Pierwszy kwartał tego roku mamy już za sobą, a w tym czasie stacje nie próżnowały, podsuwając nam coraz to ciekawsze debiuty serialowe. Niesposób obejrzeć wszystkie, ale kilka mi się udało, dlatego by zaoszczędzić wasz czas podsuwam 10 najciekawszych, które po pierwszych odcinkach okazały się niewarte uwagi lub przeciwnie, całkiem dobre! Enjoy!
Sweet Vicious
Jules została wykorzystana seksualnie. Nie chce być bezsilną ofiarą i nie potrafi się pogodzić z tym, że jej oprawca pozostaje bezkarny. Postanawia wziąć sprawy w swoje ręce, a raczej pięści, by wymierzyć sprawiedliwość każdemu facetowi, który na jej kampusie dopuścił się gwałtu na studentce. W końcu dziewczyna poznaje Ophelię, która zostaje jej Robinem. Sweet Vicious to jedna z najciekawszych premier ostatniego czasu, choć dla wielu temat może być zbyt kontrowersyjny lub przedstawiony w zbyt swobodny sposób.
Abc zaserwowało nam nowy serial o podróżach w czasie będący adaptacją powieści Karla Alexandera. Napisałabym, że to kolejna produkcja z wehikułem czasu, gdyby nie to, że na głównych bohaterów wybrano H.G. Wellsa (tak, tego brytyjskiego pisarza od "Wojny Światów", "Wehikułu czasu" i "Wyspy doktora Moreau") oraz Kubę Rozpruwacza. Obaj panowie przenoszą się do XXI wieku robiąc niemałe zamieszanie. Przyznaję, że serial na razie jeszcze nie jest powalający, ale zdecydowanie warto bacznie mu się przyglądać.
"Iron Fist" skupia się na Danielu Randzie (Finn Jones), spadkobiercy ogromnego majątku, który przez 15 laty został uznany za zmarłego. Początkowo wszyscy mają go za bezdomnego wariata, jednak z czasem udaje mu się oddzyskać swoją tożsamość. Niestety nie wszystko wygląda tak, jak chłopak sobie wyobrażał, a największym zaskoczeniem jest dla niego obecność Ręki w Nowym Jorku. Jako Iron Fist ma za zadanie ją unieszkodliwić.
O serialu jest ostatnio bardzo głośno, a zdania na jego temat są podzielone. Osobiście uważam go za najlepszy z seriali Netflixa bazujących na komiksach Marvela. Przy okazji warto dodać, że akcja ma miejsce w tym samym uniwersum, co "Daredevil", "Jessica Jones" i "Luke Cage".
Zazwyczaj nie piszę tego, gdy mowa o adaptacjach komiksów DC, ale "Powerless" jest naprawdę oryginalnym serialem! Twórcy zamiast skupiać się na wyczynach superbohaterów, postanowili pokazać, jak ich czyny wpływają na codzienne życie zwykłych ludzi. Bohaterowie "Powerless"są pracownikami firmy zajmującej się tworzeniem gadżetów pozwalających radzić sobie z katastrofalnymi w skutkach bitwami herosów. Sam serial byłby taki sobie, gdyby nie wprowadzenie tego zupełnie innego spojrzenia na superbohaterów. Warto obejrzeć choćby kilka odcinków (przy okazji gwarantuję, że oglądając Flasha, Batmana, czy Supergirl będziecie patrzeć na ich popisy z zupełnie nowej perspektywy!).
Najnowsza wariacja "Czarodzieja z Krainy Oz". Dorothy Gale jest pielęgniarką, która przez przypadek zostaje wciągnięta przez tornado (bo kto normalny celowo chciałby być wciągnięty przez tornado?) i przeniesiona do Krainy Oz, gdzie nie czeka na nią nic dobrego. Niby magia została zdelegalizowana, a i tak dziewczyna ma ciągle problemy z czarownicami. Zresztą prawie wszyscy i wszystko w Oz może okazać się dla niej zabójcze, a dziewczyna chce tylko wrócić do domu.
