
W walentynkowej edycji specjalnej True Story, Gosiarella rozłoży na części pierwsze jedną z największych ikon popkultury. Pochwali się nawet, że to jeden z nielicznych etapów dzieciństwa, który przerobiła poprawnie. Miała Barbie, urwała jej głowę, miała Kena, a nawet różowy domek dla lalek. Zaiste zadziwiające! Co prawda wolała kucyki i resorówki, ale to nieistotne szczegóły. Ważne jest to, że spodziewacie się przeczytać tekst hejtujący Barbie i Kena, a może wcale tak nie być!
Narodziny Barbie
Wraz z pisaniem kolejnych True Story, Gosiarella traci wiarę w oryginalność ikon naszego dzieciństwa. Uwierzycie, że nawet Barbie jest kopią? Jej protoplastką była Niemka Lilly, która powstała w oparciu o postać z kreskówki "Lilli" stworzonej przez niemieckiego rysownika Reinharda Beuthiena dla gazety Bild-Zeitung. Lilly określa się mianem lalki dla dorosłych, jednak Gosiarella nie ma pojęcia dlaczego. Z powodu kobiecej figury? Umówmy się, że współczesne lalki dla dorosłych są nieco większe i bardziej... hmmmm... specyficzne?
Firma Mattel wykupiła prawa autorskie do lalki (Disney po wpadce z „Królem Lwem” mógłby się od nich uczyć!) i już 9 marca 1959 świat poznał Barbie, na nowojorskich targach zabawek. Od tej pory dziewczynki wariują, nastolatki popadają w anoreksje, feministki łapią widły i pochodnie, Mattel zarabia krocie, a świat pogrąża się w chaosie. Ok. trochę mnie poniosło, ale i tak do tego wrócę. Teraz chciałabym Wam przedstawić dzieje Barbary Millicent Roberts! Co robicie takie zdziwione miny? Nie znacie pełnego imienia i nazwiska lalki, którą maltretowałyście w dzieciństwie? Na szczęście Gosiarella przyszła z pomocą by wszystko wyjaśnić. Dla ścisłości narzeczony Barbie to Ken Carson, a plastikowa para odziedziczyła swoje imiona po dzieciach założycieli firmy Mattel. Podejrzewam, że wiecie, że Barbie ma swoją wymyśloną biografię, w której ma także przyjaciół, rodzinę, wrogów, zwierzęta itp.? Gosiarelli najzwyczajniej w świecie nie chce się jej opowiadać. Skupi się jedynie na jednym elemencie.
![]() |
Lalka Lilly |
Wraz z pisaniem kolejnych True Story, Gosiarella traci wiarę w oryginalność ikon naszego dzieciństwa. Uwierzycie, że nawet Barbie jest kopią? Jej protoplastką była Niemka Lilly, która powstała w oparciu o postać z kreskówki "Lilli" stworzonej przez niemieckiego rysownika Reinharda Beuthiena dla gazety Bild-Zeitung. Lilly określa się mianem lalki dla dorosłych, jednak Gosiarella nie ma pojęcia dlaczego. Z powodu kobiecej figury? Umówmy się, że współczesne lalki dla dorosłych są nieco większe i bardziej... hmmmm... specyficzne?
Firma Mattel wykupiła prawa autorskie do lalki (Disney po wpadce z „Królem Lwem” mógłby się od nich uczyć!) i już 9 marca 1959 świat poznał Barbie, na nowojorskich targach zabawek. Od tej pory dziewczynki wariują, nastolatki popadają w anoreksje, feministki łapią widły i pochodnie, Mattel zarabia krocie, a świat pogrąża się w chaosie. Ok. trochę mnie poniosło, ale i tak do tego wrócę. Teraz chciałabym Wam przedstawić dzieje Barbary Millicent Roberts! Co robicie takie zdziwione miny? Nie znacie pełnego imienia i nazwiska lalki, którą maltretowałyście w dzieciństwie? Na szczęście Gosiarella przyszła z pomocą by wszystko wyjaśnić. Dla ścisłości narzeczony Barbie to Ken Carson, a plastikowa para odziedziczyła swoje imiona po dzieciach założycieli firmy Mattel. Podejrzewam, że wiecie, że Barbie ma swoją wymyśloną biografię, w której ma także przyjaciół, rodzinę, wrogów, zwierzęta itp.? Gosiarelli najzwyczajniej w świecie nie chce się jej opowiadać. Skupi się jedynie na jednym elemencie.
