Szlag mnie trafia, gdy oglądam film, serial, czy dramę, w której dochodzi do przestępstw, w następstwie których obwinia się ofiary o ich sprowokowanie. Czasem są one obwiniane, czasem "tylko" tylko się im przypomina, że się aniemówiło, by uważali, a w skrajnych przypadkach każe się im przepraszać lub ponosić konsekwencje. To budzi mój gniew i staję przed decyzją - wyłączyć, czy oglądać dalej czekając na happy end (w popkulturze on niemal zawsze występuje)? Jednak to się ma nijak do tego, że po wyłączeniu filmu, trafiam na takie same lub znacznie gorsze sytuacje dziejące się w naszej rzeczywistości. Nie potrafię znieść tego, że kult obwiniania ofiar i przenoszenia na nich winy ma się zaskakująco dobrze.
Nim zacznę, mam do Was kilka pytań. Czy kiedykolwiek zdarzyło Wam się ładnie ubrać, uczesać i zrobić pełny makijaż (to ostatnie panów nie dotyczy, chociaż jeśli chcą, to zabraniać im nie zamierzam). Zdarzyło Wam wracać do domu, gdy na ulicach panował mrok? A może zdarzyło Wam się uśmiechnąć do innej osoby - nieznajomej lub znajomej. Być może nawet raz, czy dwa razy w życiu nie zamknęliście drzwi na cztery spusty będąc w domu? Jeśli choć na jedno z tych pytań odpowiedzieliście twierdząco, to wiedzcie, że SAMI BYLIŚCIE SOBIE WINNI! Wyjście po zmroku? Jak to tak? Bez maczety i gazu pieprzowego? Na łeb upadliście?! Na pewno ktoś Was znajdzie, napadnie, zgwałci i zabije. Wyszliście z domu, wyglądając jak milion lub chociaż tysiąc dolców? Wy nieodpowiedzialni idioci pewnie tę tabletkę gwałtu zamówiliście razem z drinkiem! Wyszliście z domu? Poważnie? Nie widzieliście, że pijani kierowcy wjeżdżają na chodniki, a fanatycy strzelają w tramwajach? Shame on you! Nie zamknęliście drzwi po powrocie? Ha! To przecież oczywiste zaproszenie! W końcu nie od dziś mówi się, że okazja czyni złodzieja. Najwyraźniej seksowny wygląd ofiary czyni gwałciciela, a puls u żywych - mordercę. Skoro już wiecie, że zawaliliście i źle się z tym czujecie, możemy przejść do rzeczy.
Na świecie żyje wielu ludzi. Część z nich to potwory, które mogą Wam zrobić straszne rzeczy, które wymieniłam powyżej. Część z nich to potwory, które uznają, że sami się o te straszne rzeczy prosiliście. Z tymi pierwszymi niewiele mogę zrobić, bo od tego powinna być policja i sąd. Za to z tymi drugimi musimy sobie radzić na własną rękę albo próbując zmienić ich poglądy albo zmusić ich, by przestali wygłaszać swoje krzywdzące opinie. Jeśli zastanawiacie się, co tym razem przelało gówno w mojej czarze goryczy? A dam Wam kilka przykładów, żeby nie tylko mnie ciśnienie skakało.
Wczoraj na swoim fanpage'u Kreatywa opublikowałą screena z rozmową, która wywiązała się pod postem z profilu Zaginieni przed laty dot. sprawy zaginięcia 15-letniej Rebecci Reusch, w którym to jedna z pań doszła do bardzo odważnych wniosków:
Żeby była jasność: nie znaleziono ciała dziewczyny. Równie dobrze może wciąż żyć i nie być ofiarą gwałtu. Na tamtą chwilę zwyczajnie zniknęła bez śladu, ale to nieważne. Nieważne również dlatego, że to nie jest odosobniony przypadek. Regularnie pojawiają się takie krzywdzące wypowiedzi pod kątem ofiar i to nie tylko w komentarzach pod postami na fejsie, czy forach. Nie tak dawno temu media wspominały o zgwałconej 18-latce, która trafiła do szpitala z licznymi obrażeniami i zamiast wsparcia, usłyszała od plotkujących pielęgniarek, że sama jest sobie winna i „jak mogła być tak głupia” (tak głupia, że podczas świętowania urodzin z przyjaciółmi, których znała od dziecka, nie zorientowała się, że podali jej tabletkę gwałtu. No naprawdę...). Szczerze mówiąc, liczę na to, że zostaną wobec nich wyciągnięte konsekwencje, bo do jasnej cholery. Człowiek, któremu ktoś inny zrobi dotkliwą krzywdę i mam tu na myśli coś, co może spotkać nas wszystkich (nie tylko gwałt, ale także pobicie, czy kradzież etc.) jest już tak dobity psychicznie, by móc nie podnieść się po głupich komentarzach. Dlatego, jeśli ktoś nie ma w sobie za grosz rozsądku i empatii, to powinien milczeć.
