Abc to jedna z moich dwóch ulubionych amerykańskich stacji telewizyjnych (drugą jest The CW, o której pisałam wcześniej), której seriale dosłownie uwielbiam. Co właściwie wcale nie powinno tak dziwić, skoro największą część ich widzów stanowią kobiety w wieku od 18 do 49 lat. Dla przypomnienia w The CW przodują kobiety w wieku od 18 do 34 lat. Niby spora część się pokrywa, jednak zdecydowanie seriale od ABC dotykają bardziej "dorosłych" problemów (czyt. na ekranie nie ma wampirów), a zresztą co ja wam będę na samym początku zdradzać cechy wspólne produkcji, skoro możemy przejść przez najbardziej rozpoznawalne tytuły (czyt. te które znam) i na koniec wysnuć wnioski.
Grey's Anatomy / Chirurdzy - Serial skupia się na zawodowych i prywatnych problemach chirurgów pracujących w szpitalu w Seattle. Aktualnie emitowany jest 11 sezon, więc pewnie większość z was już go zna, ale i tak dodam, że jest to mieszanką dramatu (tego naprawdę u nich nie brakuje), komedii (nie takiej 'Hahaha', ale uśmiech się pojawia) i filmu obyczajowego, a lista nagród, które zgarnął serial i jego aktorzy, nie zmieściłaby się na blogu. Jednak czemu się dziwić skoro za serial jest odpowiedzialna Shonda Rhimes, a w dodatku jest to mój ulubiony serial, dla którego jestem w stanie wytrzymać widoki z sali operacyjnej.
Prywatna praktyka / Private Practice - jest zakończonym już spin-off Chirurgów, opowiadającym o losach Addison Montgomery, która po ostatecznym rozstaniu z Derekiem przeniosi się do prywatnej kliniki w Los Angeles. Da się oglądać, ale szału nie robi.
Dawno, dawno temu / Once Upon a Time - Bohaterowie bajek za sprawą klątwy zostają przeniesieni do naszego świata. Tak często pisałam na blogu o tym serialu (link) lub jego bohaterach, że większy opis uznaję za zbędny. W każdym razie Edward Kitsis i Adam Horowitz spisali się całkiem, całkiem, bo pomysł jest uroczy.
Once Upon a Time in Wonderland - Serial powstał na bazie Once Upon a Time, jednak zamiast skupiać się na bohaterach wszystkich bajek, przenosi widzów do Krainy Czarów, w której Alicja szuka swojego ukochanego dżina. Takie skrzyżowanie Alicji w Krainie Czarów z Alladynem. Średnio udane, ale ma rzesze fanów.
Agenci T.A.R.C.Z.Y. / Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D. - Pamiętacie bitwę o Nowy Jork z Avengersów? W sumie nie musicie by dobrze bawić się przy Tarczy, ale to właśnie po wydarzeniach z tej bitwy zaczyna się akcja serialu, która skupia się na tytułowych agentach T.A.R.C.Z.Y., czyli tajnej organizacji chroniącej ludzkość przed wszystkim co pozaziemskie i niezwykłe. Mało superbohaterów, ale co Marvel to Marvel!
Agent Carter - Wiecie jak to jest przy Marvelu? Agent Carter jest prequelem Agentów Tarczy, kontynuacją filmu krótkometrażowego Marvel One-Shots, a przy tym główną bohaterkę znamy z Kapitan Ameryka: Pierwsze starcie. Trochę to zagmatwane, więc uproszczę: akcja przenosi nad do 1946 roku, gdy Peggy Carter bawi się w super agentkę na zlecenie Howarda Starka (tak, tak to tatuś Iron mena).
Zemsta / Revenge - Emily Thorne, a raczej Amanda Clarke, wraca po latach do Hamptons by zrealizować swój plan WIELKIEJ OKURTNEJ zemsty na rodzinie Graysonów i wszystkich odpowiedzialnych za skazanie jej ojca. Serial ma wzloty i upadki, jednak jest na tyle dobry, że wybaczyłam mu zastąpienie "Gotowych na wszystko", a skoro już o tym mowa...
Gotowe na wszystko / Desperate Housewives - Rewelacyjna produkcja, która skupia się na losach czterech przyjaciółek mieszkających na Wisteria Lane. Zdecydowanie jeden z najbardziej wciągających seriali, jakie oglądałam. Bawi, wzrusza, a przy tym pada więcej trupów niż w "Rodzinie Soprano".
Skandal - skupia się na Olivii Pope, która strzeże tajemnic Białego Domu, a przy tym prowadzi własną firmę specjalizującą się w zarządzaniu kryzysowym. Serial Shondy Rhimes, więc zły nie jest.
