Dawno nie opisywałam seriali pod kątem stacji, która emituje je w Stanach, a szkoda to zaniedbać, ponieważ przeważnie w ten sposób możecie najlepiej dopasować do siebie kolejnego tasiemca. Tym razem wybór padł na stację AMC, więc w końcu coś typowo dla mężczyzn. Chociaż nie tylko! Za moment przedstawię Wam produkcje, które śmiało możecie obejrzeć ze swoimi facetami, a oni nie będą płakać, że zmuszacie ich do oglądania kolejnego romansidła.
Skrót AMC pochodzi od nazwy American Movie Classics i pod takim tytułem rozpoczęło nadawanie już w 1984 roku, czyli gdy Gosiarelli nie było nawet w planach, dlatego nie będziemy cofać się aż tak daleko. Zajmiemy się okresem od 2003 roku, gdy stacja zmieniła profil i przyjęła motto "Tutaj liczy się historia". Od tamtego momentu pojawiły się najbardziej rozpoznawalne seriale, które z pewnością kojarzycie. Zresztą sprawdźcie najpopularniejsze tytuły, a później sporządzimy profil i cechy wspólne, zgoda?
Fabuła jest dość prosta: przykładny mąż i ojciec dowiaduje się, że jest chory na raka, więc postanawia wykorzystać swoją wiedzę chemiczną do wytwarzania najczystszej mety w mieście. Po serii porażek zostaje narkotykowym królem, a jego bezwzględność i spryt jest wręcz osławiona. Więcej na temat "Breaking Bad" przeczytacie tu. Można śmiało powiedzieć, że jest to typowo męski serial, ale dziewczyny też powinny mieć frajdę z oglądania go, a przynajmniej ja miałam, gdy krzyczałam na monitor (w sensie na głupie bohaterki).
Serial jest spin-offem "Breaking Bad", który przenosi akcje siedem lat wstecz. Opowiada historię prawnika Jamesa McGilla, którego znamy jako Saula, ale pojawia się również Mike. Co prawda oglądałam jedynie dwa pierwsze odcinki, ale już po nich widać, że do poziomu BB im daleko. Niemniej na głodzie po serialowym chyba warto sprawdzić ten tytuł.
Skrót AMC pochodzi od nazwy American Movie Classics i pod takim tytułem rozpoczęło nadawanie już w 1984 roku, czyli gdy Gosiarelli nie było nawet w planach, dlatego nie będziemy cofać się aż tak daleko. Zajmiemy się okresem od 2003 roku, gdy stacja zmieniła profil i przyjęła motto "Tutaj liczy się historia". Od tamtego momentu pojawiły się najbardziej rozpoznawalne seriale, które z pewnością kojarzycie. Zresztą sprawdźcie najpopularniejsze tytuły, a później sporządzimy profil i cechy wspólne, zgoda?
Breaking Bad (2008-2013)
Fabuła jest dość prosta: przykładny mąż i ojciec dowiaduje się, że jest chory na raka, więc postanawia wykorzystać swoją wiedzę chemiczną do wytwarzania najczystszej mety w mieście. Po serii porażek zostaje narkotykowym królem, a jego bezwzględność i spryt jest wręcz osławiona. Więcej na temat "Breaking Bad" przeczytacie tu. Można śmiało powiedzieć, że jest to typowo męski serial, ale dziewczyny też powinny mieć frajdę z oglądania go, a przynajmniej ja miałam, gdy krzyczałam na monitor (w sensie na głupie bohaterki).
Better Call Saul (2015 - )
Serial jest spin-offem "Breaking Bad", który przenosi akcje siedem lat wstecz. Opowiada historię prawnika Jamesa McGilla, którego znamy jako Saula, ale pojawia się również Mike. Co prawda oglądałam jedynie dwa pierwsze odcinki, ale już po nich widać, że do poziomu BB im daleko. Niemniej na głodzie po serialowym chyba warto sprawdzić ten tytuł.
Mad Men (2007-2015)
The Walking Dead/ Żywe trupy (2010 - )
Serial z apokalipsą zombie na pierwszym planie oraz ludzką znieczulicą i bezwzględnością na drugim! Zasadniczo to mówi wszystko, ale jeśli chcecie wiedzieć więcej to mamy tu grupę ocalałych pod dowództwem Ricka, ale członkowie tak szybko zostają zjedzeni przez zombiaczki, że szkoda ich wymieniać. Ogólnie serial ma swoje niesamowicie nudne odcinki, ale jeśli zaciśnie się zęby (lub je ominie) pojawia się tak wartka akcja, że wszystko wynagradza. Oczywiście krew, flaki i zgniłe mięso walają się po ekranie.