Niemniej wspominałam o sytuacjach, w których ofiary są nie tylko wyszydzane, ale także karane. I tu pojawia się przykład Shumaili, nastoletnia muzułmanka z Pakistanu, która po zgłoszeniu gwałtu, została uznana za cudzołożnicę i skazana na ukamienowanie. Spokojnie, akurat w tym przypadku do tego nie doszło, chociaż to nie byłby pierwszy przypadek. Niemniej chciałabym podkreślić fakt, że kobiety w burkach też stają się ofiarami. I czym one niby kuszą? Oczami? Dlatego błagam, niech w końcu szaleni ludzie przestaną demonizować bogu ducha winne ofiary i je szykanować. To NIGDY nie jest ich wina. Chociaż... jeśli ktoś będzie miał na sobie wyzywające ubranie z napisem "Zgwałć mnie, proszę" lub "Zabij mnie" lub "Oto mój pin do karty: 1255", to możemy polemizować. W przeciwnym razie jakoś tego nie widzę, więc skupmy się na faktach i obwinianiu właściwych osób: to gwałciciel gwałci, złodziej kradnie, a morderca zabija.
Dla zmniejszenia ciśnienia teraz trochę popkultury. W jednym z odcinków "Fam" poruszono marginalnie pewną ciekawą kwestię. Bohaterka serialu została zawieszona przez to, że było jej widać ramiączka od stanika. Dlaczego? Bo z zapisu regulaminu szkoły wynika, że wyzywający ubiór może odciągać uwagę chłopców od nauki. Naprawdę... To zabrzmi nowatorsko i może niektórych oburzyć, ale chyba czas zacząć mówić chłopcom, że nie wolno traktować dziewczynek jako obiekt seksualny, a tym bardziej ich gwałcić, zamiast dziewczynkom, jak unikać "kuszenia". Poza tym przepraszam bardzo, ale wydaje mi się, że zarówno chłopcy, jak i mężczyźni mają dość rozumu i siły woli, by się opanować, gdy zobaczą odkryte ramię, nogę, czy ramiączko stanika. Chłopcy, Gosiarella w Was wierzy!
Dziewczyny, posłuchajcie. Macie prawo być piękne. Macie prawo czuć się dobrze we własnym ciele. Macie prawo być seksowne i ubierać się, jak Wam się żywnie podoba. Macie prawo cieszyć się życiem. Wiecie, dlaczego macie do tego prawo? Bo żaden sąd Was za to nie skaże (przynajmniej w Polsce). A wiecie kogo skazać może i zapewne to zrobi? Osobę, która uzna to za zachętę i zrobi Wam krzywdę, czego z całego serca Wam nie życzę. To on będzie winien, nie Wy. To on powinien się wstydzić, a nie Wy. Jest mi cholernie przykro, że żyjemy w świecie, w którym trzeba tłumaczyć, że ofiara jest niewinna i to winowajca powinien być potępiany za swoje czyny. Nie rozumiem, co się przytrafiło osobom, które uważają inaczej. Skąd się wzięło to społeczne przyzwolenie na obwinianie ofiar i wytykanie ich palcami? Skąd to przekonanie, że nasz wygląd, czy strój prowokuje?
Zdradzę Wam sekret. Nawet jeśli ubierzecie na siebie worek pokutny, czy burkę, to wcale nie uchroni Was przed gwałtem. Zszokowani? Dobrze, dobrze, już podam Wam przykłady. Na uniwersytecie w Kansas City, zorganizowano wystawę 18 strojów, które miały na sobie ofiary napaści seksualnej.
Wierzę, że nawet początkowo nieprzekonani, zaczynają rozumieć i nie muszę pisać, że ofiarami napaści na tle seksualnym nie są wyłącznie kobiety. Przy okazji mam nadzieję, że świat w niedługim czasie znormalnieje, bo mam serdecznie dość tłumaczenia oczywistych rzeczy i chciałabym wrócić do pisania artykułów popkulturowych.