Sposób na morderstwo / How to Get Away with Murder - najnowsza produkcja Shondy Rhimes. Opowiada historię prawniczki i grupki jej studentów, która zaciekle walczy o wolność dla swoich klientów. Dodatkowym punktem jest wymiksowanie się z morderstwa, które popełnili jej podopieczni. Resztę sprawdźcie sami.
Galavant - musical i parodia historyjek o dzielnych księciuniach ratujących księżniczki w opresji. Dotychczas powstał tylko jeden sezon, a odcinki trwają około 20 min., więc warto sprawdzić, czy to coś dla was.
Rzecz jasna na koncie ABC jest znacznie więcej seriali, zarówno tych wciąż emitowanych, jak już dawno zakończonych, które przeszły do legendy, jak na przykład "Dynastia", "Miasteczko Twin Peaks", czy "Zagubieni"/"Lost". Jest też odpowiedzialna za anulowanie tytułów, których przerwanie mnie dotknęło, jak "Eastwick", "Witches of East End" i "Nie zadzieraj z zołzą spod 23". Tę haniebną zbrodnię popełnia również The CW, zresztą obie stacje mają wiele cech wspólnych, nie tylko target i notoryczne łamanie mi serca. Lubią kręcić seriale na bazie swoich hitów, choć ABC wychodzi to znacznie gorzej. Obie mają kontrakty z komiksowymi gigantami, The CW ma DC (Arrow, Flash), lecz ABC ma Marvela (Agenci T.A.R.C.Z.Y., Agent Carter), chociaż wiadomo Marvel jest lepszy. Dodatkowo ABC ma po swojej stronie także Disneya, przez to, że jest częścią The Walt Disney Company (do której należy też Marvel). [Czekajcie muszę włączyć pauzę, bo dopiero po napisaniu powyższego zdania zorientowałam się, że Disney przejął nade mną i blogiem władze: uwielbiam komiksy Marvela, uwielbiam seriale ABC i ciągle piszę o Disneyowskich bajkach. Idę się schować pod kocyk, nim uświadomię sobie czym jeszcze Walt Disney mnie kupił.]
Jednak w przeciwieństwie do The CW, w tasiemcach ABC nie znajdziecie wielu nastolatków, a tym bardziej nadprzyrodzonych stworów. Bohaterami ich produkcji są dorośli ludzie i to ich problemy musimy przeżywać w czasie oglądania. Klimat nie jest tak lekki, piosenki nie są aż tak dobre (poza Don't Trust the B---- in Apartment 23 i Galavantem), sukienki są znacznie brzydsze, ale głównie dlatego, że aktorzy noszą zwyczajne ubrania (wybaczcie musiałam do tego nawiązać), a atmosfera nie jest tak magiczna (nawet w OUaT). Mimo wszystko nie uważam tego za minusy, ponieważ stacja ma zwyczajnie inny styl. I choć nie przenosi nad do bajecznej krainy odprężenia, tak jak The CW, to pozwala oderwać się od naszych codziennych problemów na rzecz problemów i zmagań serialowych postaci. ABC nie produkuje także adaptacji książek. I choć po nowe tytuły od The CW sięgam chętniej i czuję się przy nich pewniej, to jednak ABC odpowiada za mój ukochany serial, który przez 11 sezonów nie zawiódł (Chirurdzy), a przy tym stawia na większą różnorodność tematyczną. Oczywiście mają także niezawodną Shondę Rhimes,
Ps. Powinnam wspomnieć o serialach Abc Familly, ale o tym następnym razem.
Ps2. Macie swój ulubiony serial emitowany przez Abc?
Ps3. Chcecie aby na blogu pojawił się osobny wpis dotyczący któregoś z wyżej wymienionych seriali, czy taki krótki opis wystarczy?
Grey's Anatomy / Chirurdzy - Serial skupia się na zawodowych i prywatnych problemach chirurgów pracujących w szpitalu w Seattle. Aktualnie emitowany jest 11 sezon, więc pewnie większość z was już go zna, ale i tak dodam, że jest to mieszanką dramatu (tego naprawdę u nich nie brakuje), komedii (nie takiej 'Hahaha', ale uśmiech się pojawia) i filmu obyczajowego, a lista nagród, które zgarnął serial i jego aktorzy, nie zmieściłaby się na blogu. Jednak czemu się dziwić skoro za serial jest odpowiedzialna Shonda Rhimes, a w dodatku jest to mój ulubiony serial, dla którego jestem w stanie wytrzymać widoki z sali operacyjnej.
Prywatna praktyka / Private Practice - jest zakończonym już spin-off Chirurgów, opowiadającym o losach Addison Montgomery, która po ostatecznym rozstaniu z Derekiem przeniosi się do prywatnej kliniki w Los Angeles. Da się oglądać, ale szału nie robi.
