Autor: Charlotte Brontë
Wydawca: MG
Data wydania: 10.2012
Liczba stron: 320
"Głównym bohaterem i narratorem jest ambitny młody mężczyzna, który wszystko, do czego doszedł, zawdzięcza jedynie własnej pracy.
William Cromsworth odrzuca swe arystokratyczne dziedzictwo i wyrusza do Brukseli, by tam znaleźć szczęście. Zostaje nauczycielem języka angielskiego w szkole z internatem dla młodych panien. W książce tej znajdziemy wątki autobiograficzne. Charlotte Brontë, podobnie jak jej bohater William, uczyła angielskiego w szkole w Brukseli. I podobnie jak on doświadczała miłości. Jednak jej obiektem był żonaty właściciel szkoły, co nie mogło zakończyć się happy endem. "
-----------------------------------------------------------------
Charlotte
Brontë urodziła się w XIX wiecznej Anglii. Wspólnie z siostrami Emily Jane i Anną od wczesnych lat młodości pisała wiersze i opowiadania. "Profesor" jest pierwszą powieścią napisaną przez Charlotte, jednak została wydana dopiero po jej śmierci. Dodatkowo moją chęć przeczytania książki podsycał fakt, że powieść zawiera dużo wątków autobiograficznych autorki.
Głównym bohaterem książki, a zarazem narratorem powieści jest William Cromsworth. Osierocony we wczesnym dzieciństwie, trafił pod opiekę stryjów, którzy posłali go do szkoły z internatem dla chłopców. Po zakończeniu edukacji, William odciął się od wujów i wyruszył do miejscowości X, by poznać brata. Drugi Cromsworth okazuję się nie być sympatycznym człowiekiem, jednak sytuacja zmusza Williama do podjęcia pracy u swojego krewniaka, z tego tytułu spotykają go niestety same nieprzyjemności. Nakierowany przez swojego znajomego, traci niewdzięczną prace i udaje się do Brukseli, gdzie podejmuje prace Profesora w elitarnej szkole dla chłopców. Od tego momentu jego życie zmienia się na lepsze. Dokąd zaprowadzi go nowa droga życia, dowiedzcie się na własną rękę.
William jest wdzięcznym i bystrym bohaterem. Jest inteligentny, powściągliwy i spostrzegawczy. Nie pozwala ponosić się emocją i zawsze skutecznie tłumi je dzięki rozsądkowi i logicznym argumentom. Zazwyczaj takie postępowanie mu służy, jednak nie pozwala w pełni cieszyć się życiem. Przeszkadzała mi również wszechobecna ksenofobia. Wywyższanie Anglii nad innymi krajami było męczące i żenujące. Cudzoziemcom zarzuca ociężałość umysłową, rozwiązłość, zakłamanie i tym podobne, i jedynie w rodakach widzi wyższe wartości. Podobnie sprawa się ma pod względem religii. Tak z pewnością pan William nie byłby zachwycony widząc w jakiej kondycji umysłowej znajdują się współcześni Brytyjczycy, a o ich manierach nie wspomnę.
Byłam zachwycona drogą życia Profesora. Nie umiałam przewidzieć, dokąd zaprowadzi go ścieżką kariery, z którą z wymienionych w powieści panien połączy go uczucie, ani czy wszystko skończy się dobrze. Lubię czuć napięcie towarzyszące czytaniu, zamiast domyślać się wszystkiego od początku. Bohaterowie byli różnorodni i ciekawi, co tym bardziej wzbudzało zainteresowanie książką.
W powieści pojawia się masa francuskich sformułowań, które są rzetelnie wyjaśniane w przypisach dolnych. Rzadko pojawia się tak skrupulatne tłumaczenie, dlatego stawiam dużego plusa tłumaczowi, który zdaje sobie sprawę, iż nie wszyscy czytelnicy są francuskojęzyczni. Z początku obawiałam się języka, głównie tego, iż spowolni lub wręcz utrudni czytanie. Nic podobnego się nie stało. Książkę czytało się wyjątkowo przyjemnie i szybko. Z pewnością można to zawdzięczać ciekawej fabule i zręcznym opisom, które nie ciążą, zaś pozwalają wczuć się w klimat XIX wiecznej Anglii i Brukseli.
Głównym bohaterem książki, a zarazem narratorem powieści jest William Cromsworth. Osierocony we wczesnym dzieciństwie, trafił pod opiekę stryjów, którzy posłali go do szkoły z internatem dla chłopców. Po zakończeniu edukacji, William odciął się od wujów i wyruszył do miejscowości X, by poznać brata. Drugi Cromsworth okazuję się nie być sympatycznym człowiekiem, jednak sytuacja zmusza Williama do podjęcia pracy u swojego krewniaka, z tego tytułu spotykają go niestety same nieprzyjemności. Nakierowany przez swojego znajomego, traci niewdzięczną prace i udaje się do Brukseli, gdzie podejmuje prace Profesora w elitarnej szkole dla chłopców. Od tego momentu jego życie zmienia się na lepsze. Dokąd zaprowadzi go nowa droga życia, dowiedzcie się na własną rękę.
William jest wdzięcznym i bystrym bohaterem. Jest inteligentny, powściągliwy i spostrzegawczy. Nie pozwala ponosić się emocją i zawsze skutecznie tłumi je dzięki rozsądkowi i logicznym argumentom. Zazwyczaj takie postępowanie mu służy, jednak nie pozwala w pełni cieszyć się życiem. Przeszkadzała mi również wszechobecna ksenofobia. Wywyższanie Anglii nad innymi krajami było męczące i żenujące. Cudzoziemcom zarzuca ociężałość umysłową, rozwiązłość, zakłamanie i tym podobne, i jedynie w rodakach widzi wyższe wartości. Podobnie sprawa się ma pod względem religii. Tak z pewnością pan William nie byłby zachwycony widząc w jakiej kondycji umysłowej znajdują się współcześni Brytyjczycy, a o ich manierach nie wspomnę.
