Wyjątkowo (bo okoliczności także wyjątkowe) przygotowałam dla Was wywiad z Dominiką Smoleń, autorką książki "Cena naszych pragnień". Wiecie jestem narcyzem, więc przeważnie gadam o sobie, jednak czasami chyba warto dowiedzieć się czegoś ciekawego o ludziach spełniających swoje marzenia i stawiających pierwsze kroki w zawodzie pisarza. Mam nadzieję, że się ze mną zgodzicie, bo oto przed Wami Dominika, która sama o sobie pisze tak:
Dominika Smoleń - 1997 rok, uczęszcza do liceum ogólnokształcącego o profilu humanistycznym; od sierpnia 2013 r. prowadzi bloga Nasz Książkowir, wcześniej była recenzentką na blogu Blask Książek. Jej największymi pasjami jest czytanie i pisanie - robiła to już od dziecka - od wierszy, po opowiadania.
1. Aktualnie współtworzysz bloga „Nasz książkowir”, w którym publikujesz recenzje przeczytanych książek. Czy to w jakiś sposób wpłynęło na Twoją twórczość?
Oczywiście! Każda przeczytania przeze mnie książka w jakiś sposób wpłynęła na mnie - na mój światopogląd, na to, jaka jestem. Starałam się przelać to wszystko na papier - czy wyszło mi to dobrze? Nie mam pojęcia. Ta ocena należy już do czytelnika, nie do mnie. Dodatkowo czytanie sprawiło, że wiedziałam "co już było" i dzięki temu mogłam starać się wyrwać z utartych schematów. Myślę, że mi się to udało - przynajmniej odrobinę.
2. Które książki najmocniej na Ciebie wpłynęły?
Oj wiele ich było! Od klasyki, jakim jest na przykład "Mały Książe", aż po takie książki, jak "Poczwarka" Terakowskiej, czy też nawet serię Hartego Pottera. W każdej powieści da się doszukać jakiejś wartości - trzeba tylko uważnie szukać, a w tym wypadku - czytać :)
3. Kiedy w Twojej głowie wykiełkował pomysł na napisanie książki? Zawsze czułaś, że chcesz to zrobić czy też taka potrzeba przyszła nagle wraz z pomysłem na fabułę „Ceny naszych pragnień”?
Książkę chciałam napisać zawsze - kiedy byłam młodsza zazwyczaj wychodziły z tego opowiadania, aczkolwiek pewnego dnia, obserwując otoczenie, wpadłam na pomysł, aby napisać coś, co byłoby swego rodzaju apelem o tolerancję - sama jestem osobą, która potrafi zaakceptować bardzo wiele. Mam nadzieję, że "Cena naszych pragnień" pomoże choć trochę zwrócić uwagę ludzi na problem, jakim jest nietolerancja i skłoni ich do myślenia nad tym, czy warto kogoś skreślać z powodu takich rzeczy, jak rasa, religia, czy orientacja seksualna.
4. Uważasz, że jako społeczeństwo mamy jeszcze problem z odmiennością?
Oczywiście, że jako społeczeństwo mamy takie problemy. Pomimo zmieniającego się świata, nasze poglądy najczęściej pozostają konserwatywne i jesteśmy przeciwni wszelkiego rodzaju odmienności. Mam nadzieję, że kiedyś to się zmieni. Każdy człowiek zasługuje na szacunek i akceptację - w granicach normy, nie mówię tu o różnego rodzaju przestępstwach, bo one zazwyczaj nie mają nic wspólnego z jakimkolwiek człowieczeństwem.
5. Sądzisz, że „Cena naszych pragnień” może zmienić postrzeganie osób homoseksualnych? Jeśli tak to w jaki sposób?
Myślę, że nawet jeśli nie zmieni postrzegania osób homosekualnych, to skłoni czytelników do tego, aby odpowiedzieli sobie, co oni zrobiliby w takiej sytuacji. Są rzeczy, na które nie jesteśmy w stanie wpłynąć, orientacja seksualna do nich należy. Czy zmieni to jakoś światopogląd niektórych osób? To możliwe, aczkolwiek wszystko zależy od człowieka i jego charakteru :)
6. Bohaterowie Twojej debiutanckiej powieści są bardzo wyraziści. Tacy już powstali w Twojej wyobraźni czy bazowałaś na znajomych osobach?