Dawno, dawno temu / Once Upon a Time - Bohaterowie bajek za sprawą klątwy zostają przeniesieni do naszego świata. Tak często pisałam na blogu o tym serialu (link) lub jego bohaterach, że większy opis uznaję za zbędny. W każdym razie Edward Kitsis i Adam Horowitz spisali się całkiem, całkiem, bo pomysł jest uroczy.
Once Upon a Time in Wonderland - Serial powstał na bazie Once Upon a Time, jednak zamiast skupiać się na bohaterach wszystkich bajek, przenosi widzów do Krainy Czarów, w której Alicja szuka swojego ukochanego dżina. Takie skrzyżowanie Alicji w Krainie Czarów z Alladynem. Średnio udane, ale ma rzesze fanów.
Agenci T.A.R.C.Z.Y. / Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D. - Pamiętacie bitwę o Nowy Jork z Avengersów? W sumie nie musicie by dobrze bawić się przy Tarczy, ale to właśnie po wydarzeniach z tej bitwy zaczyna się akcja serialu, która skupia się na tytułowych agentach T.A.R.C.Z.Y., czyli tajnej organizacji chroniącej ludzkość przed wszystkim co pozaziemskie i niezwykłe. Mało superbohaterów, ale co Marvel to Marvel!
Agent Carter - Wiecie jak to jest przy Marvelu? Agent Carter jest prequelem Agentów Tarczy, kontynuacją filmu krótkometrażowego Marvel One-Shots, a przy tym główną bohaterkę znamy z Kapitan Ameryka: Pierwsze starcie. Trochę to zagmatwane, więc uproszczę: akcja przenosi nad do 1946 roku, gdy Peggy Carter bawi się w super agentkę na zlecenie Howarda Starka (tak, tak to tatuś Iron mena).
Zemsta / Revenge - Emily Thorne, a raczej Amanda Clarke, wraca po latach do Hamptons by zrealizować swój plan WIELKIEJ OKURTNEJ zemsty na rodzinie Graysonów i wszystkich odpowiedzialnych za skazanie jej ojca. Serial ma wzloty i upadki, jednak jest na tyle dobry, że wybaczyłam mu zastąpienie "Gotowych na wszystko", a skoro już o tym mowa...
Gotowe na wszystko / Desperate Housewives - Rewelacyjna produkcja, która skupia się na losach czterech przyjaciółek mieszkających na Wisteria Lane. Zdecydowanie jeden z najbardziej wciągających seriali, jakie oglądałam. Bawi, wzrusza, a przy tym pada więcej trupów niż w "Rodzinie Soprano".
Skandal - skupia się na Olivii Pope, która strzeże tajemnic Białego Domu, a przy tym prowadzi własną firmę specjalizującą się w zarządzaniu kryzysowym. Serial Shondy Rhimes, więc zły nie jest.
Sposób na morderstwo / How to Get Away with Murder - najnowsza produkcja Shondy Rhimes. Opowiada historię prawniczki i grupki jej studentów, która zaciekle walczy o wolność dla swoich klientów. Dodatkowym punktem jest wymiksowanie się z morderstwa, które popełnili jej podopieczni. Resztę sprawdźcie sami.
Galavant - musical i parodia historyjek o dzielnych księciuniach ratujących księżniczki w opresji. Dotychczas powstał tylko jeden sezon, a odcinki trwają około 20 min., więc warto sprawdzić, czy to coś dla was.
Rzecz jasna na koncie ABC jest znacznie więcej seriali, zarówno tych wciąż emitowanych, jak już dawno zakończonych, które przeszły do legendy, jak na przykład "Dynastia", "Miasteczko Twin Peaks", czy "Zagubieni"/"Lost". Jest też odpowiedzialna za anulowanie tytułów, których przerwanie mnie dotknęło, jak "Eastwick", "Witches of East End" i "Nie zadzieraj z zołzą spod 23". Tę haniebną zbrodnię popełnia również The CW, zresztą obie stacje mają wiele cech wspólnych, nie tylko target i notoryczne łamanie mi serca. Lubią kręcić seriale na bazie swoich hitów, choć ABC wychodzi to znacznie gorzej. Obie mają kontrakty z komiksowymi gigantami, The CW ma DC (Arrow, Flash), lecz ABC ma Marvela (Agenci T.A.R.C.Z.Y., Agent Carter), chociaż wiadomo Marvel jest lepszy. Dodatkowo ABC ma po swojej stronie także Disneya, przez to, że jest częścią The Walt Disney Company (do której należy też Marvel). [Czekajcie muszę włączyć pauzę, bo dopiero po napisaniu powyższego zdania zorientowałam się, że Disney przejął nade mną i blogiem władze: uwielbiam komiksy Marvela, uwielbiam seriale ABC i ciągle piszę o Disneyowskich bajkach. Idę się schować pod kocyk, nim uświadomię sobie czym jeszcze Walt Disney mnie kupił.]