Jeśli mam być szczera, to "Emerald City" jest nieco dziwnym, a przy tym średnim serialem. Fanów oryginalnej historii z pewnością będzie cieszyć znajdowanie podobieństw oraz oglądanie całkiem przystojnej odsłony stracha na wróble. Niemniej jestem przekonana, że nawet wśród tego zestawienia znajdziecie dla siebie ciekawszy serial.
On poznaje ją - dziewczynę idealną. Ma wszystkie cechy, które sprawiają, że staje się dla niego perfekcyjna. Zupełnie, jakby była stworzona specjalnie dla niego. Zakochują się w sobie, biorą ślub, są szczęśliwi, aż ona nagle nie znika z oszczędnościami jego życia. Teraz on rozpacza po jej stracie, aż zjawia się kolejny on, którego dziewczyna również oszukała i okradła. Okazuje się, że Eve/Alice jest profesjonalną oszustką, a dwaj wykiwani mężczyźni postanawiają połączyć siły, by ją odnaleźć.
Fajny, lekki serial. Na 100% będę oglądać dalej i wam również polecam go sprawdzić!
Ps. Oglądaliście któryś z powyższych seriali? Czy może trafiliście w tym roku na inny ciekawy debiut serialowy?
Riverdale
Stacja: The CW
Gatunek: Dramat, młodzieżowy
W małym miasteczku Riverdale doszło do zabójstwa bogatego nastolatka, Jasona. Niedługo później do miasta wprowadza się Hermione Lodge wraz z córką Veronicą, które są jedynymi osobami, których nie będziecie podejrzewać o zamordowanie nastolatka. Pozostali mieszkańcy Riverdale są potencjalnymi podejrzanymi, ponieważ wraz z rozwojem akcji dojdziecie do wniosku, że naprawdę sporo osób miało motyw, by zamordować Jasona. Jak większość seriali The CW, "Riverdale" ma bardzo fajny klimat, dzięki któremu ogląda się go z przyjemnością. Gra aktorska jest bardzo dobra, wątki ciekawe, a odkrywanie w każdym odcinku nowych tajemnicy dodaje całości charakteru. Na chwilę obecną polecam!
Sweet Vicious
Stacja: MTV
Gatunek: Kryminalny
Time After Time
Stacja: Abc
Gatunek: Sci-Fi
The Good Fight
Stacja: CBS
Gatunek: dramat sądowy
Jeśli podobała wam się "Żona Idealna", to "The Good Fight" jest zdecydowanie serialem, na który powinniście zwrócić uwagę. Choćby dlatego, że jest to jego spin-off skupiający się na dalszych losach Diany Lockhart (Christine Baranski), która po stracie wszystkich swoich oszczędności zostaje zmuszona do opuszczenia swojej firmy i odnalezieniu się w nowej kancelarii. W serialu możemy również zobaczyć Luccę Quinn (Cush Jumbo) i Marrisę Gold (Sarah Steele). Niemniej znajomość wcześniej wspomnianego serialu z Alicią Florik w roli głównej, nie przeszkadza w oglądaniu "The Good Fight", chociaż na chwilę obecną jest mniej porywający od produkcji-matki.
Cassandra French’s Finishing School
Stacja: MTV
Gatunek: Komedia
Serial jest adaptacją powieści Erica Garcia. Główną bohaterką jest Cassandra (Jessica Renee Russell), która ciągle trafia na nieodpowiednich facetów. Ma już dość tego, że wszyscy ją okłamują, wykorzystują i nie szanują. Gdy spotyka największego dupka, jakiego możecie sobie wyobrazić, dziewczyna dochodzi do wniosku, że koniec z tym! Postanawia go przetrzymywać w swojej piwnicy (tak, to się zalicza jako porwanie) i uczyć, jak być pożądnym facetem i jak należy traktować kobiety. Można to uznać za odrobinę skrajne postępowanie, ale patrząc na zachowanie Owena, mocno jej kibicuję, bo gorzej z nim już nie będzie. Ogólnie trzeba przyznać, że jest to całkiem ciekawa produkcja, która może się okazać całkiem niezłym umilaczem czasu.
