Pół roku temu świat usłyszał o pewnej peruwiańskiej pisarce Isabelli Tanikumi i jej autobiografii pt. „Pragnienia serca”. Jednak to nagłe zainteresowanie nie wynika wcale z tego, że książka jest arcydziełem. Szum pojawił się ponieważ autorka oskarżyła Disneya o plagiat przy tworzeniu "Krainy Lodu", żądając 250 milionów dolarów odszkodowania. Znacie moje podejście do Disneya. Gdy ktoś mówi, że Disney go splagiatował, momentalnie zakładam, że mówi prawdę, bo dwa sezony True Story nie wzięły się znikąd. I tak przy pisaniu kolejnego tematu do TS byłam zmuszona przyjrzeć się pozwowi (oryginał znajdziecie tu) by sprawdzić jego zasadność. Pozwoliłam sobie przetłumaczyć wszystkie przedstawione w pozwie "dowody" byście mogli sami ocenić ich zasadność.
1. Wioska
Isabella: Historia zaczyna się w jej wsi, która leżała u podstawy gór pokrytych śniegiem (w opowieści i na okładkowej ilustracji). Mieszka z rodzicami i siostrą Laurą;
Frozen: Wioska u podnóża gór, pokryta śniegiem, w której żyją Elsa i Anna. Z rodzicami.
Czyli pierwszym dowodem na plagiat ma być to, że u podnóża obsypanej śniegiem góry jest wioska, w której żyje rodzina z dwójką dzieci? Zupełnie jakbyśmy mieli na planecie tylko jedną górę ze śniegiem. Narciarze całego świata musieliby by się ścisnąć na jednej małej górce? Biedactwa.
Swoją drogą czy przypadkiem Arendelle nie jest Królestwem z dostępem do morza czy tam fiordu?
2. Dwie siostry
Isabella: Dwie siostry, między którymi są dwa lata różnicy, mają odmienny kolorów włosów; dwie siostry mają konie;
Frozen: Dwie siostry są w podobnym wieku, mają odmienny kolorów włosów (brązowe i blond), dwie siostry mają konie;
Wszystkie siostry, między którymi jest nieznaczna różnica wieku, mające odmienny kolor włosów i mieszkające z rodzicami i końmi u podnóża ośnieżonych gór, mogą się niebawem spodziewać pozwu o plagiatowanie życia/autobiografii pewnej Peruwianki? Uff... jak dobrze, że mam brata, nie mam konia i nie mieszkam u podnóża ośnieżonej góry. Nie muszę szukać prawnika...chyba...
3. Silna siostrzana więź
Isabella: Isabela okazuje głęboką miłość swojej siostrze i vice versa
Frozen: Elsa i Anna okazują sobie miłość.
Onabloga! Dwie siostry, które nie rzucają w siebie talerzemi! Disney, how dare you!
4. Starsza siostra przypadkowo rani młodszą siostrę
Isabella: Laura i Isabella bawią się, gdy Izabela zostaje poważnie ranna (spadł na nią gorącym kremem), ucierpiała jej twarz.Frozen: Anna podczas zabawy z Elsą zostaje ranna w głowę.
Zaczynam mieć serdecznie dość tych bzdurnych porównań. Wszystko co dotychczas wskazała autorka jako plagiat to typowe ludzkie zachowania, jak posiadanie siostry, kochanie siostry i kuku w trakcie zabawy. No niesłychane! Aż się boję co będzie dalej!
5. Młodsza siostra nie pamięta wypadku
I: Isabella nie pamięta wypadku
F: Anna nie pamięta wypadku
Wyobraźcie sobie, że mój starszy (!) brat nie pamięta, jak walnął mnie w głowę klockiem lego, a jakoś nie skarżę Disneya (pewnie dlatego, że jestem młodsza i mogłoby się to nie klasyfikować pod plagiat). Nawet brata nie skarżę, a jedynie wypominam od 15 lat, podobnie jak większość 'wypadków', które mi się przytrafiły. Aż mu dziś napiszę, że jestem niesamowicie wspaniałomyślna, że odpuściłam pozew.
6. Obie siostry doświadczają osobistej tragedii
Isabella: Siostry dotyka tragedia (trzęsienie ziemi, które wstrząsa całym miastem), w rezultacie ginie ich bliski przyjaciel, a one mają tylko siebie
Frozen: Siostry dotyka tragedia (rodzice umierają w czasie sztormu), a one mają tylko siebie
Nie ma to jak porównanie utraty rodziców do śmierci przyjaciela. W końcu to dokładnie to samo.