Jednak w przeciwieństwie do The CW, w tasiemcach ABC nie znajdziecie wielu nastolatków, a tym bardziej nadprzyrodzonych stworów. Bohaterami ich produkcji są dorośli ludzie i to ich problemy musimy przeżywać w czasie oglądania. Klimat nie jest tak lekki, piosenki nie są aż tak dobre (poza Don't Trust the B---- in Apartment 23 i Galavantem), sukienki są znacznie brzydsze, ale głównie dlatego, że aktorzy noszą zwyczajne ubrania (wybaczcie musiałam do tego nawiązać), a atmosfera nie jest tak magiczna (nawet w OUaT). Mimo wszystko nie uważam tego za minusy, ponieważ stacja ma zwyczajnie inny styl. I choć nie przenosi nad do bajecznej krainy odprężenia, tak jak The CW, to pozwala oderwać się od naszych codziennych problemów na rzecz problemów i zmagań serialowych postaci. ABC nie produkuje także adaptacji książek. I choć po nowe tytuły od The CW sięgam chętniej i czuję się przy nich pewniej, to jednak ABC odpowiada za mój ukochany serial, który przez 11 sezonów nie zawiódł (Chirurdzy), a przy tym stawia na większą różnorodność tematyczną. Oczywiście mają także niezawodną Shondę Rhimes,
Ps. Powinnam wspomnieć o serialach Abc Familly, ale o tym następnym razem.
Ps2. Macie swój ulubiony serial emitowany przez Abc?
Ps3. Chcecie aby na blogu pojawił się osobny wpis dotyczący któregoś z wyżej wymienionych seriali, czy taki krótki opis wystarczy?
65 Komentarze
bn n
OdpowiedzUsuńKiedyś oglądałam więcej seriali ABC, ale moim zdaniem ostatnio stacja trochę się zepsuła... aktualnie oglądam tylko UOAT :)
OdpowiedzUsuńKocham OUAT! Kończę właśnie 4 sezon :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie,
http://worldofbookss.blog.pl/
Kocham Chirurgów i bardzo lubię Private Practice (były tam momenty, nie gadaj ;) tylko dotyczą raczej spraw związanych z zachdzeniem w ciążę. A moment z dzieckiej Amy? Genialny). Lubiłam też Anatomię prawdy.
OdpowiedzUsuńChirurdzy to mój ukochany serial ever. Choć ostatnio zalicza więcej upadków niż wzlotów to i tak ich kocham. Z M.A.G.I.C została już tylko dwójka, ale dalej serial ogląda się dobrze. Na ostatnim odcinku spłakałam się jak bóbr... Żaden serial nie dostarczał mi tyle emocji, co Grey's Anatomy i chyba już niczym nie będę się tak fascynować. Poza tym niezapomniany Lost i Desperate Housewives :) Private Practice zepsuło się jakoś po 2 sezonie i przestałam oglądać. Teraz śledzę How To Get Away With Murder i jest nieźle, Agent Carter też mi się podoba, a w Galavancie się zakochałam :) Z Zemsty w pewnym momencie zrobiła się taka Moda na sukces, że przestałam oglądać :P
OdpowiedzUsuńJak dla mnie Once Upon a Time in Wonderland jest bardzo udane. Wyczekiwałam na kolejne odcinki kiedy ten spin-off był aktualnie w edycji i bardzo mnie wciągnęła fabuła tej opowieść - była aktualnie nawet lepsza niż samo Once, choć potem ten sezon nadrobił zaległości, kiedy rozwinął się wątek Krainy Oz (tak bym chciała spin-off z Krainy Oz!). "Revenge" obejrzałam pierwszy sezon (genialny), ale drugi sezon tak mnie zniechęcił, że przerwałam jeszcze na początku... może do niego wrócę? "Gotowe na wszystko" oglądałam tylko wtedy, kiedy był emitowany po raz pierwszy w tv, ale nie nadrabiałam odcinków kolejnych, jakoś za mało mnie emocjonowały dalsze sezony. Jeśli chodzi o komiksy w postaci seriali, to jednak wolę DC i CW (The Flash, Arrow). ABC wcześniej u mnie wyżej punktowało, ale obecnie jestem za CW oraz MTV :)
OdpowiedzUsuńOglądam tylko jeden serial tej stacji, reszta mi nie podchodzi absolutnie. Jestem pewna, że wiesz, który. Myślę, że dam szansę Galavantowi, bo to może być zabawne, ale inne mnie nie interesują. Moja ukochana stacja to The CW, oglądam najwięcej ich produkcji, choć ostatnio zaczęłam dogadywać się też z BBC. Oczywiście oglądam też seriale innych stacji, no ale jednak The CW rządzi.:) (Klaus, no helooooł xDxDxD).