Nim zacznę, mam do Was kilka pytań. Czy kiedykolwiek zdarzyło Wam się ładnie ubrać, uczesać i zrobić pełny makijaż (to ostatnie panów nie dotyczy, chociaż jeśli chcą, to zabraniać im nie zamierzam). Zdarzyło Wam wracać do domu, gdy na ulicach panował mrok? A może zdarzyło Wam się uśmiechnąć do innej osoby - nieznajomej lub znajomej. Być może nawet raz, czy dwa razy w życiu nie zamknęliście drzwi na cztery spusty będąc w domu? Jeśli choć na jedno z tych pytań odpowiedzieliście twierdząco, to wiedzcie, że SAMI BYLIŚCIE SOBIE WINNI! Wyjście po zmroku? Jak to tak? Bez maczety i gazu pieprzowego? Na łeb upadliście?! Na pewno ktoś Was znajdzie, napadnie, zgwałci i zabije. Wyszliście z domu, wyglądając jak milion lub chociaż tysiąc dolców? Wy nieodpowiedzialni idioci pewnie tę tabletkę gwałtu zamówiliście razem z drinkiem! Wyszliście z domu? Poważnie? Nie widzieliście, że pijani kierowcy wjeżdżają na chodniki, a fanatycy strzelają w tramwajach? Shame on you! Nie zamknęliście drzwi po powrocie? Ha! To przecież oczywiste zaproszenie! W końcu nie od dziś mówi się, że okazja czyni złodzieja. Najwyraźniej seksowny wygląd ofiary czyni gwałciciela, a puls u żywych - mordercę. Skoro już wiecie, że zawaliliście i źle się z tym czujecie, możemy przejść do rzeczy.
Na świecie żyje wielu ludzi. Część z nich to potwory, które mogą Wam zrobić straszne rzeczy, które wymieniłam powyżej. Część z nich to potwory, które uznają, że sami się o te straszne rzeczy prosiliście. Z tymi pierwszymi niewiele mogę zrobić, bo od tego powinna być policja i sąd. Za to z tymi drugimi musimy sobie radzić na własną rękę albo próbując zmienić ich poglądy albo zmusić ich, by przestali wygłaszać swoje krzywdzące opinie. Jeśli zastanawiacie się, co tym razem przelało gówno w mojej czarze goryczy? A dam Wam kilka przykładów, żeby nie tylko mnie ciśnienie skakało.
Wczoraj na swoim fanpage'u Kreatywa opublikowałą screena z rozmową, która wywiązała się pod postem z profilu Zaginieni przed laty dot. sprawy zaginięcia 15-letniej Rebecci Reusch, w którym to jedna z pań doszła do bardzo odważnych wniosków:
Wybrałam tylko część wypowiedzi, ale od czego jest Źródło |
Żeby była jasność: nie znaleziono ciała dziewczyny. Równie dobrze może wciąż żyć i nie być ofiarą gwałtu. Na tamtą chwilę zwyczajnie zniknęła bez śladu, ale to nieważne. Nieważne również dlatego, że to nie jest odosobniony przypadek. Regularnie pojawiają się takie krzywdzące wypowiedzi pod kątem ofiar i to nie tylko w komentarzach pod postami na fejsie, czy forach. Nie tak dawno temu media wspominały o zgwałconej 18-latce, która trafiła do szpitala z licznymi obrażeniami i zamiast wsparcia, usłyszała od plotkujących pielęgniarek, że sama jest sobie winna i „jak mogła być tak głupia” (tak głupia, że podczas świętowania urodzin z przyjaciółmi, których znała od dziecka, nie zorientowała się, że podali jej tabletkę gwałtu. No naprawdę...). Szczerze mówiąc, liczę na to, że zostaną wobec nich wyciągnięte konsekwencje, bo do jasnej cholery. Człowiek, któremu ktoś inny zrobi dotkliwą krzywdę i mam tu na myśli coś, co może spotkać nas wszystkich (nie tylko gwałt, ale także pobicie, czy kradzież etc.) jest już tak dobity psychicznie, by móc nie podnieść się po głupich komentarzach. Dlatego, jeśli ktoś nie ma w sobie za grosz rozsądku i empatii, to powinien milczeć.