7. Młodsza sistra zakochuje się
Isabella: Isabella opisuje ciemnowłosego i wysokiego mężczyznę jako swoją pierwszą miłość.
Frozen: Anna zakochuje się w ciemnowłosym i wysokim mężczyźnie
O ile Isabella nie zakochała się w księciu, który ma siedmioro braci, a później nie będzie próbował jej zabić by przejąć tron to nie widzę podobieństwa.
8. Dwóch męskich bohaterów
Isabella: Hans i Cristoff to dwóch mężczyzn, z którymi Isabella jest uczuciowo związana.
Frozen: Hans i Kristoff to dwóch mężczyzn, z którymi Anna jest uczuciowo związana.
Ok, ta zbieżność imion jest trochę przerażająca.
9. Kristoff i dziwne postacie
Isabella: Cristoff i Isabella spotykają Diego, który opowiada im o swoich "przyjaciołach", którzy posiadają uzdrawiające moce.
Frozen: Kristoff opowiada Annie o swoich "przyjaciołach", którzy mają uzdrawiające moce, które uleczą Annę.
Nie znam powodu, dla którego słowo przyjaciele zostało zamknięte w cudzysłów, ale gdyby miała zgadywać to zwyczajnie u Isabelli nie byli oni kamiennymi trollami.
10. Zdrada
Isabella: Pierwsza miłość Isabelli bawiła się jej uczuciami, nie odwzajemniając ich.
Frozen: Pierwsza miłość Anny bawiła się jej uczuciami, niodwzajemniając ich.
Takie uogólnienie sugeruje, że Hans nie był królewiczem i nie próbował zabić zakochanej dziewczyny, czy prawnicy nie chcieli się wdawać w szczegóły? Stawiam na to pierwsze, bo drobiazgowość wyszłaby im na dobre, gdyby fakty się pokrywały
11.Osamotniona siostra
Isabella: Przez wypadek w dzieciństwie, Isabella wiodła swoje życie samotnie i nie chciała sięz nikim spotykać, ponieważ wstydziła się i bała swoich urazów twarzy. Mechanizm obronny kazał jej uniemożliwić innym dowiedzenie się o jej defekcie.
Frozen: Z powodu wypadku Anny w młodości, Elsa wiodła życie samotnie i nie chciała się z nikim spotykać, ponieważ wstydziła się i bała swoich dłoni. Mechanizm obronny kazał jej uniemożliwić innym dowiedzenie się o jej defekcie.
Obawiam się, że są tu pewne różnice. Po pierwsze wcześniej mocno akcentowano "młodsze siostry to", "młodsze siostry tamto", a tu izolacja wystąpiła u młodszej pokrzywdzonej (w przypadku Isabelli) oraz starszej sprawczyni wypadku (w przypadku Elsy). Swoją drogą Elsa nie bała się swoich dłoni, tylko mocy, a fakt, że w bajce ciągle nerwowo patrzy się na swoje dłonie ma widzowi pokazać o co chodzi by narrator nie musiał z nas robić idiotów.
12.Ukrywanie się
I: Isabella chciała ukryć swoje obrażenia twarzy pod maską kremów, gdy pokazuje się publicznie. Isabella ma obsesję na punkcie ukrywania. Isabella straszliwie obawia się wyjść.
F: Elsa chciała ukryć swoje dłonie pod rękawiczkami, gdy pokazuje się publicznie. Elsa ma obsesję na punkcie ukrywania (w tym skrywania uczuć). Elsa straszliwie obawia się wyjść.
Elsa miała wyjątkowo nieudanych rodziców, którzy zachęcali jej do ukrywania swojej mocy. Mocy a nie dłoni.
13. Ustawienia księżyca (?)
Isabella: Isabella pisze o swojej miłości w cieniu Księżyca.
Frozen: Anna spaceruje ze swoim zalotnikiem w świetle księżyca.
Gosiarelli też zdarzyło się to kilka razy.
14. Ujawnienie defektu
Isabella: Isabella miała wypadek, w którym jej wada została ujawniona, a dzieci się przestraszyły. Isabella ucieka, kiedy jej wada zostaje odkryta.
Frozen: Elsa miała wypadek, w którym jej wada została ujawniona, a dzieci się przestraszyły. Isabella ucieka, kiedy jej wada zostaje odkryta.
Trochę to naciągane. Śmiem sądzić, że nie wiele dzieci było w sali bankietowej, gdy moc Elsy wymknęła się spod kontroli. Głównie dyplomaci, arystokraci i inni dorośli, a chodząca królewska zamrażalka uciekła, gdy nazwano ją potworem.