OdpowiedzUsuńJak to się stało, że nie miałam pojęcia o twoim zamiłowaniu do Chirurgów? Twój ukochany serial to również mój ukochany serial i ja nic o tym nie wiem? Skandal! Swoją drogą, też tęsknisz na Christiną?
OdpowiedzUsuńZapomniałaś jeszcze o Pretty Little Liars :) A nie, już widzę wyjaśnienie w PeeSie :)
OdpowiedzUsuńJeśli o mnie chodzi, zdecydowanie wolę CW :) Chirurgów muszę kiedyś obejrzeć (całych. od początku), bo widziałam jedynie parę odcinków i to gdzieś tak ze środka. A całkiem mi się podobały. Lubię seriale medyczne, chociaż mam tendencję do sprawdzania tego, jak medycyna z ekranu pokrywa się z rzeczywistością :P Zboczenie zawodowe
Ok. W momencie, w którym wypuszczali Wonderland faktycznie było na tym samym poziomie, a może nawet odrobinę lepsze od serialu-matki, przyznaję. Zgadzam się także, że spin-off z Krainy OZ byłby cudowny! Mieli całkiem ciekawych bohaterów, których szkoda tak zostawiać. Zwłaszcza, że jestem sceptyczna względem śmierci Zeleny :) Najnowszy sezon "Revenge" ponownie daje radę, chociaż te pomiędzy nim a pierwszym znacznie zaniżyły poziom.
OdpowiedzUsuńMTV ze względu na "Teen Wofla", czy powinnam obejrzeć coś jeszcze?
Wszystko zależy od tego jakie seriale lubisz. Sama dość długo byłam na nich obrażona za zakończenie produkcji, które lubiłam ;/
OdpowiedzUsuńHigh Five! Z jednej strony wkurza mnie, że trójka z nich przepadła, zwłaszcza Yang, ale to z Lexi było mi najciężej się pożegnać. Z drugiej strony podoba mi się to ciągłe wprowadzania nowych bohaterów. Tak, zdecydowanie ten serial potrafi zagrać na emocjach, zwłaszcza zakończeniami sezonów.
OdpowiedzUsuńGotowe na wszystko i Lost są już legendarne ;) Z kolei z How To Get Away With Murder mam problem, z jednej strony jest fajny, a z drugiej kompletnie nie rozumiem motywów głównej bohaterki, np. ten ostatni numer z pierścieniem.
Zemsta dopiero w najnowszym sezonie wróciła na właściwy tor.
Już nie mogę się doczekać, gdy zaczną emitować drugą połowę 4 sezonu ;)
OdpowiedzUsuńJak zwykle ranisz mnie, bo to oznacza, że nie oglądasz Chirurgów. Niebawem zrobię listę rzeczy, którymi wbiłaś mi nóż prosto w serce! :P Gdyby ABC nie miało OUaT i Chirurgów to zdecydowanie wolałabym The CW, a tak muszę ich po równo obdarowywać miłością. Chociaż gdyby miała do wyboru zaproszenie na plan od The CW i ABC i mogłabym wybrać tylko jeden to postawiłabym na pierwszą z nich. Wiadomo: Ian/Damon <3 a do tego garderoba Reign.
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia dlaczego o tym nie wiedziałyśmy (w sensie, nie wiedziałam, że Twoim też). I tak! Bardzo za nią tęsknie. Nie oglądałam jeszcze najnowszego odcinka, ale wierzę, że to do niej pojechała Grey. Mam nadzieję, że będzie występować chociaż gościnnie, bo choć Alexa uwielbiam to twisted sister są niezastąpione :)
OdpowiedzUsuńWidzisz, jaki my mamy dobry gust! :) Oczywiście, że były dobre momenty i dzięki nim mamy małą Shepard, ale w porównaniu do Chirurgów to eeee. Ale z drugiej strony miały trudny start, bo postawiłam im wysoko poprzeczkę :(
OdpowiedzUsuńO też ją lubiłam, zwłaszcza, że była tam aktorka z Gotowych na wszystko ;)
Tak, jeszcze o nich będzie ;)
OdpowiedzUsuńZrób to! Zrób! Wtedy mają więcej sensu i mocniej wciągają w wir ich dziwnych problemów. A gdy obejrzyj to powiedz mi czy faktycznie ma sens, bo nie wiem czy mogę już diagnozować, czy jeszcze nie. Plus tego taki, że przynajmniej nauczyli mnie sporo angielskich terminów medycznych, chociaż na co mi to tego nie wiem :P
O, kolejny powód, żeby Chirurgów obejrzeć - mnie się akurat angielski medyczny przyda :)
OdpowiedzUsuńNa razie z tych produkcji najwięcej obejrzałam odcinków Zemsty, choć i tak mam ogroooomne braki. A w polskiej telewizji Fox już 4 sezon leci! Kiedy ja jestem wciąż na 3... Auć. Planuję OUaT - bardzo chcę go poznać. I How to Get Away with Murder bo Magda polecała i ogólnie fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńChirurgów ogląda namiętnie współlokatorka, ja na razie nie mogę się przekonać.
