W popkulturze syreny mają dwa oblicza. Pierwsze przeważnie bazuje w mniejszym lub mniejszym stopniu na baśni Hansa Christiana Andersena "Mała syrenka", czyli syrence, która jest słodką istotą wychodzącą z morza, by znaleźć miłość swojego życia. Drugie jest głęboko zakorzenione w mitach i pokazuje te istoty jako niebezpieczne i przebiegłe femme fatale wabiących (a czasem i pożerających) swoim śpiewem na śmierć przepływających nieopodal nich żeglarzy, jak to choćby przedstawił Homer w "Odysei". Niemniej twórcy powieści (zwłaszcza młodzieżowych) wybierają najczęściej pierwszy wariant. Jeśli i do was bardziej on przemawia, to z pewnością wybierzecie odpowiedni tytuł z przedstawionych poniżej 7 książek o syrenkach!
Fabuła: Dla Vanessy, Justine Sands i braci Carmichaelów miały to być zwyczajne wakacje w miasteczku Winter Harbor, jednak wydarzyła się tragedia. Pewnego ranka fale wyrzucały na brzeg ciało Justine. Vanessa podejrzewam, że to coś więcej niż wypadek. Całe nadbrzeżne miasteczko wpada w popłoch, gdy niedługo później następuje seria ponurych zdarzeń – fale wyrzucają na brzeg kolejne ciała, tym razem mężczyzn z twarzami zastygłymi w uśmiechu. Vanessa i Simon próbują ustalić, czy te wypadki mają cokolwiek wspólnego z Justine i Calebem, jednak to co odkryją może oznaczać koniec ich wakacyjnej miłości, a może nawet życia.
Fabuła: Kahlen to jedna z trzech syren, która musi być posłuszna rozkazom wydawanym jej przez Ocean. Jej głos, odbierający rozsądek i budzący pragnienie rzucenia się w morską toń, jest śmiertelnie groźny dla ludzi. Dziewczyna nienawidzi go używać, jednak musi karmić istotę, która ją stworzyła. Jej marzeniem nie jest wysyłanie ludzi na śmierć, lecz życie jako człowiek. Najlepiej u boku Akinli, jednak jeśli się w nim zakocha, narazi ich oboje na ogromne niebezpieczeństwo (zupełnie, jakby jakiejkolwiek bohaterce książki to kiedykolwiek przeszkadzało...).
Ocena: Jeśli czytaliście "Rywalki" to wiecie mniej więcej czego możecie się spodziewać po "Syrenie". Styl autorki jest lekki i przyjemny, podobnie jak fabuła. Muszę przyznać, że ten tytuł podobał mi się i jestem w stanie go wam polecić, jeśli tylko macie ochotę na uroczy romans z mitologicznym klimatem w tle.
Fabuła: Pierwszy tom z porzuconego przez wydawcę cyklu "Wezwanie bogini" opowiada o Christine Canady, która w dniu dwudziestych piątych urodzin wypowiada zaklęcie z nadzieją, że odmieni ono jej bezbarwne życie. Nie spodziewa się jednak, że magiczne słowa w tak niezwykły sposób odmienią rzeczywistość. Kiedy jej samolot rozbija się na oceanie, życie Christine zmienia się na zawsze. Po odzyskaniu przytomności oszołomiona odkrywa, że znajduje się w legendarnym miejscu i czasie, w którym rządzi magia, a jej ciało przybrało postać mitycznej syreny Undine. W wodach czai się jednak niebezpieczeństwo. Litując się nad nią bogini Gaja, zamienia Christine ponownie w kobietę, by mogła poszukać schronienia na lądzie. Kiedy na ratunek przybywa przystojny wybawiciel, zamiast cieszyć się ze spełnionego marzenia, Christine tęskni za oceanem i seksownym trytonem, który skradł jej serce.
Fabuła: W "Morza Szept" Elodie nie może się pogodzić ze śmiercią swojego ojca. Matka wysyła ją do krewnej, której nie widziała od dzieciństwa, by u niej otrząsnęła się ze śmierci ojca? Rozwiązanie trochę nie typowe, bo dziewczyna przez to będzie musiała powtarzać klasę, ale najwidoczniej niemieckie dzieciaki nie muszą być dobrze wykształcone, dopóki umieją się podpisać i znają mitologię jest dobrze. Dziewczyna odczuwa paniczny strach przed wodą od dzieciństwa, ale przecież na malutkiej wyspie otoczonej ze wszystkich stron Morzem od razu jej przejdzie! Faktycznie przeszło i to do tego stopnia, że mała uparciucha nie chce się ruszyć z wody i nawet utonięcie jej nie straszne! Ot prawdziwa fobia, w której nawet mycie się ją przeraża i nagle taaaki cud! Później jest coraz dziwniej. Dziewczyna tak się zakręciła na punkcie wody, że tam szuka swojego potencjalnego nowego chłopaka. Znajduje nieziemskiego faceta, którego notabene podejrzewa o zamordowanie pewnej nastolatki, ale nie zraża ją to w przymilaniu się do niego.