Fear The Walking Dead (2015 - )
Pierwsze dwa sezony dotyczą dochodzenia prowadzonego w sprawie śmierci nastoletniej Rosie Larsen. Podejrzani są niemal wszyscy od rodziny przez znajomych, aż do mafii, Indian i polityków. Śledztwo prowadzi lekko szurnięta (i to wcale nie w pozytywnym znaczeniu) pani detektyw i jej partner ćpun/były ćpun. Od trzeciego sezonu mamy już inną sprawę, więc nie musicie się martwić, że złapanie mordercy zajmuje im tyle lat.
Akcja rozgrywa się w równoległej rzeczywistości, w której rozwój robotyki jest tak zaawansowany, że czymś zupełnie normalnym jest posiadanie w domu Syntetyka, czyli niewolnika/służącą/prostytutki/przyjaciela/pielęgniarza. Innymi słowy robota, który wygląda jak człowiek i spełnia wszystkie zachcianki swojego pana. Głównym problemem jest to, że pięć robotów zostało obdarzonych sztuczną inteligencją. Resztę sprawdźcie sami.
Oczywiście stacja AMC wyemitowała więcej tytułów, jednak wyżej wymienione w zupełności wystarczą do stworzenia ich profilu. Każdy z powyższych tytułów ma ponury klimat, jest odrobinę niepokojący, a przy tym także mało dynamiczny. Serio, czasami odcinki wleką się niemiłosiernie i to najbardziej rozpoznawała cecha AMC. Niemniej faktycznie widać, że stacja stara się wcielić w te tytuły swoją dewizę "Tu liczy się historia", bo akurat fabuła jest ich mocną stroną. Głównie pokazanie problemów związanych z konkretnymi zagadnieniami. Przykładowo w "The Walking Dead" nie skupiają się jedynie na tym, że zombie zjada ludzi. Pokazują, że może okazać się, iż największym zagrożeniem w czasie apokalipsy może stanowić człowiek. Podobnie jest w przypadku "Humans" i uwypukleniu problemów związanych z robotami i sztuczną inteligencją, nie tylko wtedy, gdy technologia wymknie się nam spod kontroli, ale również w związku z tym jak ją wykorzystujemy i jak wpłynie na przyszłe pokolenia życie w świecie, w którym ludzie są zbędni. To chyba najmocniejsza strona seriali od AMC.
Co jeszcze je łączy? Brutalność. Czy to "Breaking Bad", "The Walking Dead", czy nawet "Humans". Ich twórcy nie pieszczą się z nami, lecz walą prosto z mostu, a to przeważnie jest krwawe i dosadne. Nie mamy tu miłej atmosfery, lecz niepokojącą. Nie mamy romansów, lecz walkę o przeżycie. Nie wzbudza się u widza śmiechu, lecz trzyma się go w nieustannym napięciu. Takie właśnie są seriale AMC. Mam nadzieję, że rozumiecie teraz dlaczego uważam, że są skierowane przede wszystkim do męskiej części widzów. Przy okazji warto wspomnieć, że stacja lubi zamawiać spin-offy do swoich najpopularniejszych produkcji, dzięki czemu widz może się na chwilę wciągnąć, a później w spokoju pożegnać ulubiony tytuł.
Ps. Oglądaliście jakiś serial AMC? Jeśli tak to który i jak Wam się podobał?
Ps2. Zostało pięć dni na wypełnienie ankiety - kto tego jeszcze nie zrobił ma ostatnią szansę, bo nie będę przypominać!
Przyznam, że jeszcze nie oglądałam całego, a jedynie kilka odcinków, jednak już po tym mogę stwierdzić, że to serial o mężczyznach dla mężczyzn. Niemniej skoro jeszcze nie przebrnęłam przez cały posłużę się standardowym opisem: "Akcja serialu rozgrywa się w latach 60' XX wieku, w Nowym Jorku. Skupia się na Donie Draperze, wysoko cenionym specu od reklamy, oraz ludziach, którzy otaczają go w pracy i poza nią. Przedstawia także zmiany obyczajów amerykańskiego społeczeństwa, które nastąpiły na początku lat 60'."