15. Dłonie uniesione do nieba z czymś rozpryskującym (Sorry nie wiem, jak to lepiej przetłumaczyć)
Isabella: Obrazek z Isabellą, której ręce uniesione ku niebu coś tam rozpryskują (okładka książki)
Frozen: Jak wyżej tylko z Elsą (okładka DVD)
Nawet nie chce mi się tego komentować, więc porównam dwie okładki, o które podejrzewam, że chodzi:
16. Otwarte drzwi/bramy
Isabella: Isabella opisuje w swoim ostatnim rozdziale zamknięte drzwi, które powinna ponownie otworzyć. Kręty tunel wiódł na szczyt piramidy aż do wielkich drzwi, później drzwi były otwarte a przyszłość szczęśliwa. (Nie mam pojęcia o co chodzi, ale ok)
Frozen: Elsa otwiera bramę, która symbolizuje przyszłość ze szczęśliwym zakończeniem.
17. Śmierć siostry
Isabella: Ukochana siostra Isabelli, Laura, umiera w wypadku, a to załamuje Isabellę.
Frozen: Ukochana siostra Elsy, Anna, umiera, gdy próbuje obronić swoją siostrę i to załamuje Elsę. (wraca do życia).
Niestety czasami siostry umierają, a wtedy te które zostają wśród żywych, załamują się.
18. Isabella mówi o Frozen
Isabella weszła na facebooka i napisała: Frio, Frio, Frozen? Regarding the song Frio, Frio, about how is your heart.
Jestem przekonana, że Disney i jego pracownicy śledzą facebookowy profil Isabelli Tanikumi.
Ps. Nie myślałam, że kiedykolwiek to napiszę, ale wydaje mi się, że Disney tym razem nie popełnił plagiatu, a przynajmniej Isabella Tanikumi nie była jego ofiarą. A wy jak sądzicie?
Ps2. Jak już zapewne się domyślacie, obecnie pracuję na TS: Kraina Lodu. Nie martwcie się pozew jest nie wielką częścią całego tekstu, więc najlepsza zabawa dopiero przed Wami. Jestem ciekawa, czy chcielibyście od czasu do czasu przeczytać o dziwnych tekstach, na które trafiam przy tworzeniu True Story. Dajcie znać, jeśli tak.
39 Komentarze
Ja bardzo chętnie :) I już się nie mogę doczekać TS z Frozen!
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem ten cały plagiat jest mocno naciągany...
Ojej, ile podobieństw...
OdpowiedzUsuńJa słyszałam, że tak naprawdę, na przykład w pisaniu książek, jest koło 40 wzorców, które każdy autor powiela, zmieniając szczegóły. I nie ma się na to wpływu, nieświadomie możesz coś skopiować, że to jest tam jakoś naukowo udowodnione.
OdpowiedzUsuńPodobieństw jest sporo, ale różnic pewnie jeszcze więcej. Ciekawi mnie tylko kto wygrał. :D
OdpowiedzUsuńDokładnie. Jak na przykład wzór z pościgiem: dziewczyna ucieka przez miasto w nocy przed mordercą. Przeczytałam już jakieś 5 książek z taką sceną, ale szczegóły były zmienione, więc nawet nie podejrzewałam, że to może być plagiat. Równie dobrze można by opisać miłość księżniczki do księcia, ale przeszkadza im jakaś kobieta (czarownica), która jest zazdrosna. Te "podobieństwa" w pozwie na nic nie wskazują (jedynie imiona mnie zaintrygowały) :)
OdpowiedzUsuńMam brata, nie mam konia i nie mieszkam u podnóża ośnieżonej góry. Ale mam też siostrę, choć kolor włosów mamy podobny, jeśli z obecnego zedrzeć farbę. Dzwonić po prawnika czy oddychać z ulgą?
OdpowiedzUsuńPrzebraszam bardzo, ale buahahahahahahahahhahahahha. Ok, już mi lepiej. Jednak cały pozew po przetłumaczeniu wygląda równie żałośnie, co w oryginale. Ja naprawdę nie wiem, co autorka brała, że zdecydowała się posądzić Disneya mając w zanadrzu tylko takie dowody, ani co ma ptak wylatujący z dłoni autorki do lodowych mocy Elsy. Już szybciej mogłaby się dopominać odszkodowania grupa Within Temptation, gdyż w 2007 roku stworzyli utwór "Frozen" (https://www.youtube.com/watch?v=IfLoCG1MLqI), który teoretycznie można interpretować jako luźny opis tej bajki Disneya XD
OdpowiedzUsuńTo już rozumiesz, dlaczego tak płakałam przy tłumaczeniu tego :P Aż musiałam się tym cudem podzielić. Pal licho coś wylatującego z dłoni. One mają KONIE!! To jest tak niesamowite podobieństwo, że za nie samie dałabym dodatkowy milion odszkodowania :P
OdpowiedzUsuńO widzisz! O tym nie wiedziałam, a już myślałam, że trafiłam na wszystkie możliwe zarzuty plagiatu pod adresem Frozen. Serio, to będzie najbardziej poplątane TS w histori TS.