Chirurdzy! Niezmiennie :) a ze starszych Gotowe na wszystko. Też było mi strasznie przykro jak zdjęli Nie zadzieraj z zołzą, szkoda :( nie znają się ;/
OdpowiedzUsuńNie rób ze mnie skrytobójcy, a listę zrób, chętnie przejrzę. Może nad czymś popracuję.;)
OdpowiedzUsuńJa nawet OUaT nie kocham na tyle, by kochać ABC.
Przystojniaki, sukienki... oglądaj The Muskeeters! Już, teraz, zaraz!
Zaczęłam Galavanta i... lol. XD
Damon Damonem, ale to co robią z TVD... ; (
Ha! To bierz się za nich :D Nie będziesz żałować! :)
OdpowiedzUsuńTo nadrabiaj, bo nowy sezon jest znów dobry :) Ale to OUaT powinnaś jak najszybciej nadrobić, bo to naprawdę uroczy pomysł, a i wykonanie całkiem, całkiem ;) Czemu nie możesz się przekonać do Chirurgów?
OdpowiedzUsuńZapomniałaś o jednym z najbardziej rozpoznawalnych seriali ABC "Castle". A poza tym u mnie dominuje ABC, oglądam Castle, Scandal (jest świetny, zwłaszcza 1 sezon, potem Olivia trochę za dużo płacze), How to get away with murder, Forever. I to wszystko są moje najulubieńsze seriale pośród innych:) Widziałam też Galavanta, Gotowe na wszystko, Eastwick (też klnę że zdjęli), Revenge (świetny 1 sezon, w 2 zaczęli mnie wkurzać i odpuściłam), OUAT (jak dla mnie nuuuda).
OdpowiedzUsuńBo motywów głównej bohaterki nikt nie rozumie. Ten serial ma jedną wadę, mimo swojej przeciętności jest świetnie nakręcony bo wciąga widza i nie chce odpuścić.
OdpowiedzUsuńNie lubię głównej bohaterki. Nie wiem czemu - tak po prostu. Nie pytaj...
OdpowiedzUsuńJak tylko ogarnę się z pracą (jeeeeeny, jak mi się nie chce! prokrastynuję już od 3 godzin...) to zabiorę się za seriale. Mam do ogarnięcia Suits, Bones i właśnie ten cudowny serial. Potem Zemsta, Chasing life, Outlander... Tak, jestem niesystematyczna nawet w oglądaniu seriali :D
Wiem, że za moment na mnie nakrzyczysz, ale nie oglądałam jeszcze "Castle". Przynajmniej ABC przypomina nam, że choć czasami zgadzamy się z serialami, jak przy Scandalu, HTGAWM, Forever czy choćby Eastwick ;)
OdpowiedzUsuńGrey jest specyficzna. Może trzeba oglądać od początku by ją zrozumieć i nie myśleć, że jest wypranym z emocji robotem? Nie wiem, ja ją uwielbiam, choć i nawet jej dziwność mi nie przeszkadza. Geez... ile ty masz tego do ogarnięcia. Niby wszystkie poza jednym oglądam... a właśnie! Mówiłam Ci już, że przekonałam się do Chasing life? Jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Gotowym przynajmniej dali kilka sezonów i dobre zakończenia, a Zołzę potraktowali po macoszemu, a mogła być jedną z najlepszych 20 minutowych komediowych produkcji.
OdpowiedzUsuńJeśli oni tego nie wyjaśnią albo nie pokażą dlaczego ma taką słabość do młodego to chyba się poddam. Bo naprawdę nie wiem czy to creepy czy w jakiś sposób urocze.
OdpowiedzUsuńNo to miło :) Dla mnie ten serial jest uroczy coraz mniej - bo strasznie się jarałam na sam pomysł a potem było tylko gorzej, no ale Leo <3
OdpowiedzUsuńSpokojnie, w większości mam do nadrobienia pojedynczne odcinki - do wakacji może wyjdę z zaległości :D
Lista będzie :) Wytknę Ci ją w najmniej odpowiednim momencie, żeby nie było ;D
OdpowiedzUsuńO widzisz! Do tego się od jakiegoś czasu przymierzam, więc grzecznie posłucham!