Ocena: Większej padaki chyba nie czytałam! Ta książka zmusiła mnie do stworzenia listy 5 największych książkowych rozczarowań. "Morza szept" nie został wydany w języku polskim, a co najwyżej pseudopolskim. Ja tu nawet nie mówię o błędach stylistycznych, tylko o poprzestawianym szyku zdań. Wyrazy wyrastają w miejscach, w których kompletnie bym się ich nie spodziewała. Język potoczny miesza się z wymyślnym. Innymi słowy pomieszanie z poplątaniem, co przypominało mi bardzo tekst z translatora. Nie wierzycie i chcecie przykładów? Ależ proszę bardzo: "Po tym wszystkim , co przeżyłam tego dnia, nie powinnam była jeszcze koniecznie jej wysłuchać" (str. 82), czy też "weszłam krok na balkon", a takimi językiem niemal cała książka jest napisana. Nie wiem, czy to jest wina autorki, czy też tłumaczki, ale moim skromnym zdaniem "Morza szept" powinien przejść porządną korektę. Przez pierwsze 100 stron tak mnie to irytowało, że nie mogłam się skupić na treści. Później starałam się ze wszystkich sił ten dziwny styl ignorować przez co zaczęłam zauważać, jak niedorzeczna jest sama książka, a jej bohaterowie... cóż aż słów brakuje. To naprawdę jest bardzo zły szajs w ładnym wydaniu.
Fabuła: Sagę otwiera "Wielki Błękit" koncentrujący się na Serafinie, córce Isabelli, Królowej Miromary. Pewnego dnia dziewczyna ma stanąć na czele najstarszej cywilizacji świata syren, czego świadomość jest dla niej ciężarem. W przeddzień ceremonii Dokimi, mającej na celu ustalenie, czy syrena jest godna korony, Serafinę męczy w nocy dziwny sen ostrzegający ją przed powrotem źródła pradawnego zła. Następnego dnia zapomina o koszmarze, ćwiczy śpiew i z entuzjazmem wita swą najlepszą przyjaciółkę Neelę. Ceremonię Dokimi, stanowiącą olśniewający pokaz potęgi i wielkości królestwa, przerywa dramatyczne wydarzenie: strzała zabójcy przeszywa Isabellę. Królestwo pogrąża się w chaosie i sprawdzają się najmroczniejsze obawy Serafiny. Teraz Serafina i Neela muszą wyruszyć na misję odnalezienia zleceniodawcy morderstwa i muszą zrobić wszystko, by nie dopuścić do wybuchu wojny między krainami. Podróżując, napotkają inne bohaterskie syreny pochodzące z sześciu mórz. Postanawiają połączyć siły nierozerwalną więzią i jako siostry próbują rozwikłać intrygę, która zagraża istnieniu całego podwodnego świata.
Fabuła: Amelia jest księżniczką podwodnego królestwa Antymida. Pewnego dnia trzęsienie ziemi niszczy jej ukochane państwo, zmuszając ją do ucieczki. Syrena jednak nie może zostawić swojej przyjaciółki. W uratowaniu Araminty pomaga jej nowy znajomy - Jet Mir. W zamian, Amelia ma pomóc mu odnaleźć starożytne artefakty, które wykorzysta on do swoich "niecnych" celów. Dziewczyna trafia na ląd, do Portugalii, gdzie spotyka Edytę, Sanę, Waen oraz wiele innych syrenich osobistości. Musi je okraść, co wcale jej się nie podoba. Tym bardziej, że zaprzyjaźnia się z nimi. Tymczasem dowiaduje się dużo o sobie samej, o swojej rodzinie i świecie, w którym żyje.
Fabuła: Amelia Ogonowska właśnie po raz pierwszy wejdzie do wody - pomimo, iż mieszkają na łodzi, jej mama zawsze obawiała się tej chwili. Wkrótce bohaterka odkrywa, że gdy przebywa w wodzie dłuższy czas, jej nogi zmieniają się w rybi ogon. Poznaje inną syrenkę, wraz z którą odwiedza podwodną szkołę i poznaje historię swojego ojca. Dlaczego mama go nie pamięta i kim jest Pan Chimera, który od lat przychodzi do nich w odwiedziny?