Plastikowy Love – Historia miłosna
Kena I Barbie.
Barbie poznała swojego mężczyznę na planie reklamy (tu możecie ją obejrzeć) i od razu coś zaiskrzyło! Ken jest co prawda 2 lata młodszy od swojej ukochanej (produkcja Kena ruszyła w 1961 roku), jednak nadrabia wzrostem (1,23 cm to pewnie w świecie lalek całkiem sporo). Ta para pasowała do siebie idealnie. Ona: plastikowa, blond piękność o pustej główce (kto ją urwał, ten wie). On: plastikowy chłopiec o nieco dezorientujących skłonnościach m.in. do wymaniania się ciuszkami z kolegami (jego kumpel Allan miał identyczną budowę ciała, dzięki czemu Mattel zachęcał do używania ich strojów wymiennie), farbowania włosów (początkowo Ken był wydany w dwóch wersjach: blondyn i szatyn) oraz ubierania nieco zbyt krzykliwych strojów (wersja Earring Magic Ken’a z połyskującym fioletowym bezrękawnikem i srebrnym wisiorkiem i kolczykiem w uchu, podobno cieszyła się dużą popularnością wśród gejów ). W ich związku panowała harmonia. Razem podbijali scenę muzyczną, pokazy mody, czy nawet tory wyścigowe. Oboje tworzyli szczęśliwą bananową parę przez 43 lata! Wszystko zmieniło się w 2004 roku, gdy ich związek się rozpadł! Oficjalne mówi się, że „musieli od siebie odpocząć”. Gosiarella nie wierzy w wyświechtane teksy kończące związki, dlatego zaprezentuje wam prawdziwe powody. O dziwo, to Ken zerwał z Barbie! Nawet plastikowy chłopak ma swoje granice, a niszczenie lasów deszczowych jest dla niego nie do przyjęcia. Sami zobaczcie:

Jak to w życiu bywa, dziewczyna szybko doszła do siebie i niedługo po wielkim rozstaniu, Barbie chodziła z surferem z Kalifornii o imieniu Blaine. Natomiast Ken zaczął prześladować ją na portalach randkowych. Wielki Come Back miał miejsce w walentynki 2011 roku. Gosiarella zastanawia się, czy miała z tym coś wspólnego wspólna praca na planie „Toy Story 3”?

Barbie, jak chyba każda dziewczyna na świecie ma problemy z wagą. Niestety problemy Barbie są realne i nieco bardziej przerażające! Otóż od lat 90. Barbie sukcesywnie chudnie. Na temat jej wagi rozprawiali Amerykańscy Naukowcy – czyli ta niezbadana przez nikogo , mistyczna siła, która jest argumentem w każdej niedorzecznej dyskusji. Gosiarella powinna im się kiedyś przyjrzeć bliżej, bo jakoś wierzyć się nie chce, że Ci legendarni Amerykańscy Naukowcy zamiast walczyć z rakiem, zajmują się wagą Barbie!! Dobra, nieważne… Amerykańscy Naukowcy wzięli Barbie pod lupę, odpalili swoje mega komputery, ukradli linijki z pobliskiego sklepu, a dziewczynce z naprzeciwka podprowadzili lalkę i wyszło im, że Barbie jest za chuda by istnieć naprawdę! Ależ oni są odkrywczy! Gosiarella chyli czoło! No dobra, dobra, powiedzieli też, że musiałaby jeździć na wózku inwalidzkim lub dreptać na czworaka, a głowy i tak by podnieść nie mogła. Creepy! Było też coś o jelicie, a raczej jego braku. Czekajcie, może lepiej będzie, jeśli zacytuje: „jej ciało jest tak nienaturalne, że gdyby była prawdziwą kobietą, musiałaby poruszać się na wózku inwalidzkim - nie miałaby również jelita cienkiego i części wątroby, a przełykanie czy zginanie dłoni w nadgarstku stanowiłoby dla niej ogromny problem.” [źródło].