Rozumiem, że Ci podszedł?
Pal licho TVD, Ian najważniejszy. Chociaż Bonnie też nie jest zła. W każdym razie więcej przystojniaków jest w Oryginalnych :D
Marta, po raz pierwszy powiem, że jesteś CS, skoro marudzisz, gdy w końcu są zdrowi :P
OdpowiedzUsuńA mówiłam Ci, że musisz jeszcze obejrzeć The 100?
Ha ha, nie o to chodzi :D Zaraz ty mi będziesz spojlerować bo i tam mam tyły. Chodzi mi o bohaterów, którzy bywają drętwi i dziwni. Ale to temat na dłuuuższą dyskusję. Po prostu uważam, że można to było zrobić lepiej.
OdpowiedzUsuńTaaaak, mówiłaś - dopisuję do listy :)
Bać się?
OdpowiedzUsuńGrzeczna dziewczynka.:)
Sama nie wiem, obejrzałam dwa odcinki, turlam się ze śmiechu, ale trochę głupie to jednak.^^
Nie lubię Bonnie. A przystojniaków widzę dwóch, ale jednego nie lubię. W TO jest czterech i lubię wszystkich. :)
Nie będę krzyczeć bo po co? Ja nie oglądam Reign i paru innych twoich seriali i jakoś nie mam zamiaru, więc dlaczego miałabym Cię zmuszać do Castle, zwłaszcza, że to raczej nie Twoje klimaty:)
OdpowiedzUsuńZakładam, że ona oddała kiedyś dziecko i albo jest jego matką, albo jej syn jest w podobnym wieku więc ma sentyment.
OdpowiedzUsuńUps :P W takim razie trzeba będzie się zabrać do takiej dłuższej dyskusji, gdy nadrobisz, bo nie wiem w którym momencie jesteś a nie chcę spoilerować :P
OdpowiedzUsuńZuch dziewczynka! :*
Sentyment jest zbyt błahym powodem by wytłumaczyć to co ona wyrabia, ale oddane dziecko to dokładnie to na co stawiam.
OdpowiedzUsuńA jak! :]
OdpowiedzUsuńGłupie to fakt, śmieszne w sumie też, ale wydaje mi się, że z odcinka na odcinek coraz bardziej stereotypowe w parodiowaniu. Mam mieszane uczucia, ale serial zasługuje na drugi sezon.
Ian! (Musiałam znowu wykrzyczeć to imię) Liczę przystojniaków w TO. Naliczyłam 5 i jednego nie lubię :P
Twoja dzisiejsza wyrozumiałość mnie zaskakuje!
OdpowiedzUsuńGreysów oglądałabym chyba do końca świata :P Mam takie odcinki na których płakałam od początku odcinka, do samego końca (np. ten ostatni z dzieckiem April i Jakcsona). Yang trochę nie mogę im darować, ale rozumiem, że aktorka chciała pójść dalej, szkoda.
OdpowiedzUsuńNumeru z pierścionkiem kompletnie nie łapię, ale liczę na to, że Shonda to wszystko ładnie pozlepia i będzie dobrze. W końcu jeszcze tylko 3 odcinki przed nami :D
Zatem boję się. :)
OdpowiedzUsuńJa mam za sobą dwa odcinki, więc stereotypy przede mną, na razie sama nie wiem, czy mi się podoba, ale krótkie, to jeszcze obejrzę.
Ian, wiem, zgadzam się. To jeden. Trevino to dwa, alem go nie lubiem. TO: Klaus, Jackson, Kol, Marcel... fak, zapomniałam. Elijah. Tak, pięciu. Lubię każdego.
Kocham Greys Anatomy, mam za sobą 8 sezonów. Albo 9, nie pmaiętam, który oglądałam. Prywatną praktykę miałam w planach, ale ostatnio brak mi czasu na oglądanie seriali niestety...
OdpowiedzUsuńOd razu mi lepiej;)
OdpowiedzUsuńTeż masz wrażenie, że znacznie łatwiej ogląda się krótsze seriale? Swoją drogą daj znać, jak obejrzysz :D
Trevino wypadł z mojej listy, gdy stał się świrnięty. Z TO mam dokładnie tę samą piątkę :D
Ano łatwiej, 20minut zawsze się znajdzie, na dłuższy trzeba ten czas wygospodarować. No i tak jakoś szybciej idzie.:)
OdpowiedzUsuńNie cierpię Tylera, lubiłam go tylko przez krótki okres drugiego sezonu, ale nie mogę zaprzeczyć, że jest przystojny.Choć bardzo wkurzający. O, a którego pana w TO nie lubisz?
