Tytuł: ProBlogger. Jak czerpać zyski ze swojego bloga
Wydawnictwo: One press
Data wydania: 2012
Liczba stron: 208
"Nie wierz pogłoskom mówiącym, że blogi najlepsze czasy mają już za sobą. Wręcz przeciwnie, zapotrzebowanie na ciekawe, unikalne, dobrej jakości treści nieustannie rośnie. Internetowe dzienniki przyciągają rzesze fanów i przysparzają dochodów. Teraz już nie musisz na własną rękę odkrywać, jak robią to zawodowcy. Ta książka, napisana przez starych wyjadaczy w branży, to nieocenione źródło informacji, dzięki któremu unikniesz wielu nieprzewidzianych pułapek, zaoszczędzisz cenny czas, zapewnisz sobie apetyczne źródło dochodów i staniesz się złotym dzieckiem blogosfery."
------------------------------------------------------------------
W ubiegłym tygodniu napisałam notkę "Zawód bloger", w której opisywałam pokrótce zmiany, jakie zaszły w blogosferze oraz korzyści płynące z blogowania. Obiecałam przyjrzeć się sposobom zarabiania na blogu opisanym w książce "ProBlogger. Jak czerpać zyski ze swojego bloga" i dziś wracam do was świeżo po jej lekturze.
"ProBlogger. Jak czerpać zyski ze swojego bloga" jest poradnikiem napisanym przez dwójkę profesjonalnych blogerów: Darrena Rowse'a i Chrisa Garretta. Darren jest m.in. założycielem jednego z najpopularniejszych blogów ze wskazówkami dotyczącymi blogowania (ProBlogger.com), zaś Chris jest konsultantem ds. nowych mediów. Oboje są pełnoetatowymi blogerami, a ich strony przynoszą im wysokie zyski. W swojej książce dzielą się z czytelnikami zdobytą wiedzą. Na wstępie oboje wyjaśniają, jak wyglądała ich przygoda z blogowaniem i co sprawiło, że są teraz tym, kim są. Najważniejsze jednak jest to, że autorzy nie obiecują Ci złotych gór, lecz tłumaczą, że zarabianie na blogu wymaga czasu i wysiłku. Takie podejście to miła odmiana od poradników, które zapewniają, że wystarczy je przeczytać by zmienić swoje życie.
Najważniejszą kwestią, jaką muszę poruszyć przy omawianiu tej pozycji jest to, że książka nie dokońca koncentruje się na omawianiu technik zarabianiu na blogu (mimo tytułu). Książkę odebrałam bardziej, jako poradnik dotyczący stworzenia perfekcyjnego bloga z dobrą teścią, wiernymi czytelnikami, a przede wszystkim traktującym o czymś istotnym dla innych. Oczywiście taki blog z całą pewnością zarabiałby na siebie i swojego twórce.
Znajdziecie tutaj 11 głównych rozdziałów, z których połowa wprowadza w blogowy świat, pomaga w wymyśleniu i założeniu bloga, opisuje tworzenie dobrych i przydatnych treści, radzi jak zdobyć i utrzymać czytelników. Mimo, iż prowadzę bloga od niemal dwóch lat znalazłam w tej części wiele istotnych rad, które mam zamiar wprowadzić w życie by był on lepszy i bardziej użyteczny dla moich czytelników.
Rozdziały poświęcone reklamom i innym źródłom dochodu z bloga, jak np. programy partnerskie (w Polsce przykładem jest m.in. pp Helionu lub pp Selkar), czy zarabianie przez wprowadzanie własnych produktów (np. e-booków lub kursów) jest dobrze opisane i wiele można się nauczyć. Jest jednak jedno duże ALE. Poradnik jest ukierunkowany na anglojęzyczną blogosferę, a co za tym idzie polski czytelnik nie może wykorzystać opisanych rad w 100%. Opisanie zagranicznych stron, z których nie korzystamy na niewiele się zdaje i pozostaje nam jedynie poszukiwanie polskich odpowiedników na własną rękę. Za nieprzystosowanie do naszych realiów książka otrzymuje duży minus, bo nie jest w pełni przydatna. Zabrakło również wielu istotnych informacji odnośnie zarabiania w sieci. Dla porównania; autorzy dokładnie opisują stworzenie własnego bloga krok po kroku, a zapominają o tak ważnej kwestii, jak rozliczanie się z otrzymanych zysków. Po przeczytaniu poradnika od deski do deski dalej nie wiem, jak wyglądają umowy między blogerem, a reklamodawcą, czy jakie są problemy przy wypłatach (np. na pewnym forum czytałam, że wypłaty są możliwe od pewnych sum). Uważam to za ogromne przeoczenie.
Wielką zaletą tego poradnika jest przystępny styl i wiele rad godnych zastosowania. Zazwyczaj nie sięgam po poradniki, jednak tą pozycję czytało mi się zaskakująco dobrze i łatwo. Ciekawiła mnie konkretna i przydatna treść. Urzekło mnie zaś proste postawienie sprawy: by blog przynosił profity trzeba w niego włożyć dużo pracy i wysiłku, a i to nie gwarantuje milionów na koncie. Poradnik "ProBlogger. Jak czerpać zyski ze swojego bloga" polecam, ale nie tym, którzy chcą tam znaleźć szczegółowego przepisu na zarobek w internecie, lecz tym, którzy chcą tworzyć dobrze prosperujące blogi oferujące swoim czytelnikom wartościową treść.
