Looking For Anything Specific?

Header Ads

Kreatywna reklama plakatowa #1


Ostatnio prezentowałam kreatywne reklamy telewizyjne (część pierwsza i część druga), teraz przyszedł czas na plakaty i billboardy. Plakat daje swoim twórcom różnorodne możliwości, gdyż może być użyty w dowolnym otoczeniu, czy lokalizacji oraz zostać stworzony w różnym formacie i kształcie (zobaczcie reklamy kreatywnie wpasowane). Plakaty mogą mieć formę trójwymiarową, co także otwiera nowe możliwości. Jedną z zalet tego medium jest, że przechodzący obok klienci mogą odczytywać jego przekaz, za każdym razem, gdy znajdą się w pobliżu. Otto Treumann  twierdzi, że „jeśli plakat jest naprawdę dobry, zawsze spojrzysz na niego jeszcze raz. Jesteś zaintrygowany... o co tutaj chodzi? Co ja właściwie zobaczyłem...? Więc patrzysz znowu. I dopiero wtedy naprawdę widzisz to, na co patrzysz".  To ponowne spojrzenie może nastąpić w sekundę po tym, kiedy przypadkowo wpadł nam w oko w gąszczu innych reklam, lub gdy znów na niego natrafimy. Dlatego ważne jest by był na tyle innowacyjny, ciekawy lub inspirujący by intrygował odbiorcę.  

Do plakatów, które zmuszają przechodniów do przystanięcia i refleksji z całą pewnością należą kampanie prowadzone przez organizacje WWF, której celem jest zwrócenie uwagi społeczeństwa na problem niszczenia środowiska naturalnego oraz wymieranie gatunków zwierząt.


Plakat „Zielone płuca Ziemi” ma na celu uzmysłowienie odbiorcom, że nasza planeta nie posiada niewyczerpanych surowców. Przypomina nam przy tej okazji, iż zapominamy o tym, że to co teraz tak zaparcie niszczymy, jest nam niezbędne do życia. Oddychamy dzięki lasom - zielonym płucom Ziemi. Tymczasem każdego roku na świecie ubywa 12-15 mln hektarów lasów. W ciągu minuty znika las naturalny o powierzchni równej 36 boiskom do piłki nożnej.  


Organizacja WWF prowadzi również kampanie dobitnie przedstawiającą problem wymierania zagrożonych gatunków zwierząt. „Co czwarty gatunek ssaków, co ósmy ptaków i aż co trzeci płazów może wkrótce zniknąć z powierzchni Ziemi”  – informuje organizacja. Plakaty z wizerunkiem spadającej z dachu pandy, przywiązanego do torów tygrysa, czy też goryla, którego ciągnie na dno przywiązany blok betonu, śmiało można uznać za niestandardowe podejście do tematu. Jeszcze większe wrażenie robi zdjęcie małej foczki, na które naniesiony zostaje wzór szycia butów. Tak wykonane reklamy działają zgodnie ze stwierdzeniem Otta Treumanna, intrygują, zmuszają do zrozumienia przekazu i pozostają w ludzkiej świadomości na długi czas.

Poza szokującymi i dającymi do myślenia plakatami, istnieją także inne formy przyciągnięcia uwagi społeczeństwa. Jeden z takich pomysłów został zastosowany wykorzystany przez nowozelandzki oddział agencji BBDO, a reklamujący usługi firmy kurierskiej Deadline Express. Mowa tutaj o wybuchającym billboardzie z lipca 2007 roku, który prezentował tabliczkę „Kiedy mówimy, że doręczymy na czas – mówimy poważnie” oraz napis „Ta wiadomość ulegnie destrukcji dokładnie za…”, gdzie czas był obmierzany wstecz przez osiem dni, z dokładnością co do sekundy. O ustalonej godzinie, podłożona przez firmę bomba zegarowa wybuchła. Billboard zgromadził widownie liczącą ok. 1,3 miliona osób. Pojawił się w niemal wszystkich wiadomościach w Stanach Zjednoczonych, a jego wybuch był odliczany przez przychodniów niczym odliczanie noworoczne. 

Holenderski właściciel przestrzeni reklamowej Interbest, skorzystał z innego sposobu by zwrócić uwagę na swoje wolne powierzchnie billboardowe.  No i udało mu się. Zgotował przechodniom i kierowcom przejeżdżającym niedaleko billboardów, niecodzienną atrakcje. Pierwszego dnia trwania akcji pojawiło się zdjęcie mężczyzny z napisem „Im szybciej pojawi się tutaj Twoja reklama, tym lepiej”. Drugiego dnia plakat pokazywał tego samego mężczyznę, z tym wyjątkiem, że zniknęła jego koszula, a on został w białym podkoszulku i jeansach, które właśnie zdejmował. Trzeciego dnia spodnie wraz z podkoszulkiem zniknęły, a plakatowy mężczyzna miał na sobie jedynie ciemne slipy, które już czwartego dnia zaczął opuszczać… 

Czwartego dnia plakat ukazujący mężczyznę zniknął, na rzecz reklamy radia 2 – „It’s All in the music”, a poprzedni opis właściciela przestrzeni billboardowej ustąpił podziękowaniu „Ufff… Dziękujmy Radiu 2”. Zysk okazał się podwójny – Interbest zapełnił pustą przestrzeń, a mieszkańcy holenderskiego miasta byli bardzo wdzięczni nowemu plakatowemu reklamodawcy.

Ps. Niebawem część druga! A w między czasie dajcie znać, czy macie swoje ulubione reklamy plakatowe!
Ps2. Ostatnio walczę z awarią internetu, więc mogę być z doskoku.

Prześlij komentarz