Rozłóżmy Barbie na czynniki pierwsze! Gosiarella gwiżdże na problemy zdrowotne Barbie. Interesuje mnie ją jej wygląd. Prawdziwa Barbie miałaby głowę o 5 cm większą od normalnej kobiety (trochę, jak maskotki psów z wielkimi głowami!), którą pewnie było by jej ciężko utrzymać na łabędziej szyi, dwa razy dłuższej i 15 cm węższej od normalnej (Haha! Jak pieski z kiwającymi głowami z samochodów!). Zejdźmy niżej, aż do tali, której obwód byłby o 41 cm mniejszy od obwodu głowy (teraz rozumiem, dlaczego zmieściłoby się tam tylko pół wątroby i zero jelita), z kolei obwód talii odpowiada 56% obwodu bioder, czyli Barbie zgubiła gdzieś 24%, które podobno dodatkowo posiada normalna kobieta. Nogi naszej cud laleczki są dwa razy dłuższe od jej rąk. Ludzkie nogi są jedynie o 20% dłuższe. A skoro już o rękach mowa to obwód jej przegubów wynosiłby 9 cm. Ha! Firma okłamała małe dziewczynki, bo nasza Basia nie mogłaby podnieść nawet torby zakupów! W sumie, nawet gdy przeguby były ok. to Basia i tak by ich nie podniosła, skoro nie mogłaby ustać na nogach. Czemu? Bo jej śliczne stópki miałyby …UWAGA! UWAGA!... 15 cm., czyli tyle co roczny szkrab! Gosiarella w tym momencie ograniczy się jedynie do zrugania feministek. Feministki! Jak możecie krzyczeć na biedną kaleką Barbie! Przecież to nie jej wina, że taką ją stworzyli! Gdyby mogła na pewno chciałaby być zdrowa! Wstydźcie się!
![]() |
Valeria Lukyanova |
Istnieją ludzie, którzy gwiżdżą na powyższe obliczenia, bo chcą być lalkami. Koniec. Kropka. Nie przegadasz. Najsłynniejszą żywą podróbą Barbie jest Ukrainka Valeria Lukyanova.. Dziewczyna utrzymuje, że jej wygląd jest suprocentowo naturalny. Chirurdzy plastyczni i Gosiarella, parskają śmiechem, gdy to słyszą! Spójrzmy na nią pod mikroskopem: Valeria ma ogromne niebieskie oczy, nabrzmiałe usta, idealnie ukształtowane piersi o niesamowicie małą talię – Gosiarelli bardziej przypomina postać z mangii, niż Barbie, ale nie będzie się kłócić. Anthony LaBruna, dyrektor kliniki chirurgii plastycznej w Nowym Jorku (już nie Amerykańscy Naukowcy, tylko konkretna osoba!) stwierdził, że dziewuszka poddała się co najmniej 13 operacjom plastycznym, w tym m.in. powiększyła piersi (nie możliwe by ktoś tak szczupły miał takie duże atuty!), zrobiła operację nosa, kości policzkowych, brody oraz wycięła sobie żebra (żebra na bank!).
Tam gdzie jest Barbie, zjawia się Ken. Za żywy odpowiednik Kena uważa się Amerykanin Justin Jedlica. Ten chłopak przeraził Gosiarellę bardziej, niż prawdziwa historia „Śpiącej królewny” mogłaby przestraszyć dzieci. Dlaczego? Justin rozpoczął przemianę w Kena, gdy miał 18 lat i do tej pory przeszedł ponad 90 operacji, w tym: zabieg wstrzyknięcia silikonu w bicepsy, tricepsy, klatkę piersiową i policzki oraz zmianę kształtu łuków brwiowych i ust. Wydał na nie gdzieś koło 100 tysięcy dolarów i nie zamierza na tym poprzestać. Szczerze? O ile Barbie-Valeria jest na swój sposób śliczna, tak Ken-Jastin jest paskudny w każdym możliwym aspekcie. Jeśli krytykowaliście prawdziwą syrenkę to co powiecie o tym?