"ProBlogger. Jak czerpać zyski ze swojego bloga" jest poradnikiem napisanym przez dwójkę profesjonalnych blogerów: Darrena Rowse'a i Chrisa Garretta. Darren jest m.in. założycielem jednego z najpopularniejszych blogów ze wskazówkami dotyczącymi blogowania (ProBlogger.com), zaś Chris jest konsultantem ds. nowych mediów. Oboje są pełnoetatowymi blogerami, a ich strony przynoszą im wysokie zyski. W swojej książce dzielą się z czytelnikami zdobytą wiedzą. Na wstępie oboje wyjaśniają, jak wyglądała ich przygoda z blogowaniem i co sprawiło, że są teraz tym, kim są. Najważniejsze jednak jest to, że autorzy nie obiecują Ci złotych gór, lecz tłumaczą, że zarabianie na blogu wymaga czasu i wysiłku. Takie podejście to miła odmiana od poradników, które zapewniają, że wystarczy je przeczytać by zmienić swoje życie.
Najważniejszą kwestią, jaką muszę poruszyć przy omawianiu tej pozycji jest to, że książka nie dokońca koncentruje się na omawianiu technik zarabianiu na blogu (mimo tytułu). Książkę odebrałam bardziej, jako poradnik dotyczący stworzenia perfekcyjnego bloga z dobrą teścią, wiernymi czytelnikami, a przede wszystkim traktującym o czymś istotnym dla innych. Oczywiście taki blog z całą pewnością zarabiałby na siebie i swojego twórce.
Znajdziecie tutaj 11 głównych rozdziałów, z których połowa wprowadza w blogowy świat, pomaga w wymyśleniu i założeniu bloga, opisuje tworzenie dobrych i przydatnych treści, radzi jak zdobyć i utrzymać czytelników. Mimo, iż prowadzę bloga od niemal dwóch lat znalazłam w tej części wiele istotnych rad, które mam zamiar wprowadzić w życie by był on lepszy i bardziej użyteczny dla moich czytelników.
Rozdziały poświęcone reklamom i innym źródłom dochodu z bloga, jak np. programy partnerskie (w Polsce przykładem jest m.in. pp Helionu lub pp Selkar), czy zarabianie przez wprowadzanie własnych produktów (np. e-booków lub kursów) jest dobrze opisane i wiele można się nauczyć. Jest jednak jedno duże ALE. Poradnik jest ukierunkowany na anglojęzyczną blogosferę, a co za tym idzie polski czytelnik nie może wykorzystać opisanych rad w 100%. Opisanie zagranicznych stron, z których nie korzystamy na niewiele się zdaje i pozostaje nam jedynie poszukiwanie polskich odpowiedników na własną rękę. Za nieprzystosowanie do naszych realiów książka otrzymuje duży minus, bo nie jest w pełni przydatna. Zabrakło również wielu istotnych informacji odnośnie zarabiania w sieci. Dla porównania; autorzy dokładnie opisują stworzenie własnego bloga krok po kroku, a zapominają o tak ważnej kwestii, jak rozliczanie się z otrzymanych zysków. Po przeczytaniu poradnika od deski do deski dalej nie wiem, jak wyglądają umowy między blogerem, a reklamodawcą, czy jakie są problemy przy wypłatach (np. na pewnym forum czytałam, że wypłaty są możliwe od pewnych sum). Uważam to za ogromne przeoczenie.
Wielką zaletą tego poradnika jest przystępny styl i wiele rad godnych zastosowania. Zazwyczaj nie sięgam po poradniki, jednak tą pozycję czytało mi się zaskakująco dobrze i łatwo. Ciekawiła mnie konkretna i przydatna treść. Urzekło mnie zaś proste postawienie sprawy: by blog przynosił profity trzeba w niego włożyć dużo pracy i wysiłku, a i to nie gwarantuje milionów na koncie. Poradnik "ProBlogger. Jak czerpać zyski ze swojego bloga" polecam, ale nie tym, którzy chcą tam znaleźć szczegółowego przepisu na zarobek w internecie, lecz tym, którzy chcą tworzyć dobrze prosperujące blogi oferujące swoim czytelnikom wartościową treść.
Ocena 4+/6
~~~~
Za poradnik dziękuję
~~~~
Za poradnik dziękuję
9 Komentarze
To ja jestem bardzo ciekawa co tam wyczytałaś takiego, co chcesz wprowadzić w życie, może i mnie by sie przydało, bo wiesz, że myślę nad różnymi rzeczami od jakiegoś czasu, ale nie jestem do końca przekonana.
OdpowiedzUsuńPoza informacjami o dopieszczaniu blogów i zdaniu sobie sprawę, że walutą internetu są linki ;) poczytałam o formach zarobku. Chwilowo najbardziej przemawiają do mnie delikatne formu reklamy, jak AdSense, ale podobno robią psikusy. Dlatego postanowiłam testować program partnerski, ale nie wiem co z tego wyjdzie. A nad czym się zastanawiasz?
UsuńJakoś nie chcę czerpać zysków ze swojego bloga. Piszę go po to, by inni go czytali, a nie by zarabiać.
OdpowiedzUsuńWięc z pewnością zainteresuje Cię ta książka, bo jak wspominałam w recenzji więcej się z niej dowiedziałam na temat dbania o bloga i czytelników, niż o samym zarabianiu :)
UsuńPozycję może kiedyś przeczytam:)
OdpowiedzUsuńNa razie jakoś nie mam ochoty czytać tej książki, lecz może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie, raczej nie :-) Lubię mój blog taki, jaki jest, a czytanie o zagranicznych stronach, na których potencjalnie mogłabym zarabiać mnie nie interesuje.
OdpowiedzUsuńNie lubię poradników, więc tym razem odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńWole zeby ta sfera blogowania zostala dla mnie tajemnica.
OdpowiedzUsuń