Looking For Anything Specific?

Header Ads

Święta dla zwierzaka, czyli nakarm psiaka!


Święta to taki czas, kiedy ludzie starają się być lepsi, niż zazwyczaj, a Gosiarella ma zamiar to bezczelnie wykorzystać, zwłaszcza że zima to wyjątkowo ciężki czas dla czworonogów. Zdaję sobie sprawę, że niektórzy reagują alergicznie na większość akcji charytatywnych, dlatego przygotowałam odpowiednie stopnie trudności. Jestem ciekawa na jaki poziom się wzniesiecie. 

Poziom: Easy
Zacznijmy łagodnie, od zwykłego kliknięcia. Niby jedno małe kliknięcie dużo nie zmieni, jednak musimy pamiętać, że buduje całość. Klikając na miskę na stronie Pusta Miska karmimy psiaki. Podobnie działa strona Karmimy Psiaki, jednak tam oddając 3 kliki dziennie przyczyniacie się do powstania billboardów z psiakami czekającymi na adopcje. Rozgłos jest potrzebny. Dacie radę? Super! To możemy zwiększyć stopień trudności!

Poziom: Medium
Uwaga, to nie jest poziom dla początkujących. Tu trzeba się odrobinkę wysilić, choć dalej działacie w bezpiecznych warunkach - zapewne siedząc w kapciach przed monitorem, więc poziom stresu nie będzie, aż tak odczuwalny. A skąd ten stres? Widzicie na poziomie medium będziecie musieli się zmierzyć z wyborem zwierzaka, któremu chcecie pomóc. Na stronie dlaSchroniska znajdują się zdjęcia czworonogów, które potrzebują wsparcia. To nie będzie łatwe zadanie - w końcu można wybrać zwierzaka bazując na zdjęciu, schronisku w którym przebywa lub płci. Tyle opcji może Was przytłoczyć, ale gdy już podejmiecie decyzje, to dalej będzie odrobinę łatwiej, bo dostaniecie listę rzeczy, której zwierzak potrzebuje. Chociaż nie, kolejny wybór też do najłatwiejszych nie należy, bo musicie zdecydować, jaki prezent chcecie zrobić Waszemu chowańcowi - jedzenie, zabawka, a może artykuły sanitarne? Wybór zależy od Was, a gdy już postanowicie, to następny krok już naprawdę będzie łatwy, bo tylko klikacie, płacicie i prezent ląduje u czworonoga. Jeśli ten punkt Was za bardzo nie przeraził, to możecie zapoznać się z wyższym poziomem, ale ostrzegam, tam już nie ma żartów!



Poziom: Hard
Teraz naprawdę może się zrobić ciężko, bo przy wykonaniu tego kroku musicie wyjść z domu i przetransportować się do najbliższego schroniska. To już wersja dla ryzykantów, więc wszyscy zrozumieją, jeśli nie czujecie się na siłach. Szczerze mówiąc sama nie zawsze daję radę, bo każda wizyta w Krakowskim schronisku kończy się atakiem histerycznego płaczu, ponieważ moje miękkie różowe serduszko pęka, gdy widzę te wszystkie smutne i samotne psiaki czekające na nowy dom z pełną miską i kochającym właścicielem (ten szok w poprzednim poziomie nie jest, aż tak dotkliwy). Przejdźmy do rzeczy: Macie w domu jakieś niepotrzebne koce? Poduszki? Kołdry? Ręczniki? Tak? To świetnie się składa, bo zwierzakom będą potrzebne. Dzięki nim będzie im cieplej. Gdy przyjdą prawdziwe mrozy, nie będą musiały już leżeć na zimnej podłodze, czy ziemi i patrzeć w puste miski. A skoro o tym mowa to może po drodze na przystanek będziecie mijać sklep, w którym sprzedają karmę dla zwierząt? Kupcie jedną, czy dwie, a w nagrodę za dobry uczynek dorzućcie do koszyka batonika dla siebie! Gosiarella jest z Was dumna! Spisaliście się! 

Poziom: Insane
Jesteście pewni, że chcecie to czytać? Znam kilku szaleńców, którzy przeszli ten etap i dzięki niemu wygrali szczęście. Wiem to, bo jestem jedną z nich. Moje życie zmieniło się na zawsze, gdy moja puchata kulka nieszczęścia wpakowała się w moje ramiona i starała się lizać co popadnie. Tak, tą kulką był Bajer. Właściwie wiecie, dlaczego mój pies nazywa się Bajer? Cóż... ja też nie wiem, nie ja go nazwałam. Zrobił to ktoś inny, gdy Bajer był mały. My poznaliśmy się dopiero po roku i miał w nosie, że jego imię mi się średnio podoba. Po pewnym czasie zaczął reagować jeszcze na zdrobnienie "Bajka", więc chyba zrobiliśmy postępy, jak myślicie? Historię Bajera już Wam opowiedziałam, Luny zresztą też, tylko o Kredce chyba nie wspominałam, dlatego teraz zdradzę Wam tylko jedną informację, która łączy wszystkie moje zwierzaki: przygarnęliśmy je, a nie kupiliśmy. Żaden z nich nie był planowany. Głównie dlatego, że to one znalazły do nas drogę, jednak nic nie stoi na przeszkodzie abyście Wy wzięli sprawy w swoje ręce. 
Zwłaszcza, że niebawem Gwiazdka, a dużo osób z braku lepszego pomysłu na prezent, daje bliskim zwierza. Ogólnie uważam to za lekkomyślne, bo takie związanie się z czworonogiem powinno być przemyślane. Musimy się upewnić, że zwierzak po świętach nie zostanie porzucony, w końcu chyba każdy z nas wie, jak to jest mieć złamane serce, więc nie fundujmy go psu czy kotu. 



