Looking For Anything Specific?

Header Ads

Uczymy ludzi empatii, bo człowieczeństwo w nas umiera


Istnieją takie cechy ludzkiej osobowości, przez które łatwiej mi ludzi lubić, milej z nimi spędzać czas, czy najzwyczajniej w świecie bardziej ich cenić. Ba! Posunęłabym się nawet do stwierdzenia, że wszystkim żyłoby się łatwiej, gdyby każdy człowiek posiadał te dwie cechy. Pierwszą z nich jest humor, bo życie zawsze jest lepsze, gdy możemy się wspólnie pośmiać. Drugą jest empatia – zazwyczaj niedoceniana i źle rozumiana, dlatego to o niej chciałabym dziś porozmawiać.


Empatia (gr. empátheia „cierpienie”) – zdolność odczuwania stanów psychicznych innych osób (empatia emocjonalna), umiejętność przyjęcia ich sposobu myślenia, spojrzenia z ich perspektywy na rzeczywistość (empatia poznawcza).


Pisząc wprost: empatia pozwala nam wczuć się w sytuacje, w której znajduje się druga osoba, zrozumieć jej sposób myślenia i motywację do zrobienia takich a nie innych rzeczy. Trochę tak, jakbyście mogli zajrzeć do czyjegoś umysłu. Pretty cool, right? Prawie jak super power.  Niestety nie działa to tak, jak dosłowne czytanie w myślach, ale pozwala zrozumieć innych. Przy tym empatia ma skutki uboczne, np. większe współczucie, chęć pomocy innym i wrażliwość, bo skoro jesteśmy w stanie kogoś zrozumieć i wczuć się w jego emocje, to ciężej jest nam się na tę osobę złościć lub skrzywdzić, a zbyt łatwo ogarnia nas ochota niesienia wsparcia. Bądźmy szczerzy: w takich sytuacjach ta cecha nie jest najbardziej korzystna dla nas, ale dla tej innej osoby. 

Niemniej czasami mam wrażenie, że tylko dzięki empatii nie jesteśmy skończonymi skurwielami, jak choćby nasz nowy koleżka z siódmego sezonu "The Walking Dead". Widzicie, gdyby Negan miał w sobie odrobinę empatii, nie rozwalałby naszym bohaterom głów naszpikowanym kolcami kijem bejsbolowym. Zwyczajnie nie. I choćby dlatego empatia u ludzi jest nam szalenie potrzebna. Czyż nie byłoby cudownie, gdyby w razie zombie apokalipsy naszymi jedynymi przeciwnikami było zombie i nie musielibyśmy walczyć między sobą? Zresztą nie tylko w razie powstania żywych trupów odnieślibyśmy ogólne korzyści. Pomyślcie tylko jak wyglądałby nas świat, gdyby ludzie przed popełnieniem każdej niesprawiedliwości musieli się zmierzyć z potencjalnymi skutkami swoich działań. Każdy empata wie, jak jego czyny wpłyną na innych, więc często przedwczesne wyrzuty sumienia powstrzymują go przed byciem skończonym skurwielem.


Odnoszę nieprzyjemne wrażenie, że ludzie gdzieś zgubili swoje człowieczeństwo. W przeciwieństwie do socjopatki, która na swoim blogu opisała sytuacje realnej znieczulicy, sama nie byłam świadkiem całkowitego ludzkiego zdziczenia w prawdziwym świecie. Może czasami, na małą skalę, która ogranicza się do rzucania nieprzemyślanych komentarzy typu "A niech ktoś wysadzi ich wszystkich w pi*du i będzie święty spokój" [komentarz do organizowanych rok temu Światowych Dni Młodzieży]. Wydawać by się mogło, że tego typu teksty są nieszkodliwe, rzucone w złości lub zwyczajnie są wyrazem głupoty naszego rozmówcy. Jednak błędem wydaje mi się bagatelizowanie takich tekstów, bo nie reagując zaczynamy pomału uznawać je za coś dopuszczalnego, normalnego. I wtedy ludzie już nie czują wstydu, gdy rzucają teksty chamskie, seksistowskie, rasistowskie, ksenofobiczne, homofobiczne, czy zwyczajnie nie mieszczące się w głowie normalnemu człowiekowi. Naprawdę wiele mogę zrozumieć, ale totalnie załamałam się, gdy nawet w obliczu czyjejś śmierci część społeczeństwa nie potrafi wykrzesać z siebie nawet odrobiny empatii, czy choćby przyzwoitości.


