Data wydania: 2012
Liczba stron: 360
"Zieleń Szmaragdu to trzeci tom trylogii czasu. Co robi dziewczyna, której właśnie złamano serce? To proste: gada przez telefon z przyjaciółką, pochłania czekoladę i całymi dniami rozpamiętuje swoje nieszczęście. Ale Gwen - podróżniczka w czasie mimo woli - musi wziąć się w garść, chociażby po to, żeby przeżyć. Nici intrygi z przeszłości także dziś splatają się w zabójczą sieć. Złowrogi hrabia de Saint Germain jest bardzo bliski swego celu: Gwendolyn musi stanąć do walki o prawdę, miłość i własne życie."
--------------------------------------------
„Właściwie to dziwne, że złamane serce w ogóle jeszcze może bić”
Nadszedł czas na ostatni tom Trylogii Czasu. Akcja zaczyna się dokładnie tam, gdzie zakończyła się w "Błękicie Szafiru". Gwendolyn wypłakuje sobie oczy, gdy Gideon potwierdza to, czego dziewczyna dowiedziała się od Hrabiego de Saint Gremain, czyli że na jego życzenie młody podróżnik w czasie miał owinąć sobie w okół palca swoją towarzyszkę. Z początku jego urok skierowany był na Charlotte, jednak gdy tylko okazało się, że to nie ona jest prawdziwym rubinem, całą uwagę poświęcił Gwen. Najlepsza przyjaciółka Gwen wraz z niewidzialnym demonem Xemeriusem starają się doprowadzić ją do porządku oraz skierować jej uwagę na rozwiązaniu tajemnicy, dlaczego Lucy i Paul ukradli chronograf. W tym celu mała podróżniczka w czasie, prosi o pomoc swojego dziadka z przeszłości. Oczywiście, jak to już w tej historii bywa, wszystko sprzymierza się przeciw niej: Strażnicy dalej jej nie ufają, Charlotta niemal na każdym kroku ją szpieguje i donosi na nią Strażnikom, musi znosić obecność Gideona, a w dodatku zbliża się bal u Hrabiego.
„Mogę go zeżreć?”
[UWAGA! Akapit zawiera spoilery!]
Jak powszechnie wiadomo Trylogia Czasu skupia się w dużej mierze na podróżach w czasie. Jest to ciężki temat, gdyż trzeba z wyprzedzeniem precyzyjnie zaplanować całą linię czasu. Kerstin Gier całkiem nieźle sobie z tym poradziła i pod tym względem nic nie mogę jej zarzucić. Niestety moim skromnym zdaniem niektóre rozwiązania końcowe są odrobinę nielogiczne. Przykładowo po co było tak kombinować z dwoma eliksirami, skoro wystarczyło nie dawać Hrabiemu pierwszego. Możliwe, że najzwyczajniej w świecie coś mnie ominęło, jednak wydaje mi się, że w sytuacje, gdy ma się możliwość cofnięcia w czasie to wiele rzeczy da się naprawić.
Bohaterowie nie mieli czasu by ulec metamorfozie, ponieważ od rozpoczęcia ich przygód w "Czerwieni Rubinu", aż do zakończenia akcji w "Zieleni Szmaragdu" mija zaledwie parę dni. Gwen dalej jest beznadziejnie zakochana w Gideonie. Ta miłość nie uskrzydla, lecz krzywdzi przez co zmienia się w "fontannę pokojową". Na całe szczęście w tym tomie, chłopak zachowuję się już odrobinę bardziej przyzwoicie, ustępując miejsca nowemu wrogowi publicznemu - Charlocie. Ukochana kuzynka przez cały czas usilnie stara się uprzykrzyć życie Gwendolyn. Bierność Gwen wobec takim zachowaniom powoduje u mnie, delikatnie mówiąc dużą irytację.
Mimo wszystkiego co pisałam po wyżej nie byłabym sprawiedliwa, gdybym nie napisała, jak dobra jest ta pozycja. Książkę czyta się w mgnieniu oka, wciąga i jest niesamowicie zabawna. Warto wspomnieć, że jest też lekka. Może nie zmusza do głębokich refleksji, ale nie musi, bo to nie jest jej przeznaczeniem. Trylogia Czasu ma uprzyjemniać czas i zabawiać, a to jej wychodzi genialnie. Oczywiście polecam każdemu, jednak tylko i wyłącznie, gdy ma się wszystkie trzy tomy pod ręką, ponieważ to jest spójna historia podzielona na trzy książki.
Jak powszechnie wiadomo Trylogia Czasu skupia się w dużej mierze na podróżach w czasie. Jest to ciężki temat, gdyż trzeba z wyprzedzeniem precyzyjnie zaplanować całą linię czasu. Kerstin Gier całkiem nieźle sobie z tym poradziła i pod tym względem nic nie mogę jej zarzucić. Niestety moim skromnym zdaniem niektóre rozwiązania końcowe są odrobinę nielogiczne. Przykładowo po co było tak kombinować z dwoma eliksirami, skoro wystarczyło nie dawać Hrabiemu pierwszego. Możliwe, że najzwyczajniej w świecie coś mnie ominęło, jednak wydaje mi się, że w sytuacje, gdy ma się możliwość cofnięcia w czasie to wiele rzeczy da się naprawić.
„Niegodni umierają niegodną śmiercią.”