Możesz spokojnie odetchnąć z ulgą. Chociaż nie wiadomo czy niebawem nie zgłosi się do Ciebie prawnik reprezentujące historię dziewczyny, która nie ma konia, mieszka z dala od ośnieżonych gór i ma brata i siostrę. Wtedy możesz mieć problem :P
OdpowiedzUsuńNie znalazłam dotąd żadnych informacji o wyroku, więc pewnie sprawa jeszcze w toku. Ciekawe co to z tego będzie :P
OdpowiedzUsuń17 :P Plus jeszcze o "Let it go" jej się rozchodzi, ale chyba zapomniała o tym wspomnieć w pozwie :P
OdpowiedzUsuńOczami wyobraźni widzę nową mini-serię "Making of...True Story" :D Oj coś za bardzo mi się ten pomysł podoba :P
OdpowiedzUsuńTS z Frozen jeszcze się piszę, ale zanosi się na to, że będzie całkiem niezłe - ot taka subiektywna opinia :P
Zgadzam się ;)
Te imiona facetów trochę niepokoją, ale poza tym... hmm... No nie wiem. Z jednej strony rozumiem autorkę, z drugiej wiem, że ten pozew raczej Disney'owi nie zaszkodzi.
OdpowiedzUsuńWiesz, czasami się zastanawiam kiedy ludzka głupota przekroczy pewne granice mojej pogardy. A później trafiam do Gosiarelli i muszę, po prostu muszę skomentować te głupoty wielkiej panny aŁtorki pokrzywdzonej, bo mnie szlag trafia. Pomijając fakt z tymi imionami - dziwna sprawa, ale zignorujmy to, to wszystkie twoje uwagi są cholernie trafne. Do diabła. Toż to przykłady z Gosiarellowych TS są sensowne, w przeciwieństwie do paplaniny wielce pokrzywdzonej aŁtoreczki. :/
OdpowiedzUsuńZgadzam się, życiu i tworzeniu ciągle powielane są pewne schematy, jednak dopóki podobieństwa nie rażą po oczach to nie widzę w tym plagiatu. Niestety są marne szanse, że nasz pomysł (na cokolwiek) jest jedyny w swoim rodzaju, bo często ktoś (choćby po drugiej stronie globu) mógł pomyśleć o tym samym. Za to imiona są trochę zastanawiające. Niby Disney tłumaczy, że bohaterowie: Hans, Kristoff, Anna i Sven dostali swoje imiona na cześć Andersena.
OdpowiedzUsuńTak, imiona są dziwnie podejrzane! Ale reszta... wiadomo, że gdy widzi się coś zbliżonego do swojego pomysłu to człowieka szlag trafia, wychodzi z niego zielonooki potwór, ale nie jestem pewna, czy zarzuty o plagiat są w tym przypadku zasadne.
OdpowiedzUsuńRozumiem i współczuję. Zaczynam żałować, że znalazłam ten pozew, bo o tyle mniej ludzkiej głupoty byśmy doświadczyli :P Prawda? Konie są niezaprzeczalnym wyznacznikiem plagiatu. Pal licho magiczne moce i kamiennych ludzi, którzy mają moc uzdrawiania - ONE MAJĄ KONIE! Ej, ale to nie jest pozew! TW nie jest aż tak porąbane, żeby kogokolwiek pozywać. To był tylko mój przykład na to, o co MOGLIBY pozwać Disneya, gdyby mieli trochę mniej oleju w głowie :P
OdpowiedzUsuńHmmm... mogło być tak, że ktoś przeczytał, chodziło mu po głowie itd... Ale nie wiem. Nie osądzam, choć autorka jakieś podstawy ma.