Ostatnim takim przypadkiem, na który się natknęłam był ostatnio artykuł na Filmwebie dotyczący śmierci kaskaderki na planie filmu "Deadpool 2" (ci, którzy śledzą Gosiarellę na Facebooku z pewnością już o tym słyszeli). Wiecie, śmierć jest trudnym tematem i w normalnym świecie nie powinnam tego nikomu tłumaczyć, bo wszyscy doskonale zdawaliby sobie z tego sprawę. Jednak najwyraźniej nie żyjemy w normalnym świecie, a ludzie potrafią wciąż negatywnie zaskoczyć swoim podejściem i to część komentarzy, które pojawiły się pod wspomnianym tekstem.



Oczywiście śmierć czarnoskórej osoby musi być z miejsca oceniona ze względu na jej kolor skóry ("bo biała na pewno założyłaby kask" - NA PEWNO! Na 100%! W końcu w historii kina nie zmarł na planie żaden biały kaskader) i w ogóle cała ta tragedia jest spowodowana tym, że scenarzyści wpadli na pomysł, by w miejsce białej bohaterki obsadzić czarną aktorkę. To wszystko ich wina! Nie wiem, jakim cudem prokurator nie postawił ich jeszcze w akt oskarżenia?! A nie... jednak to się kupy nie trzyma. No nic... to może niech chociaż twórcy przekują śmierć tej dziewczyny w dobry żart w stylu "takich rzeczy nie należy wykonywać w prawdziwym świecie" (jak to zaproponował/a Fassassin). Wiecie, takie mrugnięcie do widzów: hue hue ktoś przy tej scenie umarł, więc rżyjcie ze śmiechu żrejąc swój popcorn. Serio, w końcu nie ma nic zabawniejszego od czyjejś śmierci, prawda? Geez... skąd ci ludzie biorą swoje pomysły, bo aż dziw, że jeszcze nikt ich nie zatrudnił w holiłud. 

Niemniej najbardziej przerażające jest to, że wśród komentatorów znalazły się osoby (jakim cudem więcej niż jedna?!), które tak cenią swoje pieniądze, że żałują, że zamiast kaskaderki nie zginęła Zazie Beetz wcielająca się w postać Domino, bo wtedy ich kasa na bilety byłaby lepiej spożytkowana. No witki opadają! Życzyć komuś śmierci, by zapewnić sobie lepszą rozrywkę za wydane dwie dychy. I pomyśleć, że do niedawna wierzyłam, że popkultura pozwala rozwinąć w sobie empatię (dzięki temu, że gdy oglądamy serial, czy czytamy książkę powoli poznajemy bohatera i obserwując jego zachowania, historię i pobudki lepiej rozumiemy osoby znajdujące się w innym położeniu, niż my). 


Nawet nie chcę myśleć, jak czułaby się rodzina tej kaskaderki, gdy przeczytała podobne komentarze na temat śmierci ich dziecka (a pewnie w USA też nie brakuje takich tekstów na forach). Jak czułaby się Zazie Beetz i ekipa pracująca nad kontynuacją "Deadpoola", gdyby je przeczytali. Wiem, jak ja bym się czuła - czułabym się zażenowana, że daje z siebie wszystko, by zapewnić 2h rozrywkę bandzie nieczułych idiotów, którzy nie potrafią uszanować ludzkiego życia. A już teraz jest mi za nich wstyd. Dlatego proszę: uczmy ludzi empatii, ścinajmy chamskie teksty i piętnujmy nieludzkie zachowania, bo gdy ta zaraza się rozprzestrzeni będziemy otoczeni przez nieczułych idiotów.

Prześlij komentarz

0 Komentarze