Bohaterowie nie mieli czasu by ulec metamorfozie, ponieważ od rozpoczęcia ich przygód w "Czerwieni Rubinu", aż do zakończenia akcji w "Zieleni Szmaragdu" mija zaledwie parę dni. Gwen dalej jest beznadziejnie zakochana w Gideonie. Ta miłość nie uskrzydla, lecz krzywdzi przez co zmienia się w "fontannę pokojową". Na całe szczęście w tym tomie, chłopak zachowuję się już odrobinę bardziej przyzwoicie, ustępując miejsca nowemu wrogowi publicznemu - Charlocie. Ukochana kuzynka przez cały czas usilnie stara się uprzykrzyć życie Gwendolyn. Bierność Gwen wobec takim zachowaniom powoduje u mnie, delikatnie mówiąc dużą irytację.
„Na zawsze' składa się z wielu 'teraz”
Mimo wszystkiego co pisałam po wyżej nie byłabym sprawiedliwa, gdybym nie napisała, jak dobra jest ta pozycja. Książkę czyta się w mgnieniu oka, wciąga i jest niesamowicie zabawna. Warto wspomnieć, że jest też lekka. Może nie zmusza do głębokich refleksji, ale nie musi, bo to nie jest jej przeznaczeniem. Trylogia Czasu ma uprzyjemniać czas i zabawiać, a to jej wychodzi genialnie. Oczywiście polecam każdemu, jednak tylko i wyłącznie, gdy ma się wszystkie trzy tomy pod ręką, ponieważ to jest spójna historia podzielona na trzy książki.
Ocena: 5/6
„- Dlaczego dziewczyny szaleją za facetami, którzy traktują je jak śmieci? Mili chłopcy nawet w połowie nie są tak interesujący. Czasami trudno jest zachować szacunek dla dziewczyn. - Wciąż krążył jak tygrys po klatce, stawiając długie kroki. - Do tego jeszcze chłopaki z odstającymi uszami i pryszczami nie mają wielkich szans.”
~~~~
Trylogia Czasu składa się z:
27 Komentarze
Jakoś nie mogę się przemóc, żeby przeczytać wreszcie całą serię. Inna sprawa, że w bibliotekach w ogóle nie natykam się na pierwszy tom, choć pozostałe są... ;)
OdpowiedzUsuńMam pierwsze dwa tomy, ale jakoś nie mogę się za nie zabrać. Ale przy namowach mojej przyjaciółki która mi spokoju nie daje mówiąc jaka ta seria jest cudowna, chyba się wreszcie za nią wezmę. No a poza tym będzie ekranizacja - a trailer cudny!
OdpowiedzUsuńJest już trailer do filmu? Jak możesz to mi podeślij ;)
UsuńJa mogę, tak przy okazji: http://de.screen.yahoo.com/rubinrot-trailer-premiere-der-verfilmung-093009488.html :3
UsuńCo prawda nie miałam wcześniej styczności z tą trylogią, ale chyba wkrótce po nią sięgnę, wydaje mi się być w moim klimacie :) Poza tym jak mogłabym odmówić tak pięknej okładce? ;)
OdpowiedzUsuńKocham, kocham, kocham! <3 Szkoda, że ma tylko trzy tomy seria, teraz trzeba czekać na film! <3 Hmm nie pamiętam już, jak to to było z tymi eliksirami. :D Ale recenzja świetna!
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać koniecznie tę trylogię.
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu wszystkich trzech recenzji dochodzę do wniosku, że trylogia jest ciekawa, ale na razie sobie ją odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ehhh
OdpowiedzUsuńcała trylogia cały czas przede mną...
Mam wielką ochotę na tę trylogię. Musze w końcu po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńEch... A ja nadal nie zabrałam się za pierwszą część... ;/ Naprawdę muszę to jak najszybciej nadrobić! ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę serię.
OdpowiedzUsuńChcę Czerwień jeszcze bardziej!
OdpowiedzUsuńCzytałam, również wychwyciłam kilka minusów, jednak ogólnie mi się podobała i miło ją wspominam ^^
OdpowiedzUsuńIle by inni nie narzekali - dla mnie cała Trylogia to majstersztyk :) Kocham panią Kerstin Gier i chcę się nauczyć niemieckiego ^^
OdpowiedzUsuńŚwietna trylogia! Przyjemna i lekka lektura :) Już nie mogę doczekać się filmu! :D
OdpowiedzUsuńMam już tę trylogię za sobą. Całkiem przyjemna i lekka ale raczej już do niej nie wrócę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie znam tej historii, ale Twoja recenzja brzmi zachęcająco. Z reguły nie czytam serii książkowych, bo nie lubię tego napięcia towarzyszącego oczekiwaniu na kolejne części ;). Dobrze, że to ostatnia część - jest nadzieja, że sięgnę po tę trylogię.
OdpowiedzUsuńEh, muszę w końcu skończyć tę serię, a zatrzymałam się na 1 części.
OdpowiedzUsuńTeraz nic tylko czekać na ekranizację... ale się jej trochę obawiam :P
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu paluję na tę trylogię. Najwyższy czas zakupić pierwszy tom. ;)
OdpowiedzUsuńNajlepsza część!
OdpowiedzUsuńJak ja już bym chciała mieć tę serię za sobą. Szukałam ostatnio pierwszej części w bibliotece. Niestety była wypożyczona.
OdpowiedzUsuńKocham tę serię i nic nie powstrzyma mnie przed daniem jej maxa ;)
OdpowiedzUsuńChyba nie dojdę do tego tomu, pierwszy mnie trochę zastopował :P
OdpowiedzUsuńA ja nic nowego nie wymyślę i nie napiszę :P Po prostu uwielbiam tę trylogię i już :D
OdpowiedzUsuńTa seria jest po prostu niezwykła... ach <3
OdpowiedzUsuń