OdpowiedzUsuńPhi! Wtedy kupię konia. :D
OdpowiedzUsuńDorzucę ślimaka! Jestem przekonana, że takiego zwierzaka nie ma żadna bohaterka ;D
OdpowiedzUsuńWiesz, że właśnie się telepię z chęci powiedzenia na ten temat więcej, ale trzyma mnie świadomość, że nie chcę psuć niespodzianki z TS :P
OdpowiedzUsuńA daleko jeszcze do tej granicy? :P Wiesz, z jednej strony wszystko jest baaaardzo naciągane, ale mimo tego, że większość Amerykanów teraz jej nienawidzi (bo zażądała by wstrzymano dystrybucje filmu i sprzedawanie gadżetów związanych z Frozen) to chyba nie wyszło jej to na złe. Nagle wszyscy dowiedzieli się o jej książce, część z nich może ją kupi, a w dodatku jeśli sędzia będzie pijany to wygra milionowe (albo dwu ) odszkodowanie.
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
Oj tam oj tam, mam swoje sposoby i tak to z Ciebie szybciej wyciągnę :D
OdpowiedzUsuńJak się uprzeć to znajdzie się jakieś... no moze 10 książek, a potem cała reszta to plagiaty. Jak szaleć to szaleć! A te zarzuty są przekomiczne po prostu.
OdpowiedzUsuńAlbo jeszcze nie doczytałyśmy książek, z których wywodzi się tych 10 ;P Dobra, wiem dokładnie o co Ci chodzi, takie jesteśmy zgodne ;) (Chyba, że akurat łamiesz mi serce)
OdpowiedzUsuńNie dam się tak łatwo! :P
OdpowiedzUsuńNawet tak nie mów! Wtedy dalej sądziłabym, że Disney faktycznie jest winny i po raz pierwszy oberwałoby mu się za nic :P
OdpowiedzUsuńTW jako Teen Wolf czy coś innego? Wiesz, tak sobie myślę, że gdy znajdę księżniczkę podobną do mnie to walnę posta autobiograficznego i też ich pozwę, nie mogę być gorsza od peruwianki :P
Coś wymyślę :D
OdpowiedzUsuńWT (Within Temptation) nie TW, poprzestawiały mi się literki w skrócie. Wtedy zdobyłabyś fejma w krótkim czasie. Nie ważne co mówią, byleby mówili i nie przekręcali nazwiska :P
OdpowiedzUsuńNo to w takim razie to będzie inne 10 książek. :)
OdpowiedzUsuńAle ja Ci nie chcę łamać serca.:(
Wiesz, czasami wydaje mi się, że już została przekroczona, ale koleżanka mi dziś powiedziała, że gdyby moje nakłady cierpliwości naprawdę by się skończyły, nie prawdopodobnie, a NA PEWNO bym kogoś zabiła. To dało mi do myślenia ^^
OdpowiedzUsuńMam starszą siostrę z całkowicie odmiennym kolorem włosów. Siostra przejechała mnie sankami (dwa w jednym - góra pokryta śniegiem i zranienie młodszej siostry). Co prawda nie mamy koni, ale zawsze możemy podciągnąć pod tą kategorie dowolne zwierze... Chyba powinnam sama wystąpić z takim pozwem ;)
OdpowiedzUsuńA tak całkowicie poważnie to naprawdę nie wiem czy w tym momencie powinnam zacząć się śmiać z głupoty ludzkiej, czy wręcz przeciwnie - rozpłakać. Kobieta chyba naprawdę baaardzo chciała zrobić "dobrą reklamę" dla swojej książki.
Jeśli któregoś z tych, to po proszę. :P
OdpowiedzUsuńhttp://allthingsd.com/files/2013/07/Turbo-movie.jpg
Zawsze utrudniasz mi zadanie :P
OdpowiedzUsuńKarolina, pisz pozew, nim Cię ubiegną ;) I skarż zarówno Disneya jak i Peruwiankę.
OdpowiedzUsuńPewnie tak, ale podejrzewam, że dzięki temu i tak sprzedała mnóstwo egzemplarzy. W końcu jak często jest aż tak głośno o książkach wydanych w Peru?
W naszym przypadku powinnyśmy dodać: i linkowali :D
OdpowiedzUsuńOwszem, to też byłoby miłe. Tak dla odmiany :D
OdpowiedzUsuńNo po prostu szaleństwo, podobieństwo jak jasna cholewka :D
OdpowiedzUsuńKtoś kiedyś powiedział, że w sztuce powiedziano już wszystko. Coś w tym jest, bo zasadniczo w każdym dziele można by wskazać jego cechy zbieżne z innymi tekstami kultury. Ot, życie ;)
Zrób tak! Teoretycznie nic nie tracisz, a zyskać możesz :P Co prawda wszyscy będą to szeroko komentować na całym świecie, ale podobno rozgłos zawsze dobry :P Chyba też muszę wymyślić jakiś powód, bo ta kwota tak pięknie wygląda!
OdpowiedzUsuń