Looking For Anything Specific?

Header Ads

Czytaj swobodnie w Krakowie


Dziś będzie wyjątkowo krótko, zwięźle i z przeznaczeniem dla Krakusów! Słyszeliście co Antyradio nam wymyśliło? Otóż od jakiegoś czasu w kilku miejscach w Krakowie możemy natknąć się na Strefę Wolnego Czytania. O co chodzi? O to o co zazwyczaj chodzi na Gosiarellowym blogu, czyli o książki! Uwielbiam niemal wszystkie akcje promujące czytelnictwo, a już zwłaszcza te, w których wychodzi się z książkami do ludzi. 

Stefa Swobodnego Czytania w C.H. Zakopianka
Wyobraźcie sobie moje zaskoczenie, gdy ostatnio chodząc po Centrum handlowym Zakopianka, natknęłam się na półkę z książkami, a obok ustawioną wygodną kanapę. Wybór miejsca był całkiem nieźle przemyślany, bo tuż przy wejściu, w strefie jedzeniowej, czyli tam gdzie faktycznie ludzie przebywają najdłużej. 
W innych częściach Krakowa również możecie znaleźć takie strefy, a dokładniej w Kinie Kijów, CK Browar, Perfect Gym, Dworku Białoprądnickiego, Szkole Języków Obcych Lingualand, Koncept Sklepu Idea Fix, Restauracji Zielone Tarasy w Herbewie, Bibliotece Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II na Ruczaju I, Operze Krakowskiej oraz w C.H. Zakopianka. Szczerze mówiąc tylko pierwsza i ostatnia lokalizacja wydaje mi się trafiona, no może jeszcze CK. Reszta jest jakaś naciągana, ale co tam - ważne, że wyszli z akcją do tak różnorodnych miejsc. 

Jak już wspominałam, takie akcje z wychodzeniem z książkami do ludzi, mnie zachwycają. Dlaczego? Po pierwsze jest to całkiem ciekawa akcja czytelnicza (samo gadanie "Czytaj książki" nie wiele daje, jeśli akurat żadnej nie ma się pod ręką). Po drugie przechodnie mogą pogapić się na czytających i stwierdzić, że ta czynność nie boli. Po trzecie organizatorzy wykazali się dużym zaufaniem (albo wierzą, że ludzie książek nie kradną) i chyba się opłaciło, bo półki nie były puste. 

Szkoda, że akcja jest tak słabo rozgłośniona, bo gdybym niemal się o to nie potknęła (czyt. nie poszła na zakupy) to najprawdopodobniej wcale bym się o niej nie dowiedziała. Dziwi mnie to zwłaszcza, że za całe zamieszanie odpowiada Antyradio. A może jestem tak kompletną ignorantką, że jako jedyna nie wiedziałam wcześniej o akcji? Chociaż wujek Google też milczy na jej temat...

Prześlij komentarz

18 Komentarze

  1. No patrz dwa tygodnie temu byłam w Zakopiance to jeszcze nie było tego:) fajny pomysł, zobaczymy czy się przyjmie i zgadzam się Zakopianka, Kijów i CK Browar są sensowne, no może jeszcze Herbewo, reszta jakaś dziwna, ale może się sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, jakie my zgodne jesteśmy :) Swoją drogą ciekawi mnie ile osób będzie biegało na bieżni z książką w ręce...

      Usuń
  2. Chyba muszę częściej wychodzić na miasto, bo jak na razie w Krakowie nie udało mi się dostrzec tej akcji. Niemniej jednak zgadzam się z Tobą, że pomysł jest świetny i mam nadzieję, że zachęci do czytania jak największą ilość osób :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wychodzi na to, że dobrze mi się wydawało i akcja faktycznie słabo jest nagłośniona!

      Usuń
  3. Też nic wcześniej o tym nie słyszałam a szkoda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że dzięki notce się dowiedziałaś i będziesz miała okazję jeszcze skorzystać ;)

      Usuń
  4. Kraków odwiedzam okazyjne, moze akcja rozszerzy się na inne miasta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. czemu nie mieszkam w Krakowie?
    moim zdaniem nic nie stracą na tych książkach, nawet jeśli będą kradzione. bo nawet, jeśli ktoś ukradnie, to przynajmniej przeczyta, tyle dobrego. a jak sprzeda, to kupujący przeczyta. czyli koniec końców książka i tak spełni swoje powołanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teoretycznie tak, ale tak utwierdzi się tylko stereotyp o naszych polskich lepkich rączkach. I nie wiem czemu ty nie mieszkasz w Krakowie!!! Przeprowadź się w końcu!

      Usuń
  6. No wspaniała akcja! Tylko, ze ja do Krakowa mam dość daleko ;/

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak dla mnie genialny pomysł :) Zgadzam się, że takie akcje zazwyczaj przechodzą bez echa, co jest niezmiernie przykre. Szkoda mi też, że mam tak daleko do Krakowa ;-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że w Łodzi (jeśli dobrze pamiętam) też macie sporo fajnych akcji książkowych ;)

      Usuń
  8. Szkoda, że w moim mieście nie ma takich akcji. :/ Albo po prostu ja o nich nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli mają takie nagłośnienie, jak powyższa to jest to całkiem możliwe ;)

      Usuń
  9. Świetny pomysł! Oby w niedługim czasie powstało więcej podobnych akcji w całej Polsce...

    OdpowiedzUsuń