Załóżmy jednak, że jesteście pewni, że taki żywy prezent będzie dobrze traktowany i przede wszystkim chciany lub ten prezent będzie dla Was, a Wy przecież wiecie czego chcecie. Może tym czymś/kimś jest właśnie psiak lub kociak ze schroniska? Sprawdźcie, bo może tam właśnie znajdziecie swoje szczęście. Nic Was to nie kosztuje i zapewniam, że pracownicy schroniska nie wepchną Wam żadnego czworonoga siłą. Jeśli nie poczujecie chemii do żadnego z ich podopiecznych, będziecie mogli z czystym sercem ruszyć na dalsze poszukiwania Wasze wymarzonego kompana. 

Bonus
Runda bonusowa jest prosta. Wystarczy podzielić się ze znajomymi swoją nowo nabytą wiedzą o pomaganiu. Udostępnijcie u siebie ten wpis, klikając przycisk "udostępnij" lub przesyłając im link. Nawiążcie w rozmowie do tematu pomagania zwierzakom i uświadomcie, jakie to proste! Im więcej osób się o tym dowie, tym lepiej dla zwierzaków (dostaną michę), dla Was (zaliczycie dobry uczynek) i dla nich (będą mieli szansę zaliczyć dobry uczynek), a jak wiadomo karma wraca! 

Ps. To jak dzieciaki? Karmimy psiaki? Dajcie znać, na którym poziomie jesteście graczami! 

Prześlij komentarz

16 Komentarze

  1. Złośliwa Baba19 grudnia 2014 18:28

    Przeszłam poziom easy, dziś zamierzam przejść medium, a przed świętami zdobędę też hard, a gdy już tam będę zobaczę co mi wyjdzie z Insane, chociaż zwierza na chwilę obecną nie planuję to może masz rację i znajdę swoją miłość od pierwszego wejrzenia w schronisku?
    Gosiarello, szacun za ten tekst! Dobrze, że korzystasz z bloga by pomagać! Mam nadzieję, że tekst trafi do ludzi, zarówno dosłownie, jak i w przenośni. Bonus zaliczony!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest taka strona, która zebrała wszystkie te poziomy "easy" z jakichś akcji charytatywnych (w tym tej) i na dodatek można sobie zainstalować przypominacz, który jak tylko włączymy przeglądarkę otworzy nową kartę z tą stroną, żebyśmy nie zapomnieli klikać codziennie :) http://www.siepomaga.pl/s/klikaj Mam nadzieję, że zajrzysz i dołączysz do klikających ;)

    Miło, że pokazujesz, jakie pomaganie zwierzakom jest łatwe.

    OdpowiedzUsuń
  3. Strona wyklikana, pies i 4 kotokulki są, ale to selfie... boję się.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zuch dziewczynka! Zdjęcia się boisz? W sumie nie powinnam Ci dokuczać, skoro tyle plemion uważa, że zdjęcia kradną dusze, ale bez obaw, podobno CS jej nie ma :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna akcja. Sama od jakiegoś pół roku z hakiem mam na chomiku odwołanie do podobnej akcji. W pełni popieram, im nas więcej, tym lepiej!
    I to jest powód, by rozważyć zostanie Buką z fejsbuja. xDxDxD

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam stronę, ale bardzo się cieszę, że ją tu wrzuciłaś! Może ktoś na nią dzięki temu trafi i będzie klikał :) Czasami pomaganie wymaga tak nie wiele wysiłku, że to aż niewiarygodne, a ludziom i tak się nie chce lub o tym zapominają. Dlatego trzeba ich od czasu do czasu molestować (w dobrym znaczeniu) ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyli niebawem Soulmatowa facjata będzie się szczerzyć do aparatu? Jupi!

    OdpowiedzUsuń
  8. True, true :) Ale ej!!... to Gosiarellowa facebooka nie była wystarczającym powodem?! No foch! :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Zuch dziewczynka! Tak, zdecydowanie może się tam czaić! Trzymam za to kciuki!
    Dzięki, też mam taką nadzieję, a jesli nie to trzeba próbować dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Postaram się, no chyba że szkiełko pęknie. Możliwe.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze tydzień temu zaprzeczyłabym i powiedziała, że będzie dobrze... tydzień temu :P

    OdpowiedzUsuń
  12. To jak tam telefon? Przetrwał, śmiga i pachnie? :) Powiedz, że tak bo na serio zacznę się martwić że zarażam pechem...

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepraszam, faktycznie, już dwa powody.:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zaliczył drugą kąpiel w wannie ultracośtam i jeszcze nie wiem. Jak ożyje dam znać :D

    OdpowiedzUsuń
  15. I to całkiem zadowalające, więc widzimy się na fb :)

    OdpowiedzUsuń