Byłam zachwycona drogą życia Profesora. Nie umiałam przewidzieć, dokąd zaprowadzi go ścieżką kariery, z którą z wymienionych w powieści panien połączy go uczucie, ani czy wszystko skończy się dobrze. Lubię czuć napięcie towarzyszące czytaniu, zamiast domyślać się wszystkiego od początku. Bohaterowie byli różnorodni i ciekawi, co tym bardziej wzbudzało zainteresowanie książką.
W powieści pojawia się masa francuskich sformułowań, które są rzetelnie wyjaśniane w przypisach dolnych. Rzadko pojawia się tak skrupulatne tłumaczenie, dlatego stawiam dużego plusa tłumaczowi, który zdaje sobie sprawę, iż nie wszyscy czytelnicy są francuskojęzyczni. Z początku obawiałam się języka, głównie tego, iż spowolni lub wręcz utrudni czytanie. Nic podobnego się nie stało. Książkę czytało się wyjątkowo przyjemnie i szybko. Z pewnością można to zawdzięczać ciekawej fabule i zręcznym opisom, które nie ciążą, zaś pozwalają wczuć się w klimat XIX wiecznej Anglii i Brukseli.
Ocena -5/6
~~~~
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu
25 Komentarze
Od dawna przybieram się do zapoznania z twórczością sióstr Bronte, ale ciągle było mi z nimi nie po drodze. Na szczęście, na mojej półce znajduje się "Agnes Grey" oraz "Profesor", zatem mam motywację do tego, aby jednak sięgnąć po nie. :)
OdpowiedzUsuńObecnie o tej książce dużo się pisze, i tak jak na początku bardzo chciałam ją przeczytać, tak teraz jestem w kropce. Chociaż po swojej ostatniej lekturze, mam ochotę na XIX wieczne Angielskie klimaty.
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy styczności z twórczością żadnej z sióstr Bronte, ale chciałabym nadrobić zaległości. Waham się pomiędzy "Dziwnymi losami Jane Eyre" a "Profesorem" właśnie. Twoja recenzja kusi ;)
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na tą książkę. Nie wiem sama czy działa na mnie jej popularność, czy klimat, a może jeszcze coś innego ?
OdpowiedzUsuńCzekam po prostu z wielką niecierpliwością na przypływ gotówki i lecę do księgarni ..
Pozdrawiam
Wiedziałam, że będziesz zachwycona, ja też byłam i jestem:) zobacz sobie moją opinię:)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest obowiązkowa pozycją na mojej liście. Okładka zachwyca i czaru. Zastanawia mnie jednak że w opisie piszą że trafił do szkoły dla panien a ty informujesz że chłopców więc jak to w końcu jest?
OdpowiedzUsuńJuż odpowiadam :) Jego głównym zatrudnieniem jest szkoła dla chłopców, a dorywczo wykłada w szkole dla panien, dlatego wersje są różne. Ja tam wolę trzymac się pierwszego zatrudnienia :)
Usuńbardzo chętnie sięgnęłabym po tę historię :)
OdpowiedzUsuńChętnie po nią sięgnę przy najbliższej okazji.
OdpowiedzUsuńCzeka na swoją kolej ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę przetrawić książek sióstr Bronte. Co się wezmę za jakąś to ciągnie się ślamazarnie i nie potrafię z nich czerpać radości...
OdpowiedzUsuńCoś mnie odpycha w książkach autorstwa tych sióstr, więc raczej nie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńOmomomom, chcę tę książkę, chcę @_@
OdpowiedzUsuńMam ochotę na wszystkie książki sióstr Bronte :)
OdpowiedzUsuńKsiazka zapowiada sie bardzo ciekawie i moze kiedys bedzie mi dane ja przeczytac :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Koniecznie musze się za nią rozejrzeć, ale niestety nie teraz :)
OdpowiedzUsuńAch, szczęściara z Ciebie - znasz już "Profesora"! Ogólnie jestem wdzięczna wydawnictwu MG za to, że podjęli się wydania pozostałych, dotąd nie publikowanych w Polsce powieści sióstr Brontë, które uwielbiam, dlatego bardziej niż pewne jest to, że zakupie wszystkie ich książki. "Lokatorkę..." już mam, teraz czas na "Profesora" i całą resztę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zaczęłam czytać, ale na razie mnie jeszcze nie wciągnęła :)
OdpowiedzUsuńAch, mam tę książkę na półce i muszę przeczytać ją jak najszybciej! :)
OdpowiedzUsuńMam w planach. Na razie dalszych, bo sporo lektur czeka w kolejce, ale mam nadzieję, że w końcu znajdę czas i na te książkę.
OdpowiedzUsuńWielbię książki sióstr Bronte. Koniecznie chcę przeczytać!
OdpowiedzUsuńJupi. Czeka na mnie, czeka ta książka. Może jeszcze w najbliższym tygodniu po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńNie dość, że urzeka mnie okładka to jeszcze fabuła jawi się w bardzo ciekawym świetle :) Już wcześniej czytałam ciekawe recenzje na temat tej książki, teraz więc na pewno po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Co powiedzieć chcę zawrę w dwóch słowach:
OdpowiedzUsuńChcę !!!
ciekawa ksiązka ;)
OdpowiedzUsuń