Iron Fist
Stacja: Netflix
Gatunek: Komedia, Superbohaterowie
"Iron Fist" skupia się na Danielu Randzie (Finn Jones), spadkobiercy ogromnego majątku, który przez 15 laty został uznany za zmarłego. Początkowo wszyscy mają go za bezdomnego wariata, jednak z czasem udaje mu się oddzyskać swoją tożsamość. Niestety nie wszystko wygląda tak, jak chłopak sobie wyobrażał, a największym zaskoczeniem jest dla niego obecność Ręki w Nowym Jorku. Jako Iron Fist ma za zadanie ją unieszkodliwić.
O serialu jest ostatnio bardzo głośno, a zdania na jego temat są podzielone. Osobiście uważam go za najlepszy z seriali Netflixa bazujących na komiksach Marvela. Przy okazji warto dodać, że akcja ma miejsce w tym samym uniwersum, co "Daredevil", "Jessica Jones" i "Luke Cage".
Powerless
Stacja: Nbc
Gatunek: Komedia, superbohaterowie
The Arrangement
Stacja: E!
Gatunek: Thriller, dramat
Główną bohaterką serialu jest Megan Morrison (Christine Evangelista), młoda, początkująca aktorka, która bierze udział w castingu do filmu, w którym główną rolę będzie grał niezwykle popularny aktor Kyle West (Josh Henderson). Casting wyszedł dziewczynie tak dobrze, że Kyle zaprosił ją na randkę, a nazajutrz zaproponował kontrakt... nie taki, dzięki któremu dziewczyna zagra główną rolę, lecz stanie się jego dziewczyną. Dość nietypowe rozpoczęcie związku, ale najwyraźniej w Hollywood wszystko wygląda inaczej. Muszę przyznać, że choć serial dopiero się zaczął, to zdążył mnie sobą zainteresować. Nie mam pojęcia, jak rozwinie się akcja w kolejnych odcinkach, ale na chwilę obecną jest wart uwagi.
Emerald City
Stacja: Nbc
Gatunek: Fantasy
Najnowsza wariacja "Czarodzieja z Krainy Oz". Dorothy Gale jest pielęgniarką, która przez przypadek zostaje wciągnięta przez tornado (bo kto normalny celowo chciałby być wciągnięty przez tornado?) i przeniesiona do Krainy Oz, gdzie nie czeka na nią nic dobrego. Niby magia została zdelegalizowana, a i tak dziewczyna ma ciągle problemy z czarownicami. Zresztą prawie wszyscy i wszystko w Oz może okazać się dla niej zabójcze, a dziewczyna chce tylko wrócić do domu.
Jeśli mam być szczera, to "Emerald City" jest nieco dziwnym, a przy tym średnim serialem. Fanów oryginalnej historii z pewnością będzie cieszyć znajdowanie podobieństw oraz oglądanie całkiem przystojnej odsłony stracha na wróble. Niemniej jestem przekonana, że nawet wśród tego zestawienia znajdziecie dla siebie ciekawszy serial.
Imposters
Stacja: Bravo
Gatunek: Komedia, dramat
On poznaje ją - dziewczynę idealną. Ma wszystkie cechy, które sprawiają, że staje się dla niego perfekcyjna. Zupełnie, jakby była stworzona specjalnie dla niego. Zakochują się w sobie, biorą ślub, są szczęśliwi, aż ona nagle nie znika z oszczędnościami jego życia. Teraz on rozpacza po jej stracie, aż zjawia się kolejny on, którego dziewczyna również oszukała i okradła. Okazuje się, że Eve/Alice jest profesjonalną oszustką, a dwaj wykiwani mężczyźni postanawiają połączyć siły, by ją odnaleźć.
Fajny, lekki serial. Na 100% będę oglądać dalej i wam również polecam go sprawdzić!
Ps. Oglądaliście któryś z powyższych seriali? Czy może trafiliście w tym roku na inny ciekawy debiut serialowy?
0 Komentarze