Ps. Jestem przekonana, że jeszcze wiele syrenek ukryło się w książkach, więc jeśli je odnajdziecie, to możecie podrzucić godne polecenia tytuły!
Ps2. Jak wspomniałam we wstępie są dwa oblicza syren, które wolicie - mroczne, czy łagodne?
Tricia Rayburn - Syrena
Fabuła: Dla Vanessy, Justine Sands i braci Carmichaelów miały to być zwyczajne wakacje w miasteczku Winter Harbor, jednak wydarzyła się tragedia. Pewnego ranka fale wyrzucały na brzeg ciało Justine. Vanessa podejrzewam, że to coś więcej niż wypadek. Całe nadbrzeżne miasteczko wpada w popłoch, gdy niedługo później następuje seria ponurych zdarzeń – fale wyrzucają na brzeg kolejne ciała, tym razem mężczyzn z twarzami zastygłymi w uśmiechu. Vanessa i Simon próbują ustalić, czy te wypadki mają cokolwiek wspólnego z Justine i Calebem, jednak to co odkryją może oznaczać koniec ich wakacyjnej miłości, a może nawet życia.
Kiera Cass - Syrena
Fabuła: Kahlen to jedna z trzech syren, która musi być posłuszna rozkazom wydawanym jej przez Ocean. Jej głos, odbierający rozsądek i budzący pragnienie rzucenia się w morską toń, jest śmiertelnie groźny dla ludzi. Dziewczyna nienawidzi go używać, jednak musi karmić istotę, która ją stworzyła. Jej marzeniem nie jest wysyłanie ludzi na śmierć, lecz życie jako człowiek. Najlepiej u boku Akinli, jednak jeśli się w nim zakocha, narazi ich oboje na ogromne niebezpieczeństwo (zupełnie, jakby jakiejkolwiek bohaterce książki to kiedykolwiek przeszkadzało...).
Ocena: Jeśli czytaliście "Rywalki" to wiecie mniej więcej czego możecie się spodziewać po "Syrenie". Styl autorki jest lekki i przyjemny, podobnie jak fabuła. Muszę przyznać, że ten tytuł podobał mi się i jestem w stanie go wam polecić, jeśli tylko macie ochotę na uroczy romans z mitologicznym klimatem w tle.
P.C. Cast - Bogini oceanu
Fabuła: Pierwszy tom z porzuconego przez wydawcę cyklu "Wezwanie bogini" opowiada o Christine Canady, która w dniu dwudziestych piątych urodzin wypowiada zaklęcie z nadzieją, że odmieni ono jej bezbarwne życie. Nie spodziewa się jednak, że magiczne słowa w tak niezwykły sposób odmienią rzeczywistość. Kiedy jej samolot rozbija się na oceanie, życie Christine zmienia się na zawsze. Po odzyskaniu przytomności oszołomiona odkrywa, że znajduje się w legendarnym miejscu i czasie, w którym rządzi magia, a jej ciało przybrało postać mitycznej syreny Undine. W wodach czai się jednak niebezpieczeństwo. Litując się nad nią bogini Gaja, zamienia Christine ponownie w kobietę, by mogła poszukać schronienia na lądzie. Kiedy na ratunek przybywa przystojny wybawiciel, zamiast cieszyć się ze spełnionego marzenia, Christine tęskni za oceanem i seksownym trytonem, który skradł jej serce.
Patricia Schröder - Morza szept
Fabuła: W "Morza Szept" Elodie nie może się pogodzić ze śmiercią swojego ojca. Matka wysyła ją do krewnej, której nie widziała od dzieciństwa, by u niej otrząsnęła się ze śmierci ojca? Rozwiązanie trochę nie typowe, bo dziewczyna przez to będzie musiała powtarzać klasę, ale najwidoczniej niemieckie dzieciaki nie muszą być dobrze wykształcone, dopóki umieją się podpisać i znają mitologię jest dobrze. Dziewczyna odczuwa paniczny strach przed wodą od dzieciństwa, ale przecież na malutkiej wyspie otoczonej ze wszystkich stron Morzem od razu jej przejdzie! Faktycznie przeszło i to do tego stopnia, że mała uparciucha nie chce się ruszyć z wody i nawet utonięcie jej nie straszne! Ot prawdziwa fobia, w której nawet mycie się ją przeraża i nagle taaaki cud! Później jest coraz dziwniej. Dziewczyna tak się zakręciła na punkcie wody, że tam szuka swojego potencjalnego nowego chłopaka. Znajduje nieziemskiego faceta, którego notabene podejrzewa o zamordowanie pewnej nastolatki, ale nie zraża ją to w przymilaniu się do niego.