Wszyscy moi bohaterowie to wyłącznie wytwór mojej wyobraźni. Kiedy wpadłam na pomysł, co do fabuły... Po prostu wiedziałam, że potrzebuję silnych charakterów, które pozwolą mi wyrazić to, co chciałabym przekazać. Takim sposobem powstała Oliwia, Melania i wszyscy inni. Nie chciałam wzorować swoich postaci wzorować na nikim z moich znajomych - po pierwsze dlatego, że od razu by się rozpoznali, po drugie dlatego, iż w jakiś sposób mogłoby być to dla nich niekomfortowe.
7. A inne elementy, które zawarłaś w książce? Opierałaś się na doświadczeniach?
Powinnam teraz w gwiazdach napisać słowo "śmiech". Nie, nie opierałam tego na żadnych swoich doświadczeniach - nigdy nie miałam tego typu relacji, nigdy nie miałam takich problemów rodzinnych, nigdy nie musiałam się przeprowadzać na drugi koniec kraju. Niektóre sytuacje powstały w wyniku moich obserwacji, albo doświadczeń moich znajomych, inne były tylko i wyłącznie wytworem mojej wyobraźni.
8. W „Cena naszych pragnień” wplotłaś wiele nawiązań do innych książek i muzyki. Chciałaś w ten sposób polecić czytelnikom tytuły dla siebie ważne czy podkreślić nastrój towarzyszący danym fragmentom książki?
Czasami chciałam podkreślić nastrój, czasem chciałam polecić czytelnikom coś, co towarzyszyło mi stale przy pisaniu tej powieści. Oczywiście zarówno utworów, jak i książek, mogłabym polecić znacznie więcej! Z chęcią zrobiłabym kiedyś playliste utworów, przy których tworzyłam różnego rodzaju fragmenty. Zapewne byłoby to ciekawe doświadczenie - i może umiliłoby czytanie "Ceny naszych pragnień"? :D
9. Trzy rzeczy, które chciałabyś mieć przy sobie w razie zombie apokalipsy to...?
Czekoladę, telefon i mój ukochany czytnik - przynajmniej umarłabym szczęśliwa :D
Ps. Jutro wyniki konkursu.
Dominika Smoleń - 1997 rok, uczęszcza do liceum ogólnokształcącego o profilu humanistycznym; od sierpnia 2013 r. prowadzi bloga Nasz Książkowir, wcześniej była recenzentką na blogu Blask Książek. Jej największymi pasjami jest czytanie i pisanie - robiła to już od dziecka - od wierszy, po opowiadania.
1. Aktualnie współtworzysz bloga „Nasz książkowir”, w którym publikujesz recenzje przeczytanych książek. Czy to w jakiś sposób wpłynęło na Twoją twórczość?
Oczywiście! Każda przeczytania przeze mnie książka w jakiś sposób wpłynęła na mnie - na mój światopogląd, na to, jaka jestem. Starałam się przelać to wszystko na papier - czy wyszło mi to dobrze? Nie mam pojęcia. Ta ocena należy już do czytelnika, nie do mnie. Dodatkowo czytanie sprawiło, że wiedziałam "co już było" i dzięki temu mogłam starać się wyrwać z utartych schematów. Myślę, że mi się to udało - przynajmniej odrobinę.
2. Które książki najmocniej na Ciebie wpłynęły?
Oj wiele ich było! Od klasyki, jakim jest na przykład "Mały Książe", aż po takie książki, jak "Poczwarka" Terakowskiej, czy też nawet serię Hartego Pottera. W każdej powieści da się doszukać jakiejś wartości - trzeba tylko uważnie szukać, a w tym wypadku - czytać :)
3. Kiedy w Twojej głowie wykiełkował pomysł na napisanie książki? Zawsze czułaś, że chcesz to zrobić czy też taka potrzeba przyszła nagle wraz z pomysłem na fabułę „Ceny naszych pragnień”?
