Looking For Anything Specific?

Header Ads

Disney Princess: W jaki sposób Disney dyskryminuje księżniczki?


Wytwórnia Disneya od lat prezentuje nam nowe animacje z pięknymi księżniczkami w rolach głównych. Ich bohaterki szybko zyskują światową sławę i specjalne miejsce w sercach dziewczynek (możliwe, że i u chłopców), o czym świadczy choćby niezwykła popularność serii Disney Princess. Jednak nawet w tak magicznym świecie pełnym pięknych księżniczek pojawia się dyskryminacja.


Koronowane księżniczki

Zakładam, że wiecie czym jest seria Disney Princess, jednak na wszelki wypadek wyjaśnię, że jest to franczyza skupiająca się na sprzedaży produktów związanych z oficjalnymi księżniczkami Disneya. Pomysł zrodził się dość przypadkowo, gdy Andy Mooney wybrał się na spektakl Disney On Ice i zauważył, że bardzo dużo małych dziewczynek było przebranych za księżniczki. Nie były to jednak stroje sprzedawane z metką Disneya, bo i jak mogłoby być, skoro nie mieli ich w ofercie. W tym momencie narodził się pomysł ($.$), pierwsze księżniczki zostały zwerbowane, a seria ujrzała światło dzienne i półki sklepów w 2000 roku.

Tyle pieniędzy przez lata przechodziło im koło nosa...

Pierwsza grupa składała się z: Królewny Śnieżki, Kopciuszka, Aurory, Ariel, Belli, Jasminy, Pocahontas, Mulan i Dzwoneczka. Później wykopano Dzwoneczka (nie martwcie się, bo przez nią powstała linia Wróżek Disneya) oraz dołączono Tianę, Roszpunkę i Meridę. Aktualnie mamy 11 oficjalnych księżniczek. A co z resztą? Nie spełniały wymogów, więc nie mogły zostać koronowane (naprawdę istnieje ceremonia koronacji nowych księżniczek, która odbywa się z wielką pompą!).

Księżniczka księżniczce nie jest równa

Przyjrzyjmy się kryteriom, które muszą spełniać księżniczki, by móc należeć do tej elitarnej grupy. Pierwsze trzy kryteria są całkiem rozsądne: Bohaterka musi (1.) być człowiekiem, (2.) występującym jako główny bohater w animacji, (3.) która nie jest kontynuacją, lecz pierwszą częścią. Jeśli te kryteria zostaną spełnione, księżniczka musi udowodnić, że jest godna noszenia korony. Tym razem wystarczy spełnić jedno kryterium z tej trójki: 1. urodzić się jako księżniczka lub 2. poślubić królewicza lub 3. dokonać aktu heroizmu (przykład: Mulan). To również ma sens, prawda? Jestem pewna, że już zorientowaliście się, że coś tu nie gra, bo przecież w bajkach Disneya jest wiele bohaterek spełniających te wymagania, a jednak nie należących do serii Disney Princess. Widzicie jest jeszcze jeden kruczek...

To oficjalne Księżniczki Disneya, ale istnieją inne spełniające główne kryteria wyboru. 

Ostatecznie w wyborze księżniczek decydują pieniądze, a dokładnie czy film okazał się kasowym sukcesem i przyniósł wytwórni masę kasy. Nie czarujmy się, seria Disney Princess powstała dla pieniędzy, więc nie powinno nikogo dziwić, że to właśnie one są decydującym warunkiem. Niemniej osobiście odrobinę żałuję, że tak jawnie dyskryminuje się 'uboższe' księżniczki. W końcu są wśród nich naprawdę rewelacyjne bohaterki, jak choćby Kida z "Atlantydy", czy Meg z "Herkulesa". Żałuję, ponieważ ta seria poza promocją księżniczek i produktów z nimi związanymi, udaje, że promuje również pewne wzorce. Osobiście jestem przekonana, że małe dziewczynki zyskałyby, gdyby Disney przykładał większą uwagę do czynów bohaterek, a nie wpływów z kinowych kas. W końcu, czy ostatecznie nagradzanie właściwych postaw moralnych nie jest ważniejsze, gdy w grę wchodzi kształtowanie dzieci?

A tak nieoficjalnie zwyczajnie mam z tym problem, bo pominięto naprawdę fajne i dzielne bohaterki, występujące w genialnych animacjach.

Przykładowo Meg poświęciła swoje życie, by ratować ukochanego (nie wspominając nawet, że wcześniej za innego oddała duszę), a Kida zaryzykowała swoje, by uratować całe swoje królestwo. Takie akty heroizmu zostają ot tak pominięte! Ale nawet z tego dzieci mogą wyciągnąć lekcje życia - pieniądze są jedną z decydujących rzeczy w życiu i to od ich ilości zależy to, jakie czeka je życie.

Ps. Tym ponurym morałem kończę, a na Was jak zwykle czeka pytanie: Która księżniczka jest Waszą ulubioną, i którą chcielibyście zobaczyć wśród oficjalnych?

Prześlij komentarz

0 Komentarze