Ocena: Większej padaki chyba nie czytałam! Ta książka zmusiła mnie do stworzenia listy 5 największych książkowych rozczarowań. "Morza szept" nie został wydany w języku polskim, a co najwyżej pseudopolskim. Ja tu nawet nie mówię o błędach stylistycznych, tylko o poprzestawianym szyku zdań. Wyrazy wyrastają w miejscach, w których kompletnie bym się ich nie spodziewała. Język potoczny miesza się z wymyślnym. Innymi słowy pomieszanie z poplątaniem, co przypominało mi bardzo tekst z translatora. Nie wierzycie i chcecie przykładów? Ależ proszę bardzo: "Po tym wszystkim , co przeżyłam tego dnia, nie powinnam była jeszcze koniecznie jej wysłuchać" (str. 82), czy też "weszłam krok na balkon", a takimi językiem niemal cała książka jest napisana. Nie wiem, czy to jest wina autorki, czy też tłumaczki, ale moim skromnym zdaniem "Morza szept" powinien przejść porządną korektę. Przez pierwsze 100 stron tak mnie to irytowało, że nie mogłam się skupić na treści. Później starałam się ze wszystkich sił ten dziwny styl ignorować przez co zaczęłam zauważać, jak niedorzeczna jest sama książka, a jej bohaterowie... cóż aż słów brakuje. To naprawdę jest bardzo zły szajs w ładnym wydaniu.
Jennifer Donnelly - Saga Ognia i Wody
Fabuła: Sagę otwiera "Wielki Błękit" koncentrujący się na Serafinie, córce Isabelli, Królowej Miromary. Pewnego dnia dziewczyna ma stanąć na czele najstarszej cywilizacji świata syren, czego świadomość jest dla niej ciężarem. W przeddzień ceremonii Dokimi, mającej na celu ustalenie, czy syrena jest godna korony, Serafinę męczy w nocy dziwny sen ostrzegający ją przed powrotem źródła pradawnego zła. Następnego dnia zapomina o koszmarze, ćwiczy śpiew i z entuzjazmem wita swą najlepszą przyjaciółkę Neelę. Ceremonię Dokimi, stanowiącą olśniewający pokaz potęgi i wielkości królestwa, przerywa dramatyczne wydarzenie: strzała zabójcy przeszywa Isabellę. Królestwo pogrąża się w chaosie i sprawdzają się najmroczniejsze obawy Serafiny. Teraz Serafina i Neela muszą wyruszyć na misję odnalezienia zleceniodawcy morderstwa i muszą zrobić wszystko, by nie dopuścić do wybuchu wojny między krainami. Podróżując, napotkają inne bohaterskie syreny pochodzące z sześciu mórz. Postanawiają połączyć siły nierozerwalną więzią i jako siostry próbują rozwikłać intrygę, która zagraża istnieniu całego podwodnego świata.
M. R. Foti - [Syreny i bogowie] Dokąd teraz popłynę?
Fabuła: Amelia jest księżniczką podwodnego królestwa Antymida. Pewnego dnia trzęsienie ziemi niszczy jej ukochane państwo, zmuszając ją do ucieczki. Syrena jednak nie może zostawić swojej przyjaciółki. W uratowaniu Araminty pomaga jej nowy znajomy - Jet Mir. W zamian, Amelia ma pomóc mu odnaleźć starożytne artefakty, które wykorzysta on do swoich "niecnych" celów. Dziewczyna trafia na ląd, do Portugalii, gdzie spotyka Edytę, Sanę, Waen oraz wiele innych syrenich osobistości. Musi je okraść, co wcale jej się nie podoba. Tym bardziej, że zaprzyjaźnia się z nimi. Tymczasem dowiaduje się dużo o sobie samej, o swojej rodzinie i świecie, w którym żyje.
Liz Kessler - Tajemnica Amelii
Fabuła: Amelia Ogonowska właśnie po raz pierwszy wejdzie do wody - pomimo, iż mieszkają na łodzi, jej mama zawsze obawiała się tej chwili. Wkrótce bohaterka odkrywa, że gdy przebywa w wodzie dłuższy czas, jej nogi zmieniają się w rybi ogon. Poznaje inną syrenkę, wraz z którą odwiedza podwodną szkołę i poznaje historię swojego ojca. Dlaczego mama go nie pamięta i kim jest Pan Chimera, który od lat przychodzi do nich w odwiedziny?
☞ Sprawdź również 11 książek z mitologią grecką w tle!
Ps. Jestem przekonana, że jeszcze wiele syrenek ukryło się w książkach, więc jeśli je odnajdziecie, to możecie podrzucić godne polecenia tytuły!
Ps2. Jak wspomniałam we wstępie są dwa oblicza syren, które wolicie - mroczne, czy łagodne?
0 Komentarze