Niemniej wspominałam o sytuacjach, w których ofiary są nie tylko wyszydzane, ale także karane. I tu pojawia się przykład Shumaili, nastoletnia muzułmanka z Pakistanu, która po zgłoszeniu gwałtu, została uznana za cudzołożnicę i skazana na ukamienowanie. Spokojnie, akurat w tym przypadku do tego nie doszło, chociaż to nie byłby pierwszy przypadek. Niemniej chciałabym podkreślić fakt, że kobiety w burkach też stają się ofiarami. I czym one niby kuszą? Oczami? Dlatego błagam, niech w końcu szaleni ludzie przestaną demonizować bogu ducha winne ofiary i je szykanować. To NIGDY nie jest ich wina. Chociaż... jeśli ktoś będzie miał na sobie wyzywające ubranie z napisem "Zgwałć mnie, proszę" lub "Zabij mnie" lub "Oto mój pin do karty: 1255", to możemy polemizować. W przeciwnym razie jakoś tego nie widzę, więc skupmy się na faktach i obwinianiu właściwych osób: to gwałciciel gwałci, złodziej kradnie, a morderca zabija.
Zdjęcie z październikowego strajku w Irlandii, po tym, gdy sąd uniewinnił gwałciciela przez to, że jego ofiara miała na sobie koronkowe majtki. |
Dla zmniejszenia ciśnienia teraz trochę popkultury. W jednym z odcinków "Fam" poruszono marginalnie pewną ciekawą kwestię. Bohaterka serialu została zawieszona przez to, że było jej widać ramiączka od stanika. Dlaczego? Bo z zapisu regulaminu szkoły wynika, że wyzywający ubiór może odciągać uwagę chłopców od nauki. Naprawdę... To zabrzmi nowatorsko i może niektórych oburzyć, ale chyba czas zacząć mówić chłopcom, że nie wolno traktować dziewczynek jako obiekt seksualny, a tym bardziej ich gwałcić, zamiast dziewczynkom, jak unikać "kuszenia". Poza tym przepraszam bardzo, ale wydaje mi się, że zarówno chłopcy, jak i mężczyźni mają dość rozumu i siły woli, by się opanować, gdy zobaczą odkryte ramię, nogę, czy ramiączko stanika. Chłopcy, Gosiarella w Was wierzy!
Dziewczyny, posłuchajcie. Macie prawo być piękne. Macie prawo czuć się dobrze we własnym ciele. Macie prawo być seksowne i ubierać się, jak Wam się żywnie podoba. Macie prawo cieszyć się życiem. Wiecie, dlaczego macie do tego prawo? Bo żaden sąd Was za to nie skaże (przynajmniej w Polsce). A wiecie kogo skazać może i zapewne to zrobi? Osobę, która uzna to za zachętę i zrobi Wam krzywdę, czego z całego serca Wam nie życzę. To on będzie winien, nie Wy. To on powinien się wstydzić, a nie Wy. Jest mi cholernie przykro, że żyjemy w świecie, w którym trzeba tłumaczyć, że ofiara jest niewinna i to winowajca powinien być potępiany za swoje czyny. Nie rozumiem, co się przytrafiło osobom, które uważają inaczej. Skąd się wzięło to społeczne przyzwolenie na obwinianie ofiar i wytykanie ich palcami? Skąd to przekonanie, że nasz wygląd, czy strój prowokuje?
Zdradzę Wam sekret. Nawet jeśli ubierzecie na siebie worek pokutny, czy burkę, to wcale nie uchroni Was przed gwałtem. Zszokowani? Dobrze, dobrze, już podam Wam przykłady. Na uniwersytecie w Kansas City, zorganizowano wystawę 18 strojów, które miały na sobie ofiary napaści seksualnej.
Today in Lawrence: 18 innocent outfits symbolize 18 sexual assault victims in 'What Were You Wearing?' display. Story on @fox4kc at 6. pic.twitter.com/pIJrYg1SLD— Rebecca Gannon (@GannonReports) 13 września 2017
Podczas Fashion Weeka w 2017 roku zaprezentowano 'wyzywającą' kolekcję "Guilty clothes", podczas której modelki również miały na sobie ubrania ofiar.
Wierzę, że nawet początkowo nieprzekonani, zaczynają rozumieć i nie muszę pisać, że ofiarami napaści na tle seksualnym nie są wyłącznie kobiety. Przy okazji mam nadzieję, że świat w niedługim czasie znormalnieje, bo mam serdecznie dość tłumaczenia oczywistych rzeczy i chciałabym wrócić do pisania artykułów popkulturowych.
0 Komentarze