Serial z apokalipsą zombie na pierwszym planie oraz ludzką znieczulicą i bezwzględnością na drugim! Zasadniczo to mówi wszystko, ale jeśli chcecie wiedzieć więcej to mamy tu grupę ocalałych pod dowództwem Ricka, ale członkowie tak szybko zostają zjedzeni przez zombiaczki, że szkoda ich wymieniać. Ogólnie serial ma swoje niesamowicie nudne odcinki, ale jeśli zaciśnie się zęby (lub je ominie) pojawia się tak wartka akcja, że wszystko wynagradza. Oczywiście krew, flaki i zgniłe mięso walają się po ekranie.
Serial jest spin-offem "The Walking Dead" i cofa nas do czasu, kiedy rozpoczęła się epidemia wirusa zamieniającego ludzi w zombiaczki. Ponownie wszystko się kręci wokół grupy osób starających się przetrwać za wszelką cenę. Na tę chwilę wyemitowana jedynie jeden odcinek, więc ciężko powiedzieć o nim coś więcej poza tym, że ma zbliżony klimat do TWD.
The Killing / Dochodzenie (2011-2014)
Pierwsze dwa sezony dotyczą dochodzenia prowadzonego w sprawie śmierci nastoletniej Rosie Larsen. Podejrzani są niemal wszyscy od rodziny przez znajomych, aż do mafii, Indian i polityków. Śledztwo prowadzi lekko szurnięta (i to wcale nie w pozytywnym znaczeniu) pani detektyw i jej partner ćpun/były ćpun. Od trzeciego sezonu mamy już inną sprawę, więc nie musicie się martwić, że złapanie mordercy zajmuje im tyle lat.
Humans (2015 - )
Oczywiście stacja AMC wyemitowała więcej tytułów, jednak wyżej wymienione w zupełności wystarczą do stworzenia ich profilu. Każdy z powyższych tytułów ma ponury klimat, jest odrobinę niepokojący, a przy tym także mało dynamiczny. Serio, czasami odcinki wleką się niemiłosiernie i to najbardziej rozpoznawała cecha AMC. Niemniej faktycznie widać, że stacja stara się wcielić w te tytuły swoją dewizę "Tu liczy się historia", bo akurat fabuła jest ich mocną stroną. Głównie pokazanie problemów związanych z konkretnymi zagadnieniami. Przykładowo w "The Walking Dead" nie skupiają się jedynie na tym, że zombie zjada ludzi. Pokazują, że może okazać się, iż największym zagrożeniem w czasie apokalipsy może stanowić człowiek. Podobnie jest w przypadku "Humans" i uwypukleniu problemów związanych z robotami i sztuczną inteligencją, nie tylko wtedy, gdy technologia wymknie się nam spod kontroli, ale również w związku z tym jak ją wykorzystujemy i jak wpłynie na przyszłe pokolenia życie w świecie, w którym ludzie są zbędni. To chyba najmocniejsza strona seriali od AMC.
Co jeszcze je łączy? Brutalność. Czy to "Breaking Bad", "The Walking Dead", czy nawet "Humans". Ich twórcy nie pieszczą się z nami, lecz walą prosto z mostu, a to przeważnie jest krwawe i dosadne. Nie mamy tu miłej atmosfery, lecz niepokojącą. Nie mamy romansów, lecz walkę o przeżycie. Nie wzbudza się u widza śmiechu, lecz trzyma się go w nieustannym napięciu. Takie właśnie są seriale AMC. Mam nadzieję, że rozumiecie teraz dlaczego uważam, że są skierowane przede wszystkim do męskiej części widzów. Przy okazji warto wspomnieć, że stacja lubi zamawiać spin-offy do swoich najpopularniejszych produkcji, dzięki czemu widz może się na chwilę wciągnąć, a później w spokoju pożegnać ulubiony tytuł.
Ps. Oglądaliście jakiś serial AMC? Jeśli tak to który i jak Wam się podobał?
Ps2. Zostało pięć dni na wypełnienie ankiety - kto tego jeszcze nie zrobił ma ostatnią szansę, bo nie będę przypominać!
0 Komentarze