MOJE UKOCHANE GOTOWE NA WSZYSTKO, MOJ DRUGI UKOCHAY SERIAL ZARAZ PO GRZE O TRON <3 TAK SIE CIESZE ZE O NIM WSPOMNIALAS <3 Musze wiedziec kto był Twoja ulubiona postacia? :) A z innych to aktualnie to ogladam 2 sezon Chirurgów i bardzo mi sie podoba, jednak trochę za dużo tam dramatyzują i czasem te emocje są dla mnie przerysowane ;) No i zaczęłam 3 sezon Once Upon a Time, i powiem Ci że średnio jak dla mnie, ale da się oglądać, mimo że większośc głównych bohaterów irytuje :D
OdpowiedzUsuńNo na mnie też baaaardzo działają, ale kurde nie mogę znaleźć odtwarzacza na którym mogłabym kontynuować oglądanie... Ale niesamowite jest to, że przez taką ilość sezonów ten serial nie stracił popularności :)
OdpowiedzUsuńZ serialami jakoś mi niestety nie po drodze, choć kilku z wymienionych tytułów planuję się prędzej czy później przyjrzeć. Koniecznie będę się musiała zabrać za "OUaT", nad "Agentami T.A.R.C.Z.Y." też się zastanawiam. No i właściwie zdarzyło mi się obejrzeć kilka odcinków "Castle". ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że będzie gościnnie. Bez niej to nie to samo. Myślałam, że najgorsze co mogło być to śmierć Marca i Lexi, ale jej odejście było dużo gorsze ;/
OdpowiedzUsuńTo jest nas dwie :) Mimo wszystkich wzlotów i upadków, oni dalej potrafią pociągnąć to tak by oglądało się z przyjemnością ;)
OdpowiedzUsuń3 odcinki, a ty tyle pytań, na które trzeba poznać odpowiedzi! W każdym razie jestem ciekawa czy będzie 2 sezon.
Jacksona, bo jak wiesz, chcę żeby Elijah był z małym wilczkiem (uwielbiam, jak Klaus tak ją nazywa).
OdpowiedzUsuńSpróbuj na www.serialeonline.pl ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Potrafią pociągnąć odpowiednio wątki, nawet gdy rozpada się ekipa. Może to też przez wprowadzanie świeżej krwi do serialu? W każdym razie wychodzi im to świetnie!
Ha! Piątka!
OdpowiedzUsuńNajbardziej bawiła mnie Gabi, ale do Susan miałam dużą słabość, była uroczo niezdarna. A Twoja?
Z Chirurgami już tak jest, same królowe dramatu, ale taki już ich urok. Z Once Upon a Time Cię pocieszę :) Od połowy drugiego sezonu, poziom serialu znacznie się podnosi, tak przetrwaj Nibylandię i będzie dobrze ;) Masz moje słowo!
Ja też uwielbiam, kiedy Klaus tak mówi. :) I... cóż, jesteśmy w opozycji, więc przemilczmy temat. :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Chociaż musisz być przygotowana, że 2 i 3 sezon OUaT jest znacznie słabysz od 1 i 4. Wręcz ciężko przez nie przebrnąć.
OdpowiedzUsuńA jak Ci się podoba "Castle"?
Mogła! Nie docenili jej ;/
OdpowiedzUsuńOgólnie to wprowadziłam Cię lekko w błąd, bo okazało się, że ruszyłam już z 10 sezonem :) Ale dziękuję za przypomnienie, że powinnam GA nadrobić. Wróciłam sobie dzisiaj i machnęłam kilka odcinków...
OdpowiedzUsuńMój zielonooki potwór Cię za to nienawidzi :P Musisz zrozumieć, dziś obejrzałam najnowszy odcinek i ciężko wytrzymać do kolejnego za tydzień! Lepsza część mnie karze powiedzieć, żebyś bawiła się dobrze i nawet pocieszy, gdy odcinki się skończą. ;)
OdpowiedzUsuń"Gotowe na wszystko" uwielbiam - jest to dla mnie strzał w dziesiątkę. Strasznie tęsknię za głównymi bohaterkami...
OdpowiedzUsuń"Castle" oglądałam już jakiś czas temu, ale całkiem miło wspominam. Było ciekawie, więc chętnie obejrzałabym więcej. ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie za jakiś czas i ja kilka odcinków obejrzę na próbę ;)
OdpowiedzUsuńZ MTV polecam nowość "Eye Candy" - bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńKompletnie go nie kojarzyłam, więc zgooglowałam. Brzmi ciekawie;)
OdpowiedzUsuńDopiero w tym roku wszedł do emisji :) Mało odcinków, także łatwo nadrobić, a czy się spodoba będzie widać już po pierwszym :)
OdpowiedzUsuń