Ken i Barbie to bardzo postępowa para żyjąca, ponad 43 lata na kocią łapę. Nigdy tak naprawdę nie wzięli ślubu – choć pojawili się w wersji Panny i Pana młodego, nigdy nie założyli obrączek. Nie mają również dzieci (bo niby czym Ken miałby wojować?). Te wszystkie małe pędraki to rodzeństwo Kena i Barbie. Jedyna laleczka, która była w ciąży to ex-najlepsza przyjaciółka Barbie, rozpustnica Midge.
Drogie dzieci, Gosiarella sama jest zaskoczona swoją wyrozumiałością dla laleczeki i tym, że nie widzi żadnych przeciwwskazań byście się w spokoju bawiły lalkami. Przede wszystkim dr Gosiarella z instytutu Polskich Naukowców udowodniła, że osoby, które bawiły się lalkami w dzieciństwie wyrosły zarówno na idiotów, jak i na geniuszy, co dowodzi, że lalki nie mają żadnego wpływu na pracę mózgu, ani innych funkcji psychiczno społecznych. Jeśli będziecie mieli wyrosnąć na ćwierćmózgi przebierające się za lalki to i tak wyrośniecie. Na wszelki wypadek pobawcie się od czas do czasu także samochodzikami.
Na koniec kilka słów o firmie Mattel. Ogólnie Gosiarelli bardzo podobają się ich działania – wypowiadają się o Kenie i Barbie, jak o prawdziwych osobach, rozwijają i dostosowują ich historię do panujących trendów, a przy tym zarabiają kasę uszczęśliwiając dzieciaki różnymi elementami budującymi uniwersum Barbie. Co prawda uśmiercili Lilly, która mogła (choć wcale nie musiała) stać się ikoną popkultury europejskiej. Prawdą też jest, że wycinanie lasów deszczowych zafundowało im wiele rózg od Mikołaja. Najbardziej żenującym wykroczeniem firmy jest ciąganie po sądach muzyków, a następnie niestosowanie się do wyroku. Zaraz poznacie historię, ale najpierw przypomnijcie sobie przebój lat ’90:
Firma Mattel pozwała zespół Aqua za piosenkę „Barbie Girl” (1997r.). W 2002 roku Mattel przegrał po tym jak sąd apelacyjny orzekł, że piosenka jest chroniona na mocy Pierwszej Poprawki jako „parodia i komentarz społeczny”. Mattel jednak musiała postawić na swoim i po 7 latach wypuściła własną wersję tej piosenki z drobnymi poprawkami tekstu – oczywiście śpiewała ją Barbie.

P.S. Przyznawać się, kto miał Barbie i co z nią robił! Jeśli pamiętacie, jakieś śmieszne sytuacje z dzieciństwa (związane mniej lub bardziej z lalkami) to podzielcie się nimi!
P.S. 2 Kolejne True Story za dwa tygodnie, ale bez paniki. W następny weekend (konkretnie w sobotę) startuje nowy cykl! Więcej szczegółów podam niebawem na nowym fanpejdżu! Ci, którzy jeszcze go nie polubili, powinni to zmienić! KLIK
P.S. 3 Komentujcie! Komentujcie! Komentujcie! Jak będziecie grzecznie komentować to we wtorek pojawi się bajka o Kenie i Barbie - alternatywna historia!
P.S. Przyznawać się, kto miał Barbie i co z nią robił! Jeśli pamiętacie, jakieś śmieszne sytuacje z dzieciństwa (związane mniej lub bardziej z lalkami) to podzielcie się nimi!
P.S. 2 Kolejne True Story za dwa tygodnie, ale bez paniki. W następny weekend (konkretnie w sobotę) startuje nowy cykl! Więcej szczegółów podam niebawem na nowym fanpejdżu! Ci, którzy jeszcze go nie polubili, powinni to zmienić! KLIK
P.S. 3 Komentujcie! Komentujcie! Komentujcie! Jak będziecie grzecznie komentować to we wtorek pojawi się bajka o Kenie i Barbie - alternatywna historia!