Książkę chciałam napisać zawsze - kiedy byłam młodsza zazwyczaj wychodziły z tego opowiadania, aczkolwiek pewnego dnia, obserwując otoczenie, wpadłam na pomysł, aby napisać coś, co byłoby swego rodzaju apelem o tolerancję - sama jestem osobą, która potrafi zaakceptować bardzo wiele. Mam nadzieję, że "Cena naszych pragnień" pomoże choć trochę zwrócić uwagę ludzi na problem, jakim jest nietolerancja i skłoni ich do myślenia nad tym, czy warto kogoś skreślać z powodu takich rzeczy, jak rasa, religia, czy orientacja seksualna.
4. Uważasz, że jako społeczeństwo mamy jeszcze problem z odmiennością?
Oczywiście, że jako społeczeństwo mamy takie problemy. Pomimo zmieniającego się świata, nasze poglądy najczęściej pozostają konserwatywne i jesteśmy przeciwni wszelkiego rodzaju odmienności. Mam nadzieję, że kiedyś to się zmieni. Każdy człowiek zasługuje na szacunek i akceptację - w granicach normy, nie mówię tu o różnego rodzaju przestępstwach, bo one zazwyczaj nie mają nic wspólnego z jakimkolwiek człowieczeństwem.
5. Sądzisz, że „Cena naszych pragnień” może zmienić postrzeganie osób homoseksualnych? Jeśli tak to w jaki sposób?
Myślę, że nawet jeśli nie zmieni postrzegania osób homosekualnych, to skłoni czytelników do tego, aby odpowiedzieli sobie, co oni zrobiliby w takiej sytuacji. Są rzeczy, na które nie jesteśmy w stanie wpłynąć, orientacja seksualna do nich należy. Czy zmieni to jakoś światopogląd niektórych osób? To możliwe, aczkolwiek wszystko zależy od człowieka i jego charakteru :)
6. Bohaterowie Twojej debiutanckiej powieści są bardzo wyraziści. Tacy już powstali w Twojej wyobraźni czy bazowałaś na znajomych osobach?
Wszyscy moi bohaterowie to wyłącznie wytwór mojej wyobraźni. Kiedy wpadłam na pomysł, co do fabuły... Po prostu wiedziałam, że potrzebuję silnych charakterów, które pozwolą mi wyrazić to, co chciałabym przekazać. Takim sposobem powstała Oliwia, Melania i wszyscy inni. Nie chciałam wzorować swoich postaci wzorować na nikim z moich znajomych - po pierwsze dlatego, że od razu by się rozpoznali, po drugie dlatego, iż w jakiś sposób mogłoby być to dla nich niekomfortowe.
7. A inne elementy, które zawarłaś w książce? Opierałaś się na doświadczeniach?
Powinnam teraz w gwiazdach napisać słowo "śmiech". Nie, nie opierałam tego na żadnych swoich doświadczeniach - nigdy nie miałam tego typu relacji, nigdy nie miałam takich problemów rodzinnych, nigdy nie musiałam się przeprowadzać na drugi koniec kraju. Niektóre sytuacje powstały w wyniku moich obserwacji, albo doświadczeń moich znajomych, inne były tylko i wyłącznie wytworem mojej wyobraźni.
8. W „Cena naszych pragnień” wplotłaś wiele nawiązań do innych książek i muzyki. Chciałaś w ten sposób polecić czytelnikom tytuły dla siebie ważne czy podkreślić nastrój towarzyszący danym fragmentom książki?
Czasami chciałam podkreślić nastrój, czasem chciałam polecić czytelnikom coś, co towarzyszyło mi stale przy pisaniu tej powieści. Oczywiście zarówno utworów, jak i książek, mogłabym polecić znacznie więcej! Z chęcią zrobiłabym kiedyś playliste utworów, przy których tworzyłam różnego rodzaju fragmenty. Zapewne byłoby to ciekawe doświadczenie - i może umiliłoby czytanie "Ceny naszych pragnień"? :D
9. Trzy rzeczy, które chciałabyś mieć przy sobie w razie zombie apokalipsy to...?
Czekoladę, telefon i mój ukochany czytnik - przynajmniej umarłabym szczęśliwa :D
Ps. Jutro wyniki konkursu.
0 Komentarze