Hulk może i nie jest najpopularniejszym Avengersem, ale zdecydowanie cieszy się ogromnym zainteresowaniem twórców reklam. Najwyraźniej nasza zielona Marvelowska wersja Pana Hyde'a potrafi sprzedać wszystko - od bokserek po samochody. No dobra, nie wiem, jak miała się sprzedaż zareklamowanych produktów, ale skoro wściekły zielony koleżka cieszy się taką popularnością w reklamach, to coś musi być na rzeczy.
Właściwie dość często zastanawiałam się jakim cudem Banner po zmianie w Hulka nie jest całkiem goły. Niemal wszystkie ubrania się rozrywają, ale spodenki jakimś cudem dalej opinają tyłek. Zaskakujące, prawda? Nic więc dziwnego, że ten pomysł wykorzystała marka bielizny Sloggi do przedstawienia swoich bokserek.
Może nie koniecznie tak, jak ludzie z Renault wykorzystałabym Hulka do promocji samochodów, ale daję plusa za wykorzystanie perspektywy typowego człowieka żyjącego w świecie superbohaterów i muszącego na co dzień mierzyć się z pozostawianym przez nich bałaganem. Czy tylko mnie skojarzyło się to trochę z "Powerless"?
Wybaczcie, ale powyższa reklama dowodzi, że picie Mountain Dew nas w końcu zdenerwuje. Mają coś nie tak z zakrętkami, czy po wypiciu ich napoju człowiekowi spada IQ i zapomina, by zakręcić butelkę? Taki spot wykorzystałabym raczej do promocji terapii radzenia sobie z gniewem. Swoją drogą Hulk jest idealną postacią do reklamy takich usług. Tak tylko podrzucam pomysł, jeśli czytają mnie jacyś terapeuci... albo specjaliści ds. reklamy... albo Hulk.
Nie śmiejcie się z Hulka w Burger Kingu, bo przyjdzie Wam naje... na Was nakrzyczeć.
Nie podlega dyskusji fakt, że Coca-Cola potrafi tworzyć świetne reklamy, co udowodniła również powyższym przykładem (serio kocham większość ich reklam!). Wykorzystanie motywu Hulk i Ant-Mana (a niektórzy przekonują, że również Spider-Mana) było świetne. I już wiemy dlaczego w "Civil War" nie było Hulka i czym był zajęty - stawiam, że przez cały ten czas próbował otworzyć kolejną puszkę... albo kupić ją w automacie.
Okey, tyle w tej reklamie Hulka, co kot napłakał, ale ogółem jest całkiem spoko, więc szkoda byłoby ją pominąć.
Ponownie powiadam Wam: Hulk jest wprost stworzony do reklamowania klinki terapeutycznych specjalizujących się w tłumieniu agresji.
Jak wyżej.
Nie jestem pewna, jak Fruittella miałabynas Bannera uchronić przed zmianą w Hulka. Może powinniśmy przykleić całe opakowanie do spodu blatu, by walnięcie w czaszkę było bardziej miękkie? To trochę bez sensu, ale podziwiam spokój współpracowników. Muszą mieć naprawdę wrogie środowisko pracy, skoro to ich nawet nie rusza.
Znalazłabym dziesiątki lepszych sposobów do zareklamowania sieci komórkowej i jej darmowych minut, ale co ja tam wiem. Przecież Hulk na ringu to Hulk na ringu. Co z tego, że nic się nie dzieje.
Ogólnie reklama fajna, jak na mydło powodujące alergie u dzieci / halucynacje / zrobione z materiałów radioaktywnych (niepotrzebne skreślić).
Ps. Która podobała Wam się najbardziej?
Ps2. Wiecie już, że obstawiam wykorzystanie Hulka do reklamowania terapii radzenia sobie z agresją, a Wy przy promocji jakiego produktu wykorzystalibyście jego postać?
Ps3. Chcecie zbiór reklam z innymi Avengersami i/lub Hulka w reklamach prasowych? Dajcie znać!
Właściwie dość często zastanawiałam się jakim cudem Banner po zmianie w Hulka nie jest całkiem goły. Niemal wszystkie ubrania się rozrywają, ale spodenki jakimś cudem dalej opinają tyłek. Zaskakujące, prawda? Nic więc dziwnego, że ten pomysł wykorzystała marka bielizny Sloggi do przedstawienia swoich bokserek.
Może nie koniecznie tak, jak ludzie z Renault wykorzystałabym Hulka do promocji samochodów, ale daję plusa za wykorzystanie perspektywy typowego człowieka żyjącego w świecie superbohaterów i muszącego na co dzień mierzyć się z pozostawianym przez nich bałaganem. Czy tylko mnie skojarzyło się to trochę z "Powerless"?
Wybaczcie, ale powyższa reklama dowodzi, że picie Mountain Dew nas w końcu zdenerwuje. Mają coś nie tak z zakrętkami, czy po wypiciu ich napoju człowiekowi spada IQ i zapomina, by zakręcić butelkę? Taki spot wykorzystałabym raczej do promocji terapii radzenia sobie z gniewem. Swoją drogą Hulk jest idealną postacią do reklamy takich usług. Tak tylko podrzucam pomysł, jeśli czytają mnie jacyś terapeuci... albo specjaliści ds. reklamy... albo Hulk.
Nie śmiejcie się z Hulka w Burger Kingu, bo przyjdzie Wam naje... na Was nakrzyczeć.
Nie podlega dyskusji fakt, że Coca-Cola potrafi tworzyć świetne reklamy, co udowodniła również powyższym przykładem (serio kocham większość ich reklam!). Wykorzystanie motywu Hulk i Ant-Mana (a niektórzy przekonują, że również Spider-Mana) było świetne. I już wiemy dlaczego w "Civil War" nie było Hulka i czym był zajęty - stawiam, że przez cały ten czas próbował otworzyć kolejną puszkę... albo kupić ją w automacie.
Okey, tyle w tej reklamie Hulka, co kot napłakał, ale ogółem jest całkiem spoko, więc szkoda byłoby ją pominąć.
Ponownie powiadam Wam: Hulk jest wprost stworzony do reklamowania klinki terapeutycznych specjalizujących się w tłumieniu agresji.
Jak wyżej.
Nie jestem pewna, jak Fruittella miałaby
Znalazłabym dziesiątki lepszych sposobów do zareklamowania sieci komórkowej i jej darmowych minut, ale co ja tam wiem. Przecież Hulk na ringu to Hulk na ringu. Co z tego, że nic się nie dzieje.
Ps. Która podobała Wam się najbardziej?
Ps2. Wiecie już, że obstawiam wykorzystanie Hulka do reklamowania terapii radzenia sobie z agresją, a Wy przy promocji jakiego produktu wykorzystalibyście jego postać?
Ps3. Chcecie zbiór reklam z innymi Avengersami i/lub Hulka w reklamach prasowych? Dajcie znać!
0 Komentarze