Looking For Anything Specific?

Header Ads

Oz Wielki i Potężny (2013)

        Oz Wielki i Potężny
Premiera14 luty 2013
Reżyseria: Sam Raimi
Gatunek: Fantasy, Przygodowy
Czas trwania: 2 godz. 07 min.
Ocena: bardzo dobry

Iluzjonistą kryjącym się pod pseudonimem Oz jest Oscar Diggs (James Franco). Mężczyzna jest kobieciarzem o wątpliwej moralności, co zazwyczaj ma swoje konsekwencje, które w przypadku Oscara, zmuszają go do ucieczki balonem przed rozwścieczonym mięśniakiem. Ratowanie własnej skóry wyszło Ozowi, tak jak i jego przedstawienia cyrkowe, czyli słabo. Balon wleciał prosto w tornado... Akcje toczącą się w Kansas przedstawia nam mały czarno-biały kwadracik, jednak gdy niesiony tornadem, balon trafia do Krainy Oz, obraz powiększa się, a czarno-białe, smutne kadry ustępują miejsca nowemu, wspaniałemu światu. Oczarowanego nieznaną i piękną krainą odnajduje Theodora (Mila Kunis), która wierzy, że iluzjonista jest długo oczekiwanym czarnoksiężnikiem z prastarej przepowiedni, dzięki któremu w baśniowym świecie zapanuje pokój i szczęście. 

Kraina Oz zachwyca mnie pod każdym względem. Rządzą w niej trzy piękne i potężne wiedźmy – Theodora (Mila Kunis), Evanora (Rachel Weisz) i Glinda (Michelle Williams). Mieszkańcy tej bajecznej krainy również są niezwykli.  Latająca małpa o imieniu Frank, urzekła mnie od pierwszej chwili, podobnie rzecz się miała przy poznaniu kolejnego towarzysza podróży Oza, czyli małej porcelanowej laleczki. Sam Oz jest genialnym bohaterem balansującym na cienkiej linii dobra i zła. Podobało mi się, że nie jest on kolejną typową Disney'owską postacią: szlachetną i skłonną do wyrzeczeń. A gdzie! Jest egoistycznym krętaczem mającym na względzie jedynie własne dobro  Miła odmiana. Drugim plusem jest Theodora - piękna i naiwna czarownica, która szybko daje się zwieść uroczemu Oscarowi. Spodziewałam się, że wspólnie będą żyć długo i szczęśliwie, władając wspólnie Oz. Dałam się oszukać. "Zła" wiedźma była kolejnym zaskoczeniem. Jak widać 
Sam Raimi zdołał nie raz mnie nabrać, co zrzucam na barki tego, że spodziewałam się kolejnej typowej bajeczki o jasnym rozgraniczeniu, co jest dobre, a co nie.

Muszę was jednak uprzedzić, że to co dla innych jest olbrzymią, lepką dawką lukru, dla mnie jest miłą odskocznią od strasznych i szarych filmów, które zazwyczaj oglądam. Obraz, na realizację którego przeznaczono 200 mln dolarów mnie zachwycił swoją głębią, barwą i pięknem. Dla mnie prostego widza efekty są fenomenalne. Niestety nie sposób nie dostrzec wielu błędów w filmie, choć są to szczegóły, jak np. znikająca i pojawiająca się torba. 

Podzielę się z wami jedną z ciekawostek, jakie znalazłam na temat filmu: "Pewne elementy filmu podyktowane były wymaganiami prawnymi. Produkująca film wytwórnia Disney nie posiadała praw autorskich do wszystkich elementów ekranizacji powieści, na podstawie której powstał film. Część z nich bowiem należała do Warner Bros., właściciela praw do musicalu "Czarnoksiężnik z Krainy Oz". Dlatego też np. brak na podbródku Theodory pieprzyka, a jej skóra po przemianie ma inny kolor zieleni niż skóra Złej Czarownicy z filmu z 1939 r." 

Ogólnie film momentami zapierał mi dech w piersiach swoim pięknem. Zachwycał zabawnymi tekstami i stworzeniami. Zaskakiwał i ciekawił. Sama fabuła spadła na drugi plan, a również mnie nie zawiodła. Moim skromnym zdaniem "Oz Wielki i Potężny" jest warty obejrzenia! 

Prześlij komentarz

31 Komentarze

  1. Chcę obejrzeć ten film od dnia premiery, ale ciągle nie mam kiedy. Musze nadrobić zaległości :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też długo nie mogłam się zebrać. Niby chciałam obejrzeć, ale nie miałam czasu. A teraz nie żałuję tych 2 h ;)

      Usuń
  2. Od dłuższego czasu chcę obejrzeć, widziałam tylko fragmenty. Chyba wreszcie się skuszę :) /SMF

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę obejrzeć, mam go na oku już od dłuższego czasu :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wczoraj zaczęłam oglądać ten film, jednak zobaczyłam tylko pół godziny, ponieważ zajęłam się czymś innym, zapomniałam o filmie i musiałam iść spać. ;) Sam film mnie nie interesuje, ale James Franco jako Oscar owszem, dlatego postanowiłam go obejrzeć. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. James świetnie zagrał! Zresztą Mila Kunis też dobrze się spisała ;)

      Usuń
  5. Bajkowy i piękny, ale jakoś ten dubbing mnie odstrasza.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak. Dubbing był u mnie wyjątkowo cichy i musiałam podpiąć sobie odpowiednie głośniki by nie stać przy głośniczku i wyłapać o co im chodzi.

      Usuń
  6. Niestety, dla mnie to była porażka. Postacie wyglądają jakby były wklejone w tło - czyżby zielony ekran? Fabuła bardzo przewidywalna i w sumie jakaś taka mało ciekawa...

    OdpowiedzUsuń
  7. A przed wczoraj akurat go oglądałam z przyjaciółkami. :) Film bardzo mi się podobał, przyjemny i zrobiony z rozmachem.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zwiastun i Twoja recenzja zrobiły na mnie ogromne wrażenie (oczywiście pozytywne), a ochota na ten film wzrastała z każdym kolejnym zdaniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oglądałam i bardzo mi się podobało ;) Lubię takie kolorowe klimaty :D
    Zapraszam do mnie - dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widziałam jakiś czas temu i nawet, nawet - ale chyba liczyłam na troszkę bardziej wciągającą opowieść. Za to sceneria była - niewiarygodna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze dzięki za ciekawostkę - nie widziałam o tym wcześniej ;)

      Usuń
    2. Niewiarygodna to dobre słowo:) Ja też nie, a wyjątkowo obiecałam sobie by przy pisaniu recenzji nie porównywać do "Czarnoksiężnika", dlatego się skusiłam na poszukaniu czegoś ciekawego ;)

      Usuń
  11. Od kiedy zobaczyłam na youtube zwiastun filmu, chciałam na niego jechać, ale jakoś nie było czasu. Po przeczytaniu tej recenzji jestem jeszcze bardziej zdeterminowana, by obejrzeć ten film!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki zarówno za to by Ci się udało, jak i za to by przypadł Ci do gustu! :)

      Usuń
  12. Z chęcią bym go obejrzała:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie dla mnie, denerwują mnie takie filmy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Koniecznie musze obejrzeć ten fil, zwiastun jak i twoja recenzja bardzo mnie do tego zachecily, a do tego producenci Alicji w Krainie Czarów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to okropne, ale dodam, że "Alicja ..." mimo udziału Johnny'ego Deppa, Heleny Bonham Carter i Anne Hathaway, podobała mi się odrobinę mniej, niż
      Oz..."

      Usuń
  15. Nie miałam najmniejszej ochoty na ten film, lecz może pewnego, luźniejszego popołudnia go obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Widziałam kilka zwiastunów, oglądałam wywiady z aktorami i jestem bardzo ciekawa tego filmu. Szczególnie spodobał mi się świat jaki stworzono i chciałabym zobaczyć efekty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem przekonana, że Cię uwiedzie ;) Sprawdź szybko i daj znać!

      Usuń
  17. Ja widziałam ,,Oza: Wielkiego i Potężnego" w 3D i po raz pierwszy nie narzekałam na okulary. Efekty były zadowalające. :) Wizualnie film bardzo mi się podobał, zatem nie dziwię się Twoim zachywtom.
    No i uwielbiam Franco, więc... :)
    Prawdopodobnie będzie sequel, mam nadzieję, że scenariusz 2 części będzie bardziej dopracowany. Szkoda, że zapewne nie zmienią aktorek, bo nie obraziłabym się, gdyby wywalili Kunis. Jakoś denerwuje mnie ta kobieta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że nie tylko mnie Oz zachwycił. Nie miałam pojęcia, że będzie druga część. Z chęcią wybiorę się na wersję 3D! I Franco naprawdę dobrze się spisał. A Kunis nawet mi się podobała ;P

      Usuń
    2. Będzie, będzie... :) Już w kinie zaczęłam się nad tym zastanawiać, bo zakończenie mnie do tego skłoniło. (Piszę tak ogólnie, bo nie chcę spoilerować). A później doczytałam, że są takie plany.
      On się wszędzie dobrze spisuje.
      A co do Kunis, to nawet mnie nie denerwuj. ;D

      Usuń
    3. W takim razie czekam z niecierpliwością na kontynuacje;) Masz jakieś info, kiedy mniej więcej powstanie?
      Dobrze nie będę Cię już z nią denerwować :P

      Usuń
  18. Widzę, że naprawdę warto obejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Właściwie nie planowałam go obejrzeć, ale po tylu pozytywnych słowach chyba zmienię zdanie ;)